Witam, chciałbym zapytać o Wasze doświadczenia. Przez kilkanaście lat pracowałem na stanowiskach około sprzedażowych, a od niedawna pracuję na stanowisku handlowca. Sprzedaję usługę wartą setki tysięcy złotych, jednak w firmie miałem dwa dni szkolenia produktowego i kazano mi jechać w teren zdobywać doświadczenia. Żadnego szkolenia sprzedażowego, żadnych wskazówek, wytycznych, nie pozwolono mi nawet pojechać w teren z innymi handlowcami żeby ich podpatrzeć. Oczywiście nie dostałem żadnej bazy klientów ni nic takiego. Żeby było śmieszniej, właściciele oczekują ode mnie natychmiastowych wyników czyli umów, które w branży pozyskuje się miesiącami a nawet latami. Sam charakter pracy handlowca bardzo mi się podoba, wcześniej miałem duże sukcesy w sprzedaży. Pytanie czy to ja tak źle trafiłem bądź mi się tak wydaje, czy to może standard w tej pracy ?
Mam również wątpliwości czy można być dobrym handlowcem bez sieci kontaktów, bazy klientów itp ? Widzę że inni handlowcy wyjadacze nie uprawiają akwizycji tylko korzystają ze swoich wieloletnich kontaktów, poleceń itp. Jak to wygląda w Waszych branżach, czy można zostać skutecznym handlowcem zaczynając po 30 od zera ?