gieroj
/ 109.71.144.* / 2012-01-20 16:52
Krytyka Palikota wygląda tak, jakby wszyscy inni politycy zajmowali się niczym mrówki codzienną ciężką pracą, a Palikot był świerszczem, co to ni sieje, ni orze i w związku z tym nie przetrwa zimy.
Czym się zajmują politycy? Rozróbą i roztrząsaniem Smoleńska
Ja natomiast się pytam, jaką to ciężką i poważną pracą zajmują się obecnie politycy? Czy rozróba wokół prokuratury to ciężka polityczna praca przynosząca nam wszystkim efekty? Owszem obnaża ona potworny chaos, do którego doprowadza męska rywalizacja o stołki i wpływy, ale niewiele w tej aferze widzę ciężkiej poważnej pracy.
Raczej poważne pieniądze wylewane w błoto. Czy jak generał Parulski skacze sobie do gardła z prokuratorem generalnym. to jest to poważna polityka? Czy poważną pracą polityczną jest roztrząsanie po raz tysięczny, gdzie był generał Błasik w czasie katastrofy i czy tam, gdzie był, przemówił czy milczał?
Macierewicz ogłasza koniec państwa polskiego
Czy poważną pracą polityczną pracą są spektakle Macierewicza, który ciągle obwieszcza światu koniec świata, bo Polska - jak zwykle - jest na skraju rozpadu i anarchii? Czy może poważne są wizyty ojca Rydzyka w parlamencie?
Co jest poważne?
Chciałabym wreszcie się dowiedzieć - co krytykujący Palikota publicyści nazywają - poważną polityczną pracą? Czy naciąganie sobie prezerwatywy na głowę jest rzeczywiście głupsze od tego, co mają do powiedzenia przed kamerami śmiertelnie poważny Kurski lub Czarnecki? Chciałabym więc znać kryteria powagi.
Znamy politykę wyłącznie z mediów. To media decydują o widoczności pewnych spraw, o ich ważności i hierarchii. Gdy Ruch Palikota wniósł do laski marszałkowskiej ustawę o świadomym rodzicielstwie - niesłychanie ważną polityczną pracę -mediów przy tym nie było, były natomiast przy wywrzaskującym głupstwa Macierewiczu. Nikt mi jednak nie powie, że to, co ma do powiedzenia Macierewicz (o brzozie, zamachu i anarchii) jest jakkolwiek ważniejsze od ustawy, która zajął się Ruch Palikota.