Wow !!
Juz niedlugo Polska bedzie w Unii Europejskiej 10 LAT.
Pomysl osiolku(pieszczotliwie), czy poziom zycia przecietnego pracujacego czlowieka podniosl sie znacznie przez ten czas(jezeli wogole sie podniosl bo 350-400 EUR netto miesiecznie zarabia na dzis::)).

Kryzys leci juz od dobrych 4 lat i moze zbliza sie do polowy.
A ty oczekujesz takich zmian w stopie zyciowej przecietnego Kowalskiego(czyli wiekszosci), ze za 10 lat bedzie nam potrzebna tania sila robocza, z krajow 3 swiata.

Przyjacielu drogi, jezeli Polak pracujacy w tej samej branzy zyje na 40% poziomu Niemca, to zeby ten wskaznik mu wskoczyl na 60% stopy zyciowej(dzisiejszej) tego Niemca, to takie zmiany w gospodarce potrzebuja minimum 15 lat.

W tym momencie sytuacja na wiekszosci obszaru kraju, jest taka, ze ludzie pytaja o prace, nie pytajac o wynagrodzenie.Praca za 1500netto w polowie kraju to dla mlodych po szkole rarytas.
Mieszkan buduje sie od 3 lat coraz mniej, a niesprzedanych co roku przybywa.

Ile wiec mieszkan zbudowano przez ostatnie 20 lat i ile zostanie zbudowanych jeszcze przez kolejne 30, zanim wielka plyta zacznie sie rozpadac.

Tylko politycy moga powiedziec wybierzcie nas a zrobimy wam raj w 4 lata(co jest fizycznie niemozliwe).Wazne ze gawiedz lyka.

Mamy niż demograficzny, który jest prognozowaną podstawą problemów z przyszłymi emeryturami. A za jakiś czas stare pokolenie powymiera i pojawi się wysyp mieszkań "po dziadkach". Wiele mieszkań rzucą również na rynek banki, które obecnie wchodzą w hipotekę odwróconą. Ciekawe kto to wszystko kupi, a niekupione będzie niszczeć.