gość8732
/ 83.30.247.* / 2013-03-09 14:33
Na takich dyplomatycznych złodzieji bata nie ma. Zawsze tak było, jest i zostanie. Dlatego uczę dzieci, (a dałbym się kiedyś zabić, że nigdy do tego nie dojdzie) - żeby sumienie mieli, ale patrzyli siebie. To sztuka znaleśź granicę między życiem 'być' a życiem 'mieć'. Nawet tytuły przed imieniem nie pomogą jesli człek porzadny, jak się nie ma ryja, manipulacji w jednym palcu i 'dupy Maryny' jako alibi - można za to prędzej śmierci sie doczekać niż sprawiedliwości. Rada taka, że trzeba iśc do przodu i nie mysleć, że się czegos nie da. Wszystko się da, jak się chce. Warunek jest tylko jeden - nie patrzymy za siebie. Okrutne, ale prawdziwe. Idzie sie między wrony i kracze się jak one - ... - żeby przetrwać. Ot co, cała filozofia.