Premier stwierdza, że nie rozumie problemu. więc mamy za premiera albo imbecyla, który rzeczywiście nie rozumie tego co się dzieje, albo sabotażystę, który doskonale rozumie co się dzieje, gdyż świadomie swoim działaniem spowodował masowe niepodpisywanie przez lekarzy bandyckich umów z NFZ na wypisywanie leków refundowanych. Dopuszczam jeszcze trzecia możliwość- to nie działanie sabotażysty premiera, lecz premiera cwaniaka- który rękami lekarzy chce zmniejszyć wydatki NFZ na refundowanie leków( oczywiście kosztem zdrowia Polaków ), kierując gniew ludu za brak refundacji na lekarzy.

ps. Widziałem proponowaną przez NFZ umowę na wypisywanie leków refundowanych. Trzeba być hazardzistą finansowym by podpisać ją w proponowanym kształcie. Równość stron i wzajemne możliwe sankcje wyglądają jak w proponowanej przeze mnie Tuskowi Umowie :

1. Umowa zawarta pomiędzy wyborcą ...., a p. Tuskiem- kandydatem na posła na Sejm RP
2. Wyborca zobowiązuje się, ze odda swój głos na partię p. Tuska w wyborach do Sejmu
3. P.Tusk zobowiązuje się, że w przypadku wygrania wyborów przez jego ugrupowanie i stworzenie przez nie rządu, zrealizuje wszystkie swoje obietnice wyborcze.
4. Za każdą niezrealizowaną w trakcie .....kadencji Sejmu obietnicę wyborczą p. Tusk wypłaci drugiej stronie umowy 1 milion złotych.
5. Za każdą zrealizowaną inicjatywę ustawodawczą rządu lub ugrupowania rządzącego prowadzącą do zwiększenia obciążenia fiskalnego obywateli lub podniesienia wieku emerytalnego, której p. Tusk lub partia której jest członkiem nie ujawnili w swoim programie, p.Tusk wypłaci drugiej stronie umowy 2 miliony złotych.

Ciekawe, czy gdybym wysłał taka umowę do podpisu Tuskowi, on by ja podpisał ? Bo ja nie widze problemu w jej podpisaniu.