czytam te wypowiedzi nie wiem jak wy ludzie zyjecie za 10zl dziennie moje utrzymanie dzienne kosztuje 70 a wy 70 zl za tydzie :/ i jem tanie produkty kurczaki i ryz glownie tylko duze ilosci 0.8kg ryzu i 1kg kurczaka dziennie
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

ojej, produkty pierwszej potrzeby - awokado i limonki LOL
a jaja to też nabiał, proszę pana autora

Ja przeżywam za mniej niż 10 złotych dziennie i mieszkam sam więc wszystko musze tak kupować żeby się nie psuło. Różne promocje kup 2 za niższą cenę albo większa paczkę np. mięsa mnie nie dotyczą. Śniadanie to 1/4 chleba za 1,9 (najtańszy jadalny czasem szaleję kupując takiego za 3)Do tego kawałek wędliny i/lub sera +margaryna na zmianę z masłem wychodzi to łącznie około 2-2,5 złotego lub taniej jeśli do chleba jest np. dżem z ubiegłorocznych tanich owoców. Obiad to np. ryż, ziemniaki lub makaron wychodzący około 50 groszy za porcję + np. mielone 7 złotych za 500g (3 obiady)plus sos około 2 złote za puszkę pomidorów (wystarczy na 2 obiady) a więc obiad to niecałe 4 złote z małymi dodatkami 4,5 złotych kolację jem mniejszą niż śniadanie więc 2 złote to max. Razem wychodzi mi zazwyczaj poniżej 9 złotych ale po dodaniu owoców i warzyw np. jabłka + cebula marchewka itp. dochodzę przeciętnie do około 10 złotych. Dodam że trafiają się o wiele tańsze śniadania lub obiady w postaci naleśników albo np. jajecznicy lub jajek sadzonych do ziemniaków lub zupy. dodatki typu buraczki lub kapusta robię sam podobnie jak kiszone ogórki więc tego nie liczę bo składniki pewnie zmieszczą się w 0,5 pln na obiad. Nie twierdzę że odżywiam się świetnie ale dzięki temu mimo zarobkom poniżej średniej krajowej i kredytowi mieszkaniowemu stać mnie na jakieś przyjemności.

wyżywić się da ale o ile zdrowie dopisze, bo jesli wątroba chora to sałatek , surowizny już nie da rady zeżreć, bo będzie opuchnięta i kształty gwiazdy zamienią się w kształty opuchniętej żaby. Natomiast opłaty za lokal, telefon, ubranka to juz za nic w świecienie zmieszczą się w tych kosztach, więc niech sobie odpuszcząci co lansują sposób na przeżycie dla najuboższych, którzy w te wersji musielibu mieszkać w kanałach, pod mostem.

dajcie najubższym prace za ktora bedą wstanie utrzymac siebie i rodzinie a nie kase za friko.
jak dac prace ? a no sciagnać z niej podatki bo opdatkowanie pracy to najglupszy podatek

praca, praca, praca i uczciwie zarabiane pieniądze, a nie rozdawanie marchewek i podwyższanie zasiłków.

Będzie ciekawie, bo na podpaski i dezodoro zabrakło.

Trochę żałosne są tego typu akcje. Takie wyzwanie dla bogaczy. Czego to ma dowieść nie wiadomo... Może chodzi o to by pokrzepić najbiedniejszych,po całej "zabawie"? Oj jak Wam ciężko,podziwiam Was...bla bla bla. Przestańcie ludzi grabić podatkami i wysługiwać się celebrytami,to nie trzeba będzie tego typu akcji organizowac...

Do roboty by się wzięli a nie za podatki ogółu!!!