Polscy liberałowie sprawujący władze w imieniu i dla klasy światowej finansjery i kapitału od dawna chcą słabego państwa. Chcą mocnej , "niezależnej" czwartej władzy do robienia ludziom wody z mózgów, niezależnych sądów, przed którymi nigdy nie dojdzie się sprawiedliwości a sprawy ciągną się latami , prawa które gwarantuje swobody i wolność dla złodziei i cwaniaków, słabej prokuratury na którą rząd nie ma żadnego wpływu, sejmu złożonego najlepiej z przedstawicieli konfederacji pracodawców i Kościoła i rozbicia odpowiedzialności na regiony żeby do władzy centralnej nikt nie miał po co jeździć. Taki jest ideał państwa także rządzącej nami dziś PO i z takimi poglądami idzie do władzy nowe pokolenie skupione w PJN. Przypomina to tęsknotę za "złotą wolnością szlachecką", która Polskę zgubiła. Zasada naszych liberałów jest prosta im mniej państwa tym więcej wolności- oczywiście dla tych którzy mają pieniądze. CZYLI HULAJ DUSZA BO PIEKŁA NIE MA.