jaknic!
/ 213.158.196.* / 2008-12-04 11:34
widzisz chamie, gdyby ktoś z tobą po francusku zaczął rozmawiać, uznałbyś go za naiwniaka i ugrzecznionego palanta, co najmniej. Strzelając na odlew, trafia cię natomiast od razu w czułe mijsce, nawiązując, można to nazwać, bezpośredni kontakt intelektualny. Gdyby ktoś w typie parobasa, jak ty, miałby wyrażać się o J. K. pozytywnie, to dla tego ostatniego oznaczałoby konieczność poważnego zastanowienia się nad sobą.