Korekta, czy koniec hossy

2007-01-08 16:20:52 | *.*.*.* | Kenobi [ Bywalec forum ]
"Uważaj, żebyś przypadkiem nie ugrał...Teraz, jak widać, trwa ucieczka z rynku, wzrosty
trwały wystarczająco długo, czas na realizację zysków, a nie nowe zakupy. Wszystko w
swoim czasie. Popatrz na Stany, spadki rosną, to samo w Europie, każdy podskok
wykorzystują do wyrzutu."

Kenobi, w tej chwili bliżej mi do niedźwiedzia niż do byka i się z tym nie kryję, więc czytaj proszę uważnie to co piszę i do tego się ustosunkowuj. Ja Ciebie też z uwagą czytam. A z jeszcze większą uwagą reakcje na Twoje posty. To skarbnica wiedzy o nastrojach.

Re: Korekta, czy koniec hossy

Kenobi / 2007-01-08 17:28 / Uznany malkontent giełdowy

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

Wybacz, że może niepotrzebnie akurat Twój post skomentowałem, szczególnie, że dostrzegłem Twoje rozterki i je całkowicie rozumiem, bo zmienność jaką obserwuje się zwykle w takich przełomowych momentach jest efektem dużej dezorientacji, zresztą nie tylko na naszym rynku, z czym nawet najlepsi mogą sobie nie radzić. Jest taka zasada, że w takich momentach dobrze jest zaczekać do następnej sesji i sprawdzić czy zrobilibyśmy taki sam ruch. Może się więc okazać, że nie ma czego żałować, bo myślę, że teraz jest więcej takich, co czekają tylko na okazję, żeby skrócić się z akcji. Pozdrawiam.

Re: Korekta, czy koniec hossy

Ripley Holden / 2007-01-08 17:39 / Bywalec forum

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

Powiem Ci, że rozterek to mam teraz sporo mniej niż przez ostatnie pół roku. To jednak w większej mierze kwestia podejścia do giełdy niż tego co się na niej akurat dzieje. Ponoć Warren Buffett nie miał żadnych rozterek tylko siedział na zadzie. Ja też staram się teraz więcej siedzieć. Ale że to nudne to szukam jakichś czysto rozrywkowych okazji spekulacyjnych (bez angażowania dużych pieniędzy, oczywiście). I tylko o to mi chodziło z HTL.

Re: Korekta, czy koniec hossy

Kenobi / 2007-01-08 17:49 / Uznany malkontent giełdowy

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

Słusznie, chociaż trzeba teraz mieć stalowe nerwy i niezły refleks i musze powiedzieć, że to nawet lubię, szczególnie jak wychodzę z tarczą.

Re: Korekta, czy koniec hossy

orzeł / 2007-01-08 16:53 / Uznany Gracz Giełdowy (2474 postów)

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

nIe było mnie w końcowej części sesji i się mi nafta kupiła (stety lub niestety więcej niż w kontrolnym zakupie o którym pisałem)
ale nie to jest ważne :)
Ponieważ szybko zerknąłem i Kenobi którego bardzo szanuję pisze o jakiejś panice dajcie znaka o so chosi!?

Re: Korekta, czy koniec hossy

Kenobi / 2007-01-08 17:43 / Uznany malkontent giełdowy

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

Odwzajemniam szacunek. Był taki moment tuż po 16-tej, który nosił znamiona małej paniki, u nas też widoczny (kontrakty zjechały w końcówce ok. 40 pkt.) - oczywiście zawsze są tacy, co będą temu przeciwdziałać i w tym momencie nic jeszcze nie jest przesądzone, co oczywiście nie oznacza, że rynek nadal jest taki mocny jak jeszcze parę tygodni temu. Pozdrowienia dla całego "gniazda".

Re: Korekta, czy koniec hossy

orzeł / 2007-01-08 17:47 / Uznany Gracz Giełdowy (2474 postów)

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

dzięki Kenobi
nie byłem pewien o co chodzi !
pozdrawiam

Re: Korekta, czy koniec hossy

g1962 / 2007-01-08 17:26 / Tysiącznik na forum

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

witaj w klubie nafciarzy

Re: Korekta, czy koniec hossy

osesek / 2007-01-08 16:45 / Pan Tysiącznik

+ popieram - neguję 0 usuń Zgłoś do usunięcia

Dzień dobry.
Nie ma to jak stały miesięczny dochód. Nawet z obsługi betoniarki.Można wtedy grę na giełdzie traktować z przymrużeniem oka. Oczywiście w granicach rozsądku.
Wczoraj wieczorem podzielilem się z Wami niusem o odkryciu amerykańskich naukowców. Pisałem to w nadziei, że coniektórzy przestaną pieprzyć bez sensu jak ten zajączek, który żyrafę posuwał w kopyto. Wyżej bidulek nie sięgał. A bardzo chciał kopulować. Tak jak niektórzy na forum. Tylko po co pieprzyć bez sensu ? Jak już musisz a nie masz niuni pod ręką weź jeden z drugim sprawy w własne ręce ! Ino przestań bredzić.
Smacznego, pora na obiad (: