Forum Forum inwestycyjnePierwsze kroki

Inwestowanie to mój sposób na życie to mój żywioł.

Inwestowanie to mój sposób na życie to mój żywioł.

vicki / 83.22.247.* / 2006-12-27 00:36
Cała zabawa w pierwsze inwestowanie w moim życiu zaczeła sie jeszcze w szkole podstawowej gdy zafascynowany totolotkiem piłkarskim zacząlem sam układać systemy by
trafić "13"[główną wygraną] tego mi sie nie udało ale pare lat póżniej moim systemem trafiłem "12" co dało mi zysk na poziomie kilku pensji średnich krajowych, nie bardzo wiedząc co z taką kwotą zrobić dowiedziałem sie o giełdzie a był to okres wakacji 1993 roku....Wieksza cześć przeznaczylem na inwestowanie w akcje ktore rosly wtedy jak na drożdzach , rosło dosłownie wszystko bardzo często z adnotacją +10%ok albo +9.9rk ech kto pamięta
jeszcze te czasy..., niestety tak byłem zafascynowany giełdą i megagigantyczną hossą że nie zdążyłem uciec przed wielkim krachem , pamietam do dziś maklera w BSK ,ktory obserwuje notowania bodajze w 5 czy 6 dniu krachu gdzie wszystko spadało o -10%z adnotacją "os"[oferta sprzedarzy - nikt nie sprzedał akcji], makler patrzy na notowania nieruchomo z zamrożoną twarzą by po chwili pod nosem do siebie odbąknąć:"czegoś takiego jeszcze nie było..." no nic popłynołem na krachu i póżniejszej bessie ale przynajmniej czegoś sie nauczyłem , kupiłem pare ksiażek o giełdzie , kupowalem codziennie parkiet i tak przez pare lat probując rożnych sposobów bez rewelacyjnych skutków..Zostawiłem giełdę na pare lat aż kolezanka poprosiła mnie abym pomógł zaliczyć jej prace na studiach polegającą na udziale w wirtualnej grze giełdowej [jak student pokonał 50% graczy dostawał zaliczenie].Miałem swoj ulubiony sposób ktorym pokonałem ok 90% graczy osiągając po kilku miesiąćąch całkiem ładny wynik.Ta historia przypomniała mi ile kiedyś pracy wkładałem w giełde i może warto by ponownie spróbować..pod konieć 2005 spróbowałem.W tym roku mój wynik zamykam zyskiem 180% - prosta metoda kupujac spółki w silnym trendzie wzrostowym ustawiam linie obrony parenaście % poniżej zakupu i czekam aż rośnie podnoszac linie obrony wraz ze wzrostem, bardzo lubie te metode , stosuje ją ponad rok i okazuje sie że jak spółka ma wyrażny trend to znacznie cześciej sie zamyka transakcje na ładnym zysku niż na tej kilkunasto% stracie.Obecnie mam sporo przemyśleń co do giełdy i dziś wiem że jest to zajęcie na całe życie.
Wyświetlaj:
ANDI / 2007-05-25 10:51
hi czlowiek na bledach sie uczy i to go stymuluje do poprawy tych bledow ,a ja chcialem sie dowiedziec jak najwiecej o inwestowaniu od ludzi takich jak ty . Poniewaz jestem poczatkujacy na gieldzie mowie o akcjach (posiadam inwestycje w funduszach akcji) zaczynam od edukacji finansowej bo wiem ze bez tego moja nie wiedza moze mnie duzo kosztowac ,ale juz w niedalekim czasie chcialem kupic akcje ale czekam na korekte zeby je w dolku kupic .Nie wiem jeszcze czy dobrze glowkuje ale prosze o wszelkie rady .Mam kapital do zainwestowania nie chce korzystac z doradcow bo mysle sobie dlaczego ja mam sam nie zostac inwestorem i doradca przeciez moge sie tego nauczyc jak oni .Czy moglbys mi szezej opisac te metode inwestownia oparte o przykaldy . Z pozdrowieniami Andi
vicki / 83.22.255.* / 2006-12-28 23:45
Jakby ktoś chciał do mnie podyskutować o strategiach inwestowania to lakini1@poczta.onet.pl
aleksander / 62.178.197.* / 2006-12-28 19:16
VICKI!!!!!!BARDZO PROSZE SKONTAKTUJ SIE ZE MNA.
Pozdrawiam
aleksander@gmx.at
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy