Ikar syn Dedala
/ 83.22.138.* / 2009-06-30 17:08
Dziwnie cicho jest wokół zagadkowej katastrofy Arbuza z 228 ofiarami. czarne skrzynki lada chwila zamilkną, atomowy okręcik z Paryża sobie pływa, a efektów zero. Sprawa będzie wyciszona, bo wiele europejskich koncernów by straciło (po wycofaniu wielu Arbuzów z użytku na rzecz Boeninga), nie mówiąc o politykach, wspieranych przez te koncerny i odwrotnie. Nigdy nie dowiemy sie co tak naprawdę stało się z tym Arbuzem A330 z 228 ofiarami. Może po 50-ciu latach, coś się ujawni z archiwaliów wojskowych... Przecież USA, Rosja i parę innych satelitarnych państw (plus nasłuchy z okrętów podwodnych i nawodnych innych państw) mają swoje dane szpiegowskie z satelitów i okrętow podwodnych, penetrujących tamte okolice. Nie ujawnią tego ogółowi, na prośbę samego Paryża i wielu stolic europejskich, zaangażowanych w projekt finansowy AIRBUS.