Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Kurski o związkach PO i PZU: Mam twarde dowody

Kurski o związkach PO i PZU: Mam twarde dowody

Wyświetlaj:
tosz / 83.19.143.* / 2006-06-27 16:27
no cóż, wreszcie jestem pewien - mamy nieskazitelnego kandydata na "szarą eminencję" - kandydata na szefa najtajniejszych służb specjalnych. Gratuluję panu Kurskirmu determinacji i zacietrzewienia. Niczym słynny dawny francuski kardynał
jfk / 84.40.150.* / 2006-06-17 14:23
Erystyka – sztuka doprowadzania sporów do korzystnego rozwiązania bez względu na prawdę materialną. Słowo pochodzi z klasycznego języka greckiego – eeristikós, czyli kłótliwy, od éris oznaczający kłótnię, spór, walkę oraz imię bogini niezgody, córki Nocy, towarzyszki Aresa na polu bitwy, będącej uosobieniem waśni, niezgody i kłótni.

Termin jako samodzielne w zasadzie pojęcie został do nowożytnej myśli filozoficznej i socjologicznej wprowadzony przez A. Schopenhauera w napisanej ok. 1830 r. krótkiej rozprawce Die eristische Dialektik. W języku polskim w przekładzie J. Lorentowicza po raz pierwszy w 1893 r. jako Sztuka prowadzenia sporów.

W erystyce istnieje 38 sposobów stworzonych dla prowadzenia dyskusji w takim celu, by stworzyć pozory swojej racji dla osób postronnych, jej nie posiadając.

Sposób 38 - ostatni. Ad personam. Jeżeli się spostrzega, że przeciwnik jest silniejszy i że w końcu nie będzie się miało racji, to atakuje się go w sposób osobisty, obraźliwy, grubiański. Polega to na tym, że (mając i tak już sprawę przegraną) porzuca się przedmiot sporu i zamiast tego atakuje się osobę przeciwnika w jakikolwiek bądź sposób; można by to nazwać argumentum ad personam, w odróżnieniu od argumentum ad hominem; przy tym ostatnim odchodzi się od przedmiotu sporu pojmowanego czysto obiektywnie i atakuje się to, co przeciwnik o tym powiedział lub przyznał. Natomiast przy ataku osobistym odchodzi się całkowicie od przedmiotu i natarcie kieruje się na osobę przeciwnika; postępuje się więc w sposób krzywdzący, złośliwy, obraźliwy, grubiański. Jest to odwołanie się od sił duchowych do sił cielesnych lub zwierzęcych. Z reguły tej korzysta się chętnie, bo każdy jest zdolny do jej zastosowania; toteż używa się jej nader często. Powstaje teraz pytanie, jaką regułą ma się wtedy posługiwać druga strona. Jeżeli bowiem postąpi tak samo, to wyniknie z tego bijatyka, pojedynek lub proces o obrazę. Bardzo by się mylił ten, kto by myślał, że wystarczy samemu nie atakować osobiście. Bo jeśli się komuś spokojnie wykazuje, że nie ma racji i że zatem sądzi i myśli fałszywie, co ma miejsce przy każdym dialektycznym zwycięstwie, to drażni go to bardziej niż jakieś grubiańskie, obraźliwe wyrażenie.
ga-ga chwała bohater / 85.222.11.* / 2006-06-16 20:17
hmm ...
po raz kolejny mamy doczynienia z "prawie na pewno" "chyba na pewno" etc.
dziwny jest ten świat ...
a kraj leży odłogiem ... tyle miesięcy i jedynie bezrobocie spadło ... o tych co wyjechali na zachód ... też mi sukces ...
_Janek / 83.27.21.* / 2006-06-16 19:36
Panie K., wyrzuć wreszcie to z siebie i powiedz wszystkim, wykrzycz wszystkim prosto w twarz, że jesteś Napoleonem. Niech wiedzą, że nie z jakąś szmatą mają do czynienia, a z wielkim strategiem, którego świat po prostu nie rozumie, a historia na pewno doceni (taki przypadek będzie miał wartość nawet dla historyków).
ej / 83.8.119.* / 2006-06-16 15:01
...bedą szczekały co najmniej cztery nowe psy Kurskiego
toj / 83.8.119.* / 2006-06-16 13:55
a może by tak zrobili w końcu cos dla kraju a nie dla ...honoru
T.W. / 83.31.11.* / 2006-06-16 11:32
Haniebna gra wyborcza.
Pan Kurski jest człowiekiem bez odrobiny honoru!
antypolityczny / 83.15.162.* / 2006-06-16 16:44
Biedny Tusk, brudna gra mu się nie podoba, szkoda, że podobała mu się gdy obsrywał Cimoszewicza (też kanalię, ale wrażliwą)
zdenek / 2006-06-16 12:30 / Tysiącznik na forum
tu nie chodzi o honor
a o prawdę
Lolek / 83.22.22.* / 2006-06-16 15:37
Już niejednokrotnie przekonaliśmy się co dokładnie dla p. Kurskiego oznacza słowo "prawda". Ja wolę jednak powszechne jego znaczenie.
cynk / 83.143.40.* / 2006-06-16 14:15
tu chodzi o prawdę tak samo jak chodziło o prawdę przy tuszowaniu autentyczności lojalki Kaczyńskiego.
manolo / 83.22.230.* / 2006-06-16 14:45
Prawda jest rzeczą względną i zależy jedynie od miejsca ,w którym wygłaszający tą prawdę w danym momencie się znajduje. Dla J. Kaczyńskiego Samoobrona ,gdy była w opozycji ,stanowiła partię o korzeniach esbeckich. Obecnie, gdy Samoobrona jest w koalicji rządowej te korzenie są widocznie inne . Taka jest ta prawda o którą podobno chodzi.
wolfy / 213.134.160.* / 2006-06-23 23:03
Och- czy aby na pewno? A może po prostu czasem trzeba wybrać mniejsze zło, mając pełną świadomość, że się łamie swoje zasady. Lider PiS-u nigdy nie wypierał się swojej niechęci do obecnego koalicjanta. Więc- skąd ta teza? Stąd, że głośno nie wyraża o koalicjantach swojej opinii?
Chyba, że głosisz stanowisko o nagłym afekcie J. Kaczyńskiego do Samoobrony i jej lidera...

Najnowsze wpisy