Rasista? Ksenofob? Od jakiegoś czasu daje się zauważyć, że co niektórzy uwielbiają insynuować komuś coś tam, najczęściej insynuacje tyczą pochodzenia, narodowości , wyznania itp. Ostatnio najczęściej insynuując rosyjskość trochę rzadziej żydowskość albo ciemnogród czy katolstwo inaczej ciemnotę.
Przypominam, że w necie panuje demokracja i każdy ma prawo wyrażać swoje opinie nawet najgłupsze czy najmądrzejsze.
Wyganianie świadczy bardzo , źle o wyganiającym, bowiem zgodnie z przysłowiem "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe" takowe złe traktowanie może wrócić rykoszetem i spotkać takiego chętnego do dyskryminacji.
Ostatnio takie insynuacje spotkały również moje wpisy, dotyczące zwłaszcza Ukrainy i sytuacji na Ukrainie.
Zapewne wpisy zwolenników UPA czy innych nacjonalistów znanych z ograniczonego widzenia świata oraz z brutalności zwłaszcza wobec słabszych. Najczęściej sugerowano mi, że jestem z Rosji choć czasami , że jestem Banderowcem , zależy kto insynuował(?).
Czasami jestem Wasylem, czasami Wanią czasami Iskiem itp.
Takie insynuacje miały mnie zdyskredytować w oczach podobnych klakierów jak ten insynuujący. Biedaczyska (insynuujące) nie są w stanie ogarnąć, że na opinii klaki nie zależy mnie a zapewne i innym.
Klaka żyje w swoim światku i najczęściej wpisy jakie się pojawiają na necie to "walki" klak. Co nie dziwi ponieważ klaka rozliczana jest z aktywności.
Jakby na to nie patrzeć, ograniczanie , zakazywanie komukolwiek uczestnictwa (nawet najgłupszego) w wymianie poglądów (nawet klakierskich) bardzo , źle świadczy o takim "cenzorze".

Nie jestem jasnowidzem, nie sprawdzam prawdziwości wypowiedzi ani prawdomówności wypowiadających się, choć weryfikuję te wypowiedzi swoim doświadczeniem , wiedzą.
Klakierstwo także może być "społeczne" tzw. zaangażowane, co fachowi klakierstwa nie uwłacza a nawet dodaje splendoru bezinteresowności.
Choć z tego co obserwuje większość klaki pracuje z konkretne gratyfikacje. Co nie oznacza , że pan również.
Jeżeli pomimo tego wyjaśnienia nadal czuje się pan dotknięty, to przepraszam. Nie było moją intencją dotknąć pana osobiście, Choć to własnie pana wypowiedź spowodowała moją , ale raczej zależało mi na pokazaniu zjawiska.

Czy Polacy mogliby pisać o zbrodniach Putina ... na portalach rosyjskich?
Nie mam pojęcia, nie próbowałem pisać na portalach rosyjskich. Domyślam się, że tam cenzura jest jeszcze większa niż w Polsce a lizydupstwo (urzędowe, redakcyjne, prywatne) jest znacznie większe.
Ale to nie zmienia nic a nic z tego co napisałem.
Jesteśmy w Polsce kraju przynajmniej oficjalnie mieniącym się demokratycznym.
Aktywność tzw. agentów wpływu można skutecznie neutralizować normalnymi, przemyślanymi , merytorycznymi wypowiedziami.
Wyganianie, insynuowanie niczego nie daje co najwyżej utarczki głupków.
Normalnie inteligentny i rozumny homo sapiens najczęściej do takiej wymiany się nie miesza co najwyżej z politowaniem poprzygląda się takim zmaganiom zaangażowanym choć mało rozumnym.