Forum Polityka, aktualnościKraj

Komorowski: Liczę, że Kaczyński przyjdzie na debatę

Komorowski: Liczę, że Kaczyński przyjdzie na debatę

Wyświetlaj:
niepopisowa / 2010-06-08 20:31
Trzeba było wcześniej uprzedzić, a nie z dnia na dzień...
tru / 213.218.140.* / 2010-06-08 16:54
Pytania do kandydata Komorowskiego - c.d.

20. Czy prawdą jest, że w roku 2001, gdy był ministrem ON doszło do największej zapaści finansowej w wojsku polskim po 1989 roku?
21. Czy prawdą jest, że to wówczas wydatki majątkowe wynosiły 9,5% budżetu MON, zabrakło pieniędzy na żołd dla żołnierzy, kolejka kadry oficerskiej czekającej na mieszkanie wzrosła do 17 tys. osób., a eksport uzbrojenia spadł do 20 mln dolarów rocznie?
22. Czy prawdą jest, że w roku 2001 kwota 89 mln złotych, przeznaczona na zakontraktowanie nowoczesnych systemów bezpiecznego lądowania, z powodu kłopotów z negocjowaniem offsetu została niewykorzystana i zwrócona do państwowej kasy, a tym samym nie zrealizowano umowy offsetowej i nie wykonano zobowiązań wobec NATO?
23. Czy we wrześniu 2001 roku podjął decyzję o przekazaniu kwoty 50 mln zł na rzecz jednej z nowo powstałych spółek, z przeznaczeniem na zakup amfibii dla wojsk lądowych? Jakiej spółce zostały przekazane te fundusze i czy zostały zwrócone wojsku? Od kiedy spółka ta istniała na rynku i jakie miała doświadczenie na rynku związanym z zaopatrywaniem wojska w skomplikowany sprzęt, jakim jest amfibia? Jakie zabezpieczenia finansowe przedstawiała ta spółka?
24. Z jaki przyczyn, w ostatnich dniach urzędowania na stanowisku ministra ON w październiku 2001 r. wydał rozporządzenie o drastycznym obniżeniu zarobków żołnierzy jednostki GROM (miesiąc po atakach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton) ?Na skutej tej decyzji, w lutym 2003 r. odeszło z GROM 40 doskonale wyszkolonych żołnierzy (połowa składu jednostki). Koszt wyszkolenia jednego komandosa z tej jednostki to dwa miliony złotych. Osiągnięcie takiego poziomu wyszkolenia zajmuje 5 – 6 lat. Na emeryturę odeszli wówczas żołnierze w wieku 34 – 38 lat.
25. Jakie były koszty tej decyzji dla budżetu MON i czy miała ona związek z naciskami generałów ze Sztabu Generalnego WP?
26. Dlaczego w roku 2001 nie unieważnił decyzji poprzedniego ministra ON o sprzedaży gruntów Wojskowego Instytutu Medycznego do firmy Euro-Medical Lilianny Wejchert (byłej żony współwłaściciela ITI) – choć wskazywano na szkodliwość tej decyzji? W 2007 roku „Gazeta Polska” pisała: „w wyprowadzeniu gruntu do Euro-Medicalu brał udział jego[Komorowskiego] zaufany człowiek, wieloletni pracownik Agencji Mienia Wojskowego Krzysztof B. – szef kampanii Komorowskiego do parlamentu w 2001. Według dokumentów, do których dotarła „GP”, B. przejmował w imieniu AMW działkę przy ul. Szaserów w Warszawie od Stołecznego Zarządu Infrastruktury MON.”
27. Jakie związki łączyły Komorowskiego z Krzysztofem Bucholskim, radnym Platformy Obywatelskiej w warszawskiej Białołęce, szefem kampanii parlamentarnej Komorowskiego w roku 2001, a następnie szefem warszawskiego oddziału Agencji Mienia Wojskowego, aresztowanym w lutym 2007 pod zarzutem korupcji? W sprawie zatrzymano 17 osób: urzędników AMW, w tym Bucholskiego, oraz przedsiębiorców. Wszyscy otrzymali zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a Bucholski ponadto o jej kierowanie
28. Czy zna płk. Henryka D – byłego logistyka w 3. Warszawskiej Brygadzie Rakietowej, oskarżonego w roku 2002 przez Prokuraturę Wojskową o korupcję, jaka miała miejsce w jednostce wojskowej na Bemowie i z tego powodu wydalonego z wojska ?
29. Czy to z poręczenia Komorowskiego Henryk D. – jeden z głównych podejrzanych w aferze korupcyjnej w AMW w 2007 roku został dyrektorem terenowego oddziału Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie?
30. Czy wiedział, że w 2004 roku płk. Aleksander L. przedstawiając się jako rzecznik prywatnych interesów Bronisława Komorowskiego oferował dziennikarzowi Leszkowi Misiakowi informacje o wypadku syna Komorowskiego Piotra, potrąconego w Warszawie przez auto znanego biznesmena? Czy jest mu wiadome: skąd Aleksander L. posiadał szczegółową wiedzę o kulisach zdarzenia, skoro nie informAleksander Ściosowały o nim media?
pih@ / 94.254.147.* / 2010-06-08 17:02
Fragmenty dessieur niejakiego BRONISLAWA KOMOROWSKIEGO..

1. Nie jest prawdziwe oświadczenie pana posła Bronisława Komorowskiego, że inwigilacja Radosława Sikorskiego miała miejsce, gdy nie pełnił funkcji wiceministra obrony narodowej odpowiedzialnego za WSI. Przeciwnie. Data rozpoczęcia sprawy przez WSI o kryptonimie „Szpak” (czyli inwigilacji Sikorskiego) to 2 październik 1992 r. W tym czasie Komorowski był wiceministrem
obrony narodowej – funkcję pełnił do listopada 1993 r. Przez cały ten czas prowadzono intensywne i brutalne rozpracowanie Sikorskiego pod zarzutami stricte politycznymi używając do tego wszelkich narzędzi operacyjnych z podsłuchem i podglądem włącznie kierowanymi przeciwko Radosławowi Sikorskiemu, jego narzeczonej, rodzicom, bliskim i współpracownikom. Sprawę prowadził zaufany ministra Komorowskiego płk. Lucjan Jaworski, którego Komorowski mianował szefem kontrwywiadu WSI po wcześniejszej konsultacji z Florianem Siwickiem, jednym z autorów stanu wojennego.

Płk. Jaworski to jeden z brutalniejszych ludzi WSW ścigający w 1982 r. opozycję i posługujący się
przy tym argumentami antysemickimi. Działał przeciwko "Tygodnikowi Mazowsze", "Tygodnikowi
Wojennemu", "Wiadomościom". Szczególnie zasłużył się, inwigilując rodzinę Ryszarda Bugaja.
Komorowski musiał wiedzieć, kogo mianuje i utrzymuje na tym kluczowym stanowisku, zwłaszcza, że polecał go Siwicki.

2. Nie jest prawdą, że większość spraw skierowanych przez Komisję Weryfikacyjną została
umorzona, czy jak raczył to sformułować Komorowski - wrzucona do kosza. Przeciwnie: większość z 29 spraw (tyle skierowała Komisja Weryfikacyjna) jest nadal prowadzonych, włącznie z tą
najważniejszą: dotyczącą nielegalnego handlu bronią. Przypominam, że pan Komorowski odpowiadał za WSI wówczas, gdy sprawa ta była planowana i gdy podejmowano kluczowe decyzje w tej kwestii. Fałszywa jest liczba 401 spraw skierowanych przez KW do prokuratury - takich spraw było 29.

3. Istotą kwestii likwidacji WSI był fakt oparcia struktury tej służby na kadrach szkolonych
przez GRU i KGB. Osób tych było 300, jak wykazuje imiennie Raport, a obejmowali oni większość
kluczowych stanowisk w służbie, tworząc realne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Te
organizacje mają krew polską na swoich rękach. Odwoływanie się do metod GRU i KGB w wolnej Polsce jest haniebne i uwolnienie nas od tego dziedzictwa to wielka zasługa członków Komisji
Weryfikacyjnej, ale przede wszystkim prezydenta i sejmu, którzy podjęli stosowne regulacje
ustawowe.

4. Ustawa o likwidacji WSI była przez Komisję pedantycznie przestrzegana. Pragnę przypomnieć, że nakazywała ona wysłuchanie żołnierzy byłych WSI w sprawach takich, jak to czy sami lub w
porozumieniu z innymi osobami:
- ujawnili lub wykorzystywali informacje stanowiące tajemnice państwowe,
- ujawnili lub wykorzystywali informacje uzyskane w wyniku czynności operacyjno- rozpoznawczych
- wpływali w sposób bezprawny na rozstrzygnięcia, w tym decyzje administracyjne, prowadzili tajną
współpracę z przedsiębiorcą lub dziennikarzem,
tworzyli fałszywe informacje.

Niektórzy politycy i ludzie WSI przywykli do metod przeszłości mówią o „hakach”. Komisja nie zajmowała się „hakami”, lecz tylko i wyłącznie realizacją ustawy. Z tej pracy zostały sporządzone sprawozdanie i Raport. Raport jest publicznie dostępny i zawiera wyłącznie informacje nakazane przez ustawę. Czynienie z tego zarzutu czy kampanii pomówień jest atakiem na porządek prawny RP i próbą przywrócenia skompromitowanych instytucji postkomunistycznych, których na szczęście się pozbyliśmy. Polska i Polacy są dzięki temu bezpieczniejsi. Warto dodać, że likwidacja WSI krytykowana była jedynie przez rosyjskie media. Specjaliści i media naszych NATO-wskich sojuszników wypowiadały się na ten temat wyłącznie pozytywnie; przytoczyć można opinie ośrodka Stratfor, Richarda Pipesa, Georga Wallera, Władimira Bukowskiego czy Gordijewskiego.

5. Pragnę podkreślić, że obecna kampania prowadzona w obronie WSI jest ściśle związana ze
strachem pogrobowców tej organizacji, że podobnie jak SB zostaną im odebrane niesłusznie
posiadane wciąż przywileje emerytalne. Trzeba się zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że w czasach
komunistycznych mieliśmy świadomość, iż to, co może się zdarzyć najgorszego, to wpaść w łapy WSW czy ludzi wywiadu wojskowego. Potwierdza to działalność pana Jaworskiego i innych. Po dzień dzisiejszy działa lobby b. WSI, które zmontowało m.in. tzw. aferę marszałkową wymierzoną w Komisję Weryfikacyjną. W tej sprawie został ostatnio skierowany do sądu akt oskarżenia. Warto
przytoczyć jego konkluzję: „oskarżeni działali w intencji uzskania korzyści materialnych, a także mając na celu skompromitowanie działań Komisji Weryfikacyjnej”.
enthusiasums / 20.133.1.* / 2010-06-08 16:34
Komorowski nie chce wystepowac w pisowskiej TVP ale do Lisa (ktory ma program w pisowskiej TVP)
poszedl ochoczo. Widac ze Bronek peka i sie zalosnie tlumaczy i zalosnie wplatuje "zaprzyjaznione
stacje".
Mozna nie lubic Kaczynskiego ale dziwi mnie doprawdy brak somokrytyki (chocby najmniejszej,
tycisienkiej) udzielajacych sie na forach peowcow. Bo jaki pan marszalek jest kazdy widzi. I
wyzywanie oponentow od ciemnoty niczego nie zmieni.
Gall# / 213.158.197.* / 2010-06-08 14:39
To coś nowego. Jeszce nie tak dawno nawet Pan Prezydent nie był im do niczego potrzebny;
Co za nagła zmiana ;-)
Brónek, ile ty się myślisz lansować na tych biednych powodzianach?
Pozabijałeś już z Palikotem te brzydkie bobry co to zjadły wały przeciwpowodziowe?
~jurga / 89.230.200.* / 2010-06-08 14:21
Postępowanie Komorowskiego już nie jest śmieszne- jest żenujące. Na tle tych wszystkich kandydatów wychodzi na to, że najlepiej prezentuje się chyba Napieralski- gość jest pracowity, nie zadufany w sobie i chce coś w tym kraju zrobić-chociaż to nie postać z mojej bajki. Przynajmniej w pierwszej turze ma mój głos. W drugiej - jeśli do niej dojdzie Komorowski go nie dostanie- to co on prezentuje to nie moja bajka.
Niestety chyba znów trzeba będzie wybrać "mniejsze zło".
niepopisowa / 2010-06-08 20:29
sprawa debaty to rozgrywka polityczna między Kaczyńskim a Komorowski. Niby mieli to między sobą w sztabach dyskutować, ale w sztabie Kaczyńskiego doszli to wniosku, że trzeba pokazać, "kto rządzi" ustawili debatę z kim chciał i tyle,a Komorowski się dostosuje. Pawlak i Napieralski oczywiście, że nie odmówią, bo to jest dla nich szansa przedstawienia się na tle faworytów. A Komorowski czego by nie zrobił będzie źle.
Moim zdaniem przed pierwszą turą powinna być debata wszystkich kandydatów, bo każda mniejszość ma swoje prawa. Przed drugą turą powinna być debata i niech biorą w niej udział ci, którzy przejdą. Wydaje się logiczne, demokratyczne i solidarne.
I w pierwszej turze będę głosować na Napieralskiego. Jest młody, energetyczny, może nie aż tak "ziomkowy" na jakiego się kreuje ale ma dużo możliwości rozwoju politycznego i poglądowego. W drugiej turze, jeżeli Napieralski nie przejdzie to będę głosować przeciw, a nie za niestety...
rydzyk-belzebub / 62.121.76.* / 2010-06-08 14:01
panowie -jesteście smieszni i tyle
andwhat / 198.28.69.* / 2010-06-08 13:57
Klaun, Jurkiem Owsiakiem to on nie bedzie

Najnowsze wpisy