Czy myślicie, że możliwe jest żeby w Polsce zamknięto sklepy nocne alkoholowe? Pzrecież ja jako właściciel takiego sklepu, zbankrutowałbym od razu, co jak co, ale interes na sprzedaży alkoholi zawsze się kręcił i bez względu na kryzys był pewny. A teraz podobno UE chce ograniczyć spzredaż do 8 godz? I żeby tylko państwo mogło spzredawać? Wie ktoś coś na ten temat?