Forum Forum inwestycyjnePierwsze kroki

JAK ZROZUMIEĆ DŁUUUGIE TRENDY WZROSTOWE I SPADKOWE ??

JAK ZROZUMIEĆ DŁUUUGIE TRENDY WZROSTOWE I SPADKOWE ??

cxeee / 94.231.59.* / 2010-02-26 22:35
witam, zastanawiam się czy w polsce warto inwestować długoterminowo, w stanach od wieku cały czas rośnie, w japonii od 20 lat spada, w polsce narazie wyglada na wzrost od początku. dlaczego w japonii spada a w stanach cały czas rośnie ?? jak będzie u nas ? czy to jest pewne że będzie rosło ? przecież Tajwan też jest rynkiem wschodzącym a od długiego czasu spada. jaka jest gwarancja że zainwestuje w fundusze akcji i za 20 lat będe miał zysk ? przecież nie jest to pewne. czy w ogóle to jest wszystko do przewidzenia czy to czysta ruletka ?
Wyświetlaj:
socjalizm rządzi / 88.199.162.* / 2010-03-04 08:34
inflacja - ceny stale rosna i mamy wzrosty w średniowieczu i potem chyba w XVII w. ceny przez całe stulecie stały to pewnie nie było wtedy wzrostów - ale sprawa jest trudno-mierzalna.
xxxxxl / 77.255.249.* / 2010-02-27 00:58
nie, tego nie da się przewidzieć
nie masz żadnej gwarancji
np. statystycznie w ciągu najblizszych 20 lat wybuchnie jakies 40 wojen

giełda nie jest "czystą" ruletką
zwykle miary statystyczne nie będą się pokrywały
np. ruletka jest "łatwiejsza" do przewidzenia, a ryzyko ograniczone do z góry znanego
tak w ruletce jak i na giełdzie mozna stracic wszystko w 1 dzień
obie gry należą do klasy gier zwanych hazardowymi
i oczywiście obie cechuje ujemna suma wygranych

zmiany cen na giełdzie
to kwestia głównie pieniędzy
a współczesny pieniądz jest całkowicie wirtualny
nie ma żadnej wartości poza wiarą w jego wartość bo tak jest wygodniej

przykładowo
jeśli giełda rośnie o 100%, a chleb o 200% to ............
jesli giełda spada o 50%, a chleb o 75% to...........

a teraz dodaj jeszcze zmiany kursów walutowych

masz ?

no to teraz tworzymy rynek terminowy na instrument danego kraju
ale tak aby ten kraj nie mógł go sięgnąć - bronić się

to jak ma wyglądać ten wykres - gorzej od naszego?

sam wzrost czy spadek o niczym jeszcze nie świadczy

w długim okresie na giełdzie statystycznie nie da sie zarobić
inflacja prowizje podatki i koszty własne skutecznie "przejedzą" Twój "zysk"

długoterminowy iluzoryczny wzrost to w głownej mierze odbicie inflacji
i odpowiednio "spreparownego" indeksu tak aby "ładnie" wyglądało
xxxxxl / 87.205.83.* / 2010-03-01 00:02
trafiłem na coś takiego

http://www.pb.pl/2/a/2009/12/30/Stracona_dekada_na_rynkach_akcji
hs2 / 2010-02-27 11:11 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy

w długim okresie na giełdzie statystycznie nie da sie zarobić
inflacja prowizje podatki i koszty własne skutecznie "przejedzą" Twój "zys

przy założeniu że cały czas masz otwartą jakąś pozycję to tak, nie da się zarobić natomiast wychwytując statystycznie okresy dużej dynamiki wzrostu i zakładając jako cel na rynku akcji 22% rocznie jest to w pełni wykonalne.

Pamiętam że w jednej dyskusji dobrej dykusji przytoczyłeś argument że niezależnie od trendu ok 2% obrotu stanowi zawsze podatek, trochę się nad tym zastanawiałem i oznacza to że 10% obrotu to kapitał ludzi którzy zarabiają, pozostałe 90% to kapitał ludzi którzy tracą. Pozostaje mi jeszcze jedna rzecz do rozwiązania ale to za tydzień przeliczę - 10% obrotu może należeć równie dobrze do 8-10 instytucji finsnfowych co do określonej liczby graczy indywidualnych przeliczę ilu ich może być maksymalnie :)
xxxxxl / 213.238.64.* / 2010-02-28 03:23
oczywiście
"wychwytując" można zarobić i w jeden dzień 25%
niestety wymaga to założenia o "wychwytywaniu"
założenie równie dobre marketingowo jak założenie
o zdolność do "trafialności" w totka
mylenie zwykłego szczęścia ze statystyką
jest jednym z tzw. błędów poznawczych

ja odnoszę się do "statystycznego" gracza vel inwestora
------------------------------------------------------------------------

temat 2%
dotyczył analizy złożonych pitów - podatek od zysków z giełdy
kwota zysku oscyluje na przestrzeni lat w okolicach 2% obrotu naszej giełdy
i można zaryzykowac twierdzenie, że wykazuje słaby związek z koniunkturą na giełdzie
(obrót wygenerowali również Ci, którzy stracili lub wyszli na zero)

co do kapitałów nie wypowiadam się - nie wiem ile którego
nie znamy rozmiaru pieniędzy "nieaktywnych" - niewidocznych na rynku "w akcji"
ale możesz np. porównać pieniądze zgromadzone w funduszach
z aktywnością giełdy
to już da Ci jakiś obraz o szybkości zmiany pozycji

nie trudno nie zauwazyc, że na giełdzie wystepują "poważne" problemy
z zapewnieniem płynności

z drugiej strony "mały gracz" czy to ze względu na małe środki
czy ze względu na głód zysków będzie zapewne wykazywał
"nadaktywność" swoich kapitałów
inaczej mówiąc szybciej będzie kończył grę ze względu na "nadmierne" ryzyko

tutaj możesz poszukac danych np. o żywotności funduszy
zapewne bedzie to wynik lepszy niż w odniesieniu do statystycznego gracza
(oczywiście statystyczny gracz może uzupełnić konto i grać "od nowa", czego suche dane nie powiedzą, a wielu graczy uzupełnia konto i myśli, że nie ma to nic wspólnego z hazardem)

możesz też przeanalizować dane finansowe jakiegoś biura maklerskiego
znając liczbę klientów mozna już "wydobyć" interesujące dane
równiez o proporcji kosztów na jakie trzeba byc przygotowanym
na jednoste zysku

jeżeli musimy statystycznie zaryzykowac stratę 100%, żeby zarobić 2%
to nazwanie tego "szaleństwem" chyba nie jest przesadą
stragan z pietruszką przy tym to doskonały interes
cxeee / 83.25.237.* / 2010-03-01 13:00
sorry, ale za przeproszeniem bzdury pleciesz, porównujesz giełde do totolotka, a nie zauważasz że jest analiza techniczna i fundamentalna, dzieki której można przewidzieć zachowanie rynku. np. kupując akcje wig20 teraz trudno żeby stracić w długim terminie, tak samo sprzedając na samej górze gdy linia trendu wzrostowego została przebita. giełda to umjejętność i doświadczenie. jak już tak podchodzisz do giełdy to zainwestuj swoje 100.000 zł w wynajem lokalu i założ piekarnie lub sklep spożywczy ? i gdzie jest większe ryzyko że stracisz te 100tys zł. ja bym zdecydowanie kupił za te pieniądze np. akcje PKO BP zamiast pakować w jakiś biznes, który niewiadomo czy wypali. wystarczy skumać pewne zasady: hossa - bessa -hossa - bessa -hossa itd. raz mniejsza raz większa, kierować się głównie liniami trendu i zegarem ekonomicznym.
xxxxxl / 81.219.156.* / 2010-03-01 22:52
nie mam powodu żeby Ci nie wierzyć

pewnie masz ogromne doświadczenie i umiejetności
i bardzo dobrze znasz anlize techniczna i fundamentalną

proszę podaj ile wyniesie na otwarciu i zamknięciu kurs PKO BP
jutro
pojutrze i
popojutrze
cxeeee / 83.25.210.* / 2010-03-02 14:03
nie jestem prorokiem, ale pewne rzeczy są logiczne, takie jak np. gdy wlejemy do wanny z ciepłą wodą zimną wode, to z czasem woda stanie się zimna, i na tym polega giełda właśnie. nie znam się na szczegółach pojedyńczych spółek, inwestuje w PKO BP bo najbardziej odzwierdziedla WIG20. Nawet małpa potrafiła by grać na giełdzie i mieć spore zyski, wystarczy kapitał, minimalny rozum, odwaga i chęci.
hs2 / 2010-03-04 10:21 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
jeżeli nawiązujesz do testu z małpą która w 50% przypadków była lepsza od człowieka to przedstaw innym pełne informacje o tym teście. Tak na marginesie to mając na uwadze różnice w doborze ryzyka (ludzie uznani za normalnych mają ograniczenia które sami sobie narzucają) natomiast małpa nie jest świadoma swoich decyzji to różnica jest kolosalna - są też inne badania, jak małpa była rażona prądem za złe decyzje w inwestowaniu i dawano jej banana za dobre to prawie człowiek był od niej zdecydowanie lepszym inwestorem.
xxxxxxl / 87.205.34.* / 2010-03-02 23:36
od samego początku przypuszczałem, że masz cos wspólnego z fałszywym prorokiem

ja się z tym zgadzam
jak bedziemy wyjmowali z kieszeni pieniądzę to w końcu kieszeń stanie sie pusta
i to jest własnie giełda - chyba ostatnie miejsce do szukania logiki

według mnie dobrze "kombinujesz" inwestując w index - pograsz dłużej
natomiast może pomyśl o zastapieniu akcji PKO BP czymś co znacznie lepiej odda index
jednoczesnie pozwoli zarobic przy mniejszym ryzyku
niestety odnosze wrażenie, że "pośrednicy" blokują ten segment naszego rynku giełdowego i wybór nie jest za bogaty - jak każdy zacznie sobie sam inwestowac
i w dodatku lepiej na tym wychodzic to z czego będą zyć

ja gram losowo czyli inaczej mówiąc "na małpę"
nie robię żadnych analiz technicznych fundamentalnych itp
nie mam zielonego (czerwonego) pojęcia co będzie jutro
i nie zastanawiam sie nad tym
realista z doświadczeniem / 109.243.88.* / 2010-03-02 16:48
xxxxxl ma dużo racji. Nigdy nie wiemy, czy na giełdzie zarobimy. Jeśli mamy nadwyżki finansowe, to możemy kupić akcje (najlepiej, jak jest kryzys i wskażniki tygodniowe na podłodze lub w dywergencjach byka) i mieć nadzieję, że najbliższe lata będą dobre i zarobimy, ale pewności nie ma nigdy. Zabawa w krótkich terminach jest dla doświadczonych graczy, a i tak część z nich dokłada do interesu regularnie.
Opisałbym bym to tak: na giełdzie dorobić od czasu do czasu się da, ale zarabiać ciągle nie. Tylko miliardowe instytucje, które mają jakiś wpływ na rynek mogą zarabiać cały czas. Zwykły inwestor indywidualny - nie. Konkursy "Parkietu" są po to, żeby dać marzenia o fortunie rzeszy inwestorów, którzy przetracą swoje ciężko zarobione pieniądze w brawurowych inwestycjach. Tylko garstka szczęściarzy solidnie zarobi i w porę się wycofa.
cxeeee / 94.231.59.* / 2010-03-02 17:00
rozumiem że mając 100.000 zł wolałbyś zainwestować w wynajęcie i wyposażenie lokalu na jakiś sklep lub jakiś inny biznes? dla mnie to jest dopiero ryzyko. kupno akcji pod koniec kryzysu w kraju, który jest rynkiem wschodzącym z dobrymi perspektywami to pikuś w porównaniu do zainwestowania tej kasy we własny biznes
xxxxxxl / 87.205.34.* / 2010-03-02 22:44
no to w tej Hameryce itd .... powariowali
po co im te wszystkie firmy ?

to oni nie widzą, że wystarczy grać na giełdzie ?
cxeeee / 83.25.226.* / 2010-03-03 09:50
zauważ że inwestując w akcje, też jesteś w części właścicielem firmy, więc wychodzi na to samo, a druga sprawa to taka że jest również pełno inwestorów na giełdzie a Ameryce, zdecydowanie więcej niż tutaj.
cxeeee / 83.25.226.* / 2010-03-03 09:52
nawet lepiej kupić akcje firmy, bo jesteś w części jej właścicielem i nie musisz płącić zusu itd.
xxxxxl / 77.255.55.* / 2010-03-04 00:09
jeżeli mówimy o "małym" akcjonariuszu
to Twoja własnosc jest czysto iluzoryczna
nie masz nic do gadania - możesz jedynie czekać co Ci spadnie z pańskiego stołu

jednoczesnie jesteś praktycznie ostatni jesli chodzi
o wyjęcie pieniędzy w przypadku gdy firma padnie
cxeeee / 83.25.202.* / 2010-03-04 09:37
mimo to bałbym się zainwestować w otwarcie jakiegoś biznesu, podobno 5 na 10 firm w pierwszym roku upada czy jakoś tak. inwestycja w nieruchomości jest na tym samym poziomie ryzyka co w akcje, bo te ceny idą zawsze w parze. pozostają domeny internetowe, które mają duży potencjał ze względu na dynamicznie rosnącą popularność internetu.
hs2 / 2010-03-04 10:23 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
to że 5 na 10 firm upada to tylko statystyka która znaczy tyle że ktoś woli zamknąć firmę niż ją prowadzić ale czemu tego nikt nie bada :)
xxxxxxl / 217.113.228.* / 2010-03-04 13:04
hym
bada bada
praktycznie 100% firm "upada" wczesniej czy później

średni czas życia spólki dla rynku Hamerykańskiego to 7 lat
hs2 / 2010-03-04 14:18 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy

hym
bada bada
praktycznie 100% firm "upada" wczesniej czy później

no każda :) właściciel wcześniej czy później w końcu idzie w zaświaty :)
xxxxxl / 217.113.228.* / 2010-03-04 16:41
nie o tym myslę
spółka akcyjna czyli osoba prawna nie jest "zalezna" od tego czy
załozyciele zyją czy nie

smierc wspólnika nie powoduje "śmierci spólki"

sprawdz jakie najstarsze spólki notowane sa na giełdach ile mają lat giełdowej historii

w tej chwili bodaj najstarszą istniejaca firma jest Kościół Katolicki
ale nie jest notowany na zadnej giełdzie
ahx / 156.17.90.* / 2010-03-02 15:31
Chęci niewątpliwie się przydają, szczególnie do tracenia kasy.
67nada / 212.139.78.* / 2010-02-27 01:24
hm... to było piękne...dobrze się nami opiekujesz...
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy