rotor
/ 84.144.75.* / 2010-08-12 11:16
cytat/
W Ossowie koło Wołomina, gdzie 90 lat temu wydarzył się "Cud nad Wisłą", powstaje pomnik. Nie będzie jednak poświęcony żołnierzom polskim, lecz bolszewickim, których zbiorową mogiłę odkryto obok wsi. To pierwsze takie upamiętnienie na Mazowszu.
Już za dziesięć dni w Ossowie i Wołominie rozpoczną się obchody 90. rocznicy "Cudu nad Wisłą". W 1920 r. posuwające się na zachód wojska sowieckie po 700 km nieprzerwanego marszu tuż pod Warszawą zmuszone zostały do ucieczki. Najpierw 14 sierpnia 1920 r. Polacy przegnali bolszewików spod Ossowa, nazajutrz odzyskali Radzymin, a następnego dnia naczelny wódz Józef Piłsudski poprowadził znad Wieprza słynny manewr oskrzydlający wroga.
W 2008 r. na łące pod Ossowem archeolodzy odkryli mogiłę. Znaleźli ją na niewielkim wzniesieniu zwanym Polakówą Górką. W mogile leżały szczątki 22 żołnierzy. Zachowane przy nich resztki brytyjskich mundurów zrabowanych z magazynów w Murmańsku lub Archangielsku, buty wzmocnione brzozową korą, naboje do karabinu Mosin i drobne przedmioty, jak znaczek czerwonej gwiazdy z umieszczonymi w środku młotem i pługiem, jednoznacznie świadczyły, że są to polegli z armii Michaiła Tuchaczewskiego. We wsi od pokoleń krążyły opowieści, że pochowano ich właśnie na Polakówej Górce. Choć to wrogowie, miejscowi ludzie kładli im kwiaty i palili świeczki. Istnienie mogiły ostatecznie potwierdzili archeolodzy. Kości po przebadaniu wróciły w to samo miejsce, a na grobie stanął tymczasowo drewniany krzyż.
cytat/