pi
/ 195.212.74.* / 2006-11-27 13:59
Co za uniwersalny człowiek. Wg PiS może być wszystkim, premierem, prezydentem Warszawy, prezesem Orlenu, szefem NBP, ministrem spraw zagranicznych... Żadna różnica, zna się na wszystkim. Czyli na niczym. Idealny człowiek, nie ma własnego zdania, honoru, nigdy się nie zmiesza ani nie poczuje obrażony. Idealnie sterowany medialny produkt PiS. Może to robot?
Gdzie go Kaczyńscy poślą, tam pójdzie. A może zrobić go głównodowodzącym polskich sił w Iraku albo w Afganistanie? Albo posłać do reprezentacji Polski skoczków narciarskich (niedługo zawody, może PiSowi wzrośnie w sondażach?). Co za różnica? Jakąś posadę mieć musi, a przecież zna się na wszystkim. No i ma dobry PR. Byleby nie zagroził pozycji braci Kaczyńskich. Ale trzymać go trzeba bo przydać się może. Popularny, ładniejszy od Kaczyńskich i milszy.
Ostatecznie może zostać kierownikiem stacji PKP w Wołoszczowej. Jemu wszystko jedno, zgodzi się na wszystko gdzie pośle go szef Kaczyński.