Poczatek jest całkowicie prawdziwy.
Poczatkujący ma szczescie. Z perspektywy roku widze moją totalna niewiedze.
Widze jak puszczely mi nerwy jak
akcje spadly po 10%. To juz bylo dla mnie za duzo.
Nie mniej jednak wewnetrzny glos mowil mi co mam robic. Tylko ze nie posluchalem go.
Kurcze 60k Dudy kupione po 0,53. Jako totalnie zielony. Nie wytrzymalem parcia i puścilem.
Po roku czasu doszedłem do wniosków:
-DT to strata czasu (codziennie lub prawie jestem na sesji)
-stop lossy koniecznie ustawic (tylko raz ustawilem, a zadzialaly)
-jedyna metoda zarabiania jest.... tu niespodzianka: "kupic na dnie sprzedac na gorce"
-i przede wszystkim zaden detal, 20-30-40k w jeden walor, choc czasem ciezko jest z plynnoscia (cog)