Sabre
/ 2007-09-27 08:48
/
Tysiącznik na forum
W czarnym narożniku Jarosław "Diablo" Kaczyński, aktualny champion IV RP. W czerwonym narożniku Aleksander "Bestia" Kwaśniewski, wielka nadzieja klubów AA, który pomimo nie wyleczonej kontuzji golenia, został dopuszczony do walki.
Poseł Kurski ze spodniami poniżej kolan wychodzi na ring i pokazując wszystkim tablicę z numerem 1. oznajmia nadejście pierwszej rundy. Gong.
Przeciwnicy okrążają się czujnie, zadając sporadycznie lewe proste (obaj mają dobrą "lewą" - jeden wzmocnił ją na uczelni im. Łomonosowa, drugi w swojej dysertacji chwalącej PRL). Nagle "Diablo" Kaczyński nieprzepisowo chwyta przeciwnika i próbuje ogolić mu głowę. W odpowiedzi "Bestia" Kwaśniewski wykonuje w stronę „Diablo” potężny chuch. "Diablo" krzyczy: Mamusiu! i chwieje się na nogach. Publiczność szaleje. Na ring lecą moherowe berety i bezy razem z łyżeczkami. „Diablo” przetrwał kryzys i uderza w przeciwnika: „Oluś to mały krętacz! Tra la la”. Odpowiedź „Bestii” jest natychmiastowa: „Stoisz tam, gdzie kiedyś stałem ja i ZOMO!”. Trafiony okrutnie „Diablo” pada na deski i płacze. Sekundanci natychmiast udzielają mu pierwszej pomocy, podają mu do rąk kota, którego dotyk koi rozdygotane nerwy i zszargane ego „Diablo” … .
Koniec walki. Cyniczny nokaut w pierwszej rundzie.