o orzeczniku, a nie orzeczeniu. Fragement orzeczenia juz jest.

ja wzialem kredyt w eurobanku 07,072007 niby trzy miesiace mialy byc bez rat a pierwsza placilem we wrzesniu bo zadzwonil przedstawiciel banku i straszyl mnie windykacja wiec zamiast trzech miesiecy bez rat mialem tylko dwa ale to nie koniec w grudniu 2008 poztanowilem zamknac kredyt wplacilem 9 pozostalych rat wykorzystujac oszczednosci i mialem dostac zwrot ubezpieczenia sprawa ciagnie sie juz dwa miesiace euro bank nie chce oddac moich pieniedzy wymyslajac coraz to nowe powody kiedy powiedzialem ze bredni ktore mi wygaduja nie ma w umowie uslyszalem ze mam stara umowe a kto mi ja dal do cholery w zwiazku z tym doradca w banku kazal napisac mi skarge napisalem i co od ponad miesiaca nie otrzymalem zadnej odpowiedzi ja mam juz 60 lat a do banku tego trzeba jechac 20 minut autobusem nie mam sily by jezdzic tam co chwile i pytac wiec poslalem corke aby zapytala czy jest odpowiedz i czy mam po co przyjechac niestety na tak bzdurne pytanie nie uslyszala odpowiedzi bo nie moga udzielic jej zadnych informacji moim zdaniem euro bank to banda zlodziei i oszustow jezeli w ciagu tygodnia nie otrzymam odpowiedzi skontaktuje sie z rzecznikiem praw konsumenta niech on zajmie sie ta sprawa