Belferus
/ 89.230.62.* / 2010-10-20 18:47
Hall to najgorsza minister oświaty w historii wolnej Polski! I nie jest to opinia jakiegoś zawiedzionego przeciwnika politycznego tylko nauczyciela z wieloletnim stażem, przyzwoicie wykonującego swoje obowiazki. Kiedy widzę te pomysły ministerstwa dotyczace oświaty, to ogarnia mnie przerażenie. Przecież ludzie decydujący o bardzo ważnej sferze życia Polaków nie mają zielonego pojęcia o szkole i pracy nauczyciela w szczególności. Pomysł posyłania sześciolatków do szkół mętnie tłumaczony jakimś wyrównywaniem szans odbiera dzieciństwo maluchom, a co gorsza nowa podstawa programowa cofa w rozwoju pierwszoklasistów i zapewne następne klasy również. Wypowiedzi w stylu :"jeśli nauczyciel mając 55 czy 60 lat czuje się wypalony pracą to MEN proponuje mu "odpoczynek" w pracy w przedszkolu..." . Przecież to uwłacza godności wszystkich pań, które wykonują tę szczególnie ciężką i odpowiedzialną pracę z kochanymi ale bardzo wymagającymi i wyczerpującymi maluszkami. Komu wogóle mogło przyjść do głowy coś tak chorego, że praca w przedszkolu może być swoistym relaksem dla wypoalonej nauczycielki przed emeryturą? Chyba tylko zupełnie oderwanej od rzeczywistości babie z grzywką na czubku głowy (Hall) i jej współpracownikom. W atrykule wspomina się o tym, ze pani minister chciałaby odbiurokratyzować zawód nauczyciela, a przecież nikt inny tak jak ona nie zarzucił nauczycieli papierkową, anjczęściej zupełnie niepotrzebną robotą. Nauczycieli traktuje się tak jak przestępców. Nie obowiązuje zasada domniemania niewinności. Nasyła się na szkoły kontrolerów, którzy szkoleni są jak psy do wykrywania narkotyków. Wparowują tacy do szkoły i węszą w papierzyskach, zadają pytania z tezą w ankietach czy wywiadach, w których sugeruje się pytanemu, żeby coś dowalił szkole, nauczycielom. Permanentna inwigilacja jak mawiał Stuhr w Seksmisji tyle, że to jest rzeczywistość a nie film i nie jest to śmieszne. A podobno to liberalny rząd, który szczyci się tym, że ma zaufanie do obywateli. Nastyępna kwestia to ciągłe szczucie społeczeństwa przeciwko nauczycielom. Puszczanie w eter jakichś absurdalnych danych o wynagrodzeniach na poziomie 5 tys. złotych gdy nauczyciel z 30-letnim stażem, wszelkimi dodatkami nie jest w stanie dostać na rękę połowy tej kwoty. To epatowanie opinii publicznej niby podwyżkami, które nie są w stanie zrekompensować nawet dodatkowych godzin pracy, które każe się nauczycielom prtzepracować w tygodniu za darmo (ale zabrania się mówić nauczycielom, że to są godziny darmowe...)... Na to wszystko nakłada się niespotykany bałagan prawny. Interpretacja przepisów jest tak niejasna, że każdy dyrektor, każde kuratorium zupełnie inaczej definiuje przepisy. Mówię tu o nowych roporzadzeniach pani Hall, a nie o karcianych jak chce to wmawiać ministerstwo. Tych absurdów jest dużo więcej io można je mnożyć bardzo długo. Myślę, że gdyby to nie PO dziś rządziło, to taka minister już dawno wyleciałaby ze swojego stanowiska. Niestety wysokie poparcie sondażowe tak zdemoralizowało obecną ekipę, że takie miernoty mogą czuć się bezpiecznie. Inna sprawa, to że zapewne PO pomimo buńczucznych zapowiedzi ma bardzo krótką ławkę osób, które nadają się do pełnienia odpowiedzialnych funkcji i Tusk nie ma kogo na miejsce tego , jeszcze raz podkreślę, najgorszego ministra w tym resorcie wstawić. Oczywiście żeby była jasność powiem, że są oczywiście w tym zawodzie osoby, które być na tym miejscu nie powinny, ale nie ma ich wcale więcej niż w innych zawodach. W każdym znajdą się czarne owce. Do tego, żeby ich zmobilizować do pracy albo się pozbyć nie trzeba wywracać systemu do góry nogami. Te zmiany, które proponuje MEN, a które tak bardzo chętnie popierają szmorządowcy, a zmierzające do swobody w zwalnianiu i zatrudnianiu nauczycieli, to typowy przykład wylewania dziecka z kąpielą. Większości wójtów, burmistrzów itd. zależy nie na pozytywnym doborze kadr tylko na dysponowaniu większą liczbą stanowisk, które mogą obsadzić swoimi! I broń nas Panie przed takimi zmianami, bo kto ma do czynienia w szkole z tzw. przydupasami wójtów, to wie, że to są właśnie te czarne owce w zawodzie (choć oczywiście nie wszyscy, bo są choć w mniejszości tacy, którzy właśnie dlatego, że zostali po znajomości wsadzeni do szkoły, chcą pokazać,m że są pełnowartościowi w zawodzie). Dajmy samorządowcom wolną rękę w zatrudniani nauczycieli, to takich przydupasów będzie w szkołach i 90%... Jeszcze raz apeluję do wszystkich, którym na sercu leży dobro polskiej oświaty i przewde wszystkim dobro naszych dzieci i młodzieży i państwa, aby zrobili co mogą , by ta ekipa w MEN odeszła jak najprędzej zanim narobi nieodwracalnych szkód. Szkoda naszych dzieci, szkoda Polski!!!