Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Mieli mniej zabierać i więcej dawać, a wyszło jak zwykle

Mieli mniej zabierać i więcej dawać, a wyszło jak zwykle

Wyświetlaj:
benq / 213.186.83.* / 2005-12-13 11:55
Tak samo realne jak była budowa mostu, czy stadionu w warszawie za kaczyńskiego. A swoją drogą to dziwne, że dopiero gdy kaczyński z Warszawy odszedł Unia zaczęła dawać jakieś większe środki finansowe. Jak by przeczuwali, że ekipa kaczyńskiego nie by z nimi nie umiała zrobić (oczywiście dla warszawy)
Marek53 / 83.24.5.* / 2005-12-14 23:26
Wyciągam z tego wniosek, że Unia działa jak typowy rząd komuchów. Daje po uważaniu i natychmiast. W ciągu kilku dni. W Warszawie zmieniła się ekipa, sypniemy kasą. Super koncepcja. W dodatku na podstawie przeczuć. Bo już przeczuwają, że następcy (pod niechcianymi przez większość rządami Kaczyńskich) będą wiedzieli . Wizjonerzy.
Należy zatem zmienić rząd i zarządy regionalne a Unia natychmiast otworzy worek bez dna. Bez żadnych pytań, wniosków czy programów. I będziemy się pławić w morzu Euro.
Powiedz tylko na jaki układ, a ja posłusznie będę głosował.

Waćpan ........ trzy po trzy. Wyciśnięcie jakiejkolwiek dotacji z Unii to miesiące pracy, programy, przeskoczenie wszystkich barier biurokratycznych.

Jeżeli teraz są efekty - pieniądze - to jest to zasługą tych, którzy to ruszyli, uruchomili procedury, wiele miesięcy temu.
I tak jest przy każdem, nawet najmniejszym programie inwestycyjnym lub pomocowym.
Fakt, że laury zbiorą aktualni dysponenci dotacji.
To właśnie ekipa Kaczyńskiego wydeptała te dotacje a dopiero zobaczymy, jak zostaną wykorzystane. Może tak jak w Unii. Co roku 50 mld Euro rozwiewa się jak sen nocy letniej. Po uważaniu, na podstawie przeczuć.


p.s. nazwiska piszemy z dużej litery.
ekonomista J / 81.210.119.* / 2005-12-15 10:28
Masz rację Marku - tylko mnie się wydaje, że to raczej zasługa ludzi, którzy nie zniechęcili się poczynaniami Pana Kaczyńskiego, a nie "jego ekipy".

PS. Po polsku prawidłowo będzie "Wielką literą", a "z dużej litery" to rusycyzm...
Marek53 / 83.24.13.* / 2005-12-18 04:09
Przepraszam. Poprawię się. NIe lubię rusycyzmów. Genetycznie.

Jeżeli ekipa Pana Kaczńskiego dopusciła do głosu i działania entuzjastów, którzy się nie zniechęcili, to też nie jest źle. To z definicji (Kopaliński) jest liberalizm. Zaskakujący w partii populistycznej.

Sośnierzowi to nie było dane. Liberalna Partia dała mu kopa. Też zaskakujące. Gilotyna za myślenie?. Dziwne.

Kiedy byłem młodym inżynierem (60 minut na godzinę) mój dyrektor, partyjny zakapior, dziwny wyjątek w tamtych czasach (70/80, w tym stan wojenny) , mówił nam: Panowie inżynerowie, robota ma być zrobiona porządnie, macie wolną rękę. I to działało. Partia sobie, robota sobie. I też się nie zniechęcaliśmy, mimo dużo trudniejszych czasów.

Nie będzie źle, jeżeli nasi Wybrańcy ustanowią model władzy Państwowo - partyjnej a nie Partyjno-państwowej.
Partyjni będą zawsze. Chodzi o priorytet.
Wielkich liter użyłem celowo.

Pozdrawiam
sympatyk / 195.205.81.* / 2005-12-13 10:35
3 mln mieszkań są realne, tylko trzeba wiedzieć jak je wprowadzić w życie.
ekonomista J / 81.210.119.* / 2005-12-15 10:24
najpierw, to trzeba chcieć - i to chcieć popracować i pomyśleć - a nie tylko chcieć wygrać wybory.....
Wiechs / 83.26.229.* / 2005-12-07 21:15
Potrzeba Korwina albo jakiejś parti z "jajami" aby zamiast becikowych i innch przywilejów , z tórych nic nie wynika ktoś powiedział :
Górnikom aby pieniędzy szukali w kopalniach a nie pod Sejmem
Chłopom aby pieniędzy szukali na polu a nie na blokadach dróg
Nauczycielom w szkołach (od 8 00 do 15 00 )
Lekarzom nie w Chorych Kasach czy w NFZ -ach ale
u pacjentów.
A w ogóle to nie rozumię czemu to cholerne Państwo
ciągle potrzebuje pieniędzy i ciągle mało i mało .

Budżetowcom
marcusek / 80.55.146.* / 2005-12-07 20:49
Napiszę krótko: za rok wybory lokalne, a za cztery lata PiS skonczy tak jak wczesniej AWS i potem SLD. To cały mój komentarz.
ReaW / 83.27.144.* / 2005-12-09 15:03
...dokladnie, ja juz sie ukladam do nowej "sld" .na poczatek to wyglada za 8-12lat ale drzewa rosna wolniej, a krzaki widac teraz.SP. ReaW
Marek53 / 83.24.13.* / 2005-12-09 01:43
Marzenie frustrata: wcześniejsze wybory.
Efekt:

Marszałek Sejmu: Lepper
Marszałek Senatu: Niesiołowski
Premier: Środa
V.premier : Jaruga-Nowacka.
Minister fin: Beger
Sł. specjalne Sobotka
Prezydent: Kwaśniewska

Na szczęście mam raka
Janusz. / 83.23.139.* / 2005-12-15 19:30
Miewam ten sam makabryczny sen, ale mój sen kończy się lepiej-zawał serca-i potem jest już fajnie,błogość... i żadnego populisty\czytaj oszusta \.
Observer / 62.40.38.* / 2005-12-07 15:27
Panowie i Panie z PIS-u przyspawali sie do rzadowych stolkow i nawet Samoobrona nie moze ich z nich sciagnac. Lepper dostal fotel wicemarszalka za nawolywanie swojego elektoratu do glosowania na Lecha Kaczynskiego w II turze wyborow prezydenckich. A teraz zanosi sie na to, ze czekamy byle do wiosny na nowe wybory do Sejmowego koryta??? Prezes Kaczynski bedzie sledzil sondaze i jesli PIS bedzie w nich szedl w gore, to glowny strateg poprosi brata o rozpisanie nowego rozdania. A jesli wyborcy ockna sie i przerzuca swoje glosy na PO/Samoobrone/LPR, to bedziemy trwac w takim ukladzie przez nastepne 4 lata. LPR juz jest w opozycji a Samoobrona na razie sie miota: poprzec czy nie poprzec rzad? Oto jest pytanie.
Marek53 / 83.24.13.* / 2005-12-09 01:23
Jaką koalicję zatem sugerujesz. Proszę o troszkę konstruktywizmu.
Bo istotnie Samoobrona, PO, LPR budzi moje przerażenie, szczególnie, że zapomniałeś o SLD.
Tak samo jak PiS, LPR, Samoobrona.
Na szczęście Marcinkiewicz daje im odpór. Może nie wszystko jeszcze stracone.

Jeżeli PIS idzie w górę przy takim "poparciu" mediów i potencjalnego koalicjanta, to coś w tym jest. Nie wszystko można zwalić na głupotę narodu. Bo jeżeli jest aż tak głupi, to nawet samorządny rząd "jedynie słusznych i oświeconych" nic nie zrobi. Nie mogę zrozumieć, z jakiego powodu wybór przez 60% Kwacha i SLD był słuszny i wybrali go oświeceni,a teraz identyczny wybór Kaczyńskiego i PiSu był wyborem głupców. Wniosek jeden. Tak zgłupieli pod rządami Kwach-SLD.

Pamiętam dowcip z czasów Jaruzela: dał ogłoszenie w gazecie " zamienię naród".

A może PO-PiS jest tą naszą szansą. Zatem poprośmy pana T. aby przestał mówić "na złość mamie niech mi uszy marzną", a jak to nie poskutkuje zignorujmy obrażonego lidera i niech PO porozumie się z PiSem. Przecież tu chodzi o nas a nie o urażone ambicje chłopczyka.
I nie utożsamiajmy PO z panem T. Nie udało się to nie. Taka była wola narodu. Naród w gruncie rzeczy głosował na PO-PiS. A nie na Tuska czy Marcinkiewicza.
I najwyższy czas to zrozumieć, zaakceptować i zrealizować.

I wtedy będziemy mogli o...ć poparcie lub szantaże S. i LPR. I całkowicie SLD. A o tych ostatnich nawet zapomnieć.
Gość / 83.24.156.* / 2005-12-13 22:38
To o czym mówisz to historia, więc pomyśl o czymś nowym, bo jesteś kolejnym przykładem zgłupienia narodu.
A na marginesie to nie dziwne, jeśli przez tyle lat politycy traktują nas jak głupków, to głupiejemy ...
Marek53 / 83.24.5.* / 2005-12-15 00:01
Nic dodać, nic ująć, obelgi zamiast argumentów.
real / 81.219.244.* / 2005-12-10 16:58
Witam Marku53. Pozwoliłem sobie na włączenie do dyskusji, ponieważ widzę, że twoje obserwacje są dobre, natomiast wnioski, które z tych obserwacji wyciągasz – nietrafne. Otóż wyborcy SLD z przed 4 lat i obecnie PiS, to w dużej mierze ten sam elektorat i nie można ich dzielić na „oświeconych” i „głupców”. Myślę, że można by dla uproszczenia nazwać ich elektoratem socjalno - konsumpcyjnym. To ludzie, którzy chcą mieć, ale w związku z tym, że nie mogą na to zarobić (z różnych powodów), chcą to dostać (wg reguły - wszyscy mamy takie same żołądki). W związku z tym, że badania socjologiczne pokazują duże rozwarstwienie społeczeństwa (mała grupa zamożnych i bardzo duża grupa mniej zamożnych i biednych), między politykami a wyborcami toczy się swoista gra. Politycy robią wszystko, aby pozyskać największą grupę wyborców (to grupa biednych) i wygrać wybory, a grupa o którą najbardziej zabiegają politycy stawia warunki za swoje poparcie (zwiększenie socjalu). Dla tej grupy nie ma znaczenia jaka partia obiecuje (SLD, PiS, SOA), natomiast ważne jest ILE obiecują dać i jaka jest szansa że to co obiecują uda się zrealizować. Kolejna sprawa to - jakie jest wyjście z tej sytuacji?
Na pewno szansą dla kraju nie jest koalicja PO-PiS.
A już zupełnym nieporozumieniem jest twoje twierdzenie (i nie tylko twoje), że naród głosował na PO-PiS!! Takiej partii nie było w wyborach!! Jedni głosowali na PiS (czyli wyborcy socjalno-konsumpcyjni), a inni na PO (bardziej zamożni, przedsiębiorcy, ludzie z inicjatywą, młodzież). Przecież to dwie zupełnie odmienne (o innych oczekiwaniach) grupy wyborców!!! No jak można połączyć oczekiwania przedsiębiorców dotyczące obniżenia podatków, uproszczenia przepisów podatkowych i prawa, obniżenia obciążeń na płace (ZUS, NFZ, i inne), z oczekiwaniami grupy socjalno-konsumpcyjnej, która ma dokładnie odwrotne oczekiwania (zwiększenie socjalu=zwiększenie podatków dla przedsiębiorców i innych grup zarabiających)!!!! I na koniec konkluzja. Jedynym rozwiązaniem tej trudnej sytuacji, byłaby poprawa bytu ludzi z grupy socjalno-konsumpcyjnej, przez poprawę na rynku pracy i stopniowe bogacenie się tej grupy. Jednak pod rządami populistów nie ma szans na takie rozwiązania w gospodarce, ponieważ populiści w rządzie są zakładnikami grupy, która ich wybrała i będą starali się zaspokajać wymagania tej grupy (kosztem pozostałej mniejszości - podatki), aby jak najdłużej utrzymać poparcie dla siebie (sondaże). To zamknięte koło, z którego można się będzie wyrwać, tylko przy założeniu, że duża część elektoratu socjalnego wymrze, lub zrozumie tę grę. Nie wiem co jest bardziej prawdopodobne?? Następną zwycięską partią będzie SOA. Endriu jej przywódca już zwietrzył o czym marzy lud. Lud marzy o PO-PiSie (czyli socjal-liberaliźmie). I nic nie szkodzi, że to utopia. Endriu już zmienił orientację polityczną swojej partii – na jaką??? Słuchaj i patrz ludu (niepracujący) miast i wsi. Oto nadchodzi twój zbawiciel..........!!!
I na koniec. Partie populistyczne (SOA, LPR, SLD, oraz częściowo PiS) nie dopuszczą do wzbogacenia lub wyedukowania grupy socjalno-konsumpcyjnej, straciliby wyborców i musieliby odejść w niebyt, a tego byłoby już za wiele. Na dziś nie ma partii, która mogłaby przeprowadzić w kraju korzystne dla większości grup społecznych reformy. Ale to nie wina partii, tylko ELEKTORATU, czyli nas wyborców. Na scenie są takie partie polityczne, na jakie wyborcy potencjalnie chcą głosować i już. Do póki większość wyborców chce socjalu, to na scenie będą partie populistyczne i szans na korzystne zmiany na razie niema.
Pozdro
Kacper / 83.243.111.* / 2005-12-10 23:29
Real, ja z kolei dostrzegam, że twoje obserwacje są już niedobre, więc o wnioskach nie wspomnę.
cytat:
"Otóż wyborcy SLD z przed 4 lat i obecnie PiS, to w dużej mierze ten sam elektorat i nie można ich dzielić na „oświeconych” i „głupców”. Myślę, że można by dla uproszczenia nazwać ich elektoratem socjalno - konsumpcyjnym. To ludzie, którzy chcą mieć, ale w związku z tym, że nie mogą na to zarobić (z różnych powodów), chcą to dostać (wg reguły - wszyscy mamy takie same żołądki). "

Wśród moich znajomych, a są to ludzie w większości jak na nasz kraj dobrze średnio i dobrze zarabiający jest więcej zwolenników PIS niż PO (to tez moja linia). Sa to ludzie zdrowo i trzeźwo myślący, popierający wolny rynek, rozumiejący mechanizmy rynku, a jednak..
samej PO by nie zufali, zbyt długa lista szubrawców i oszustów z nimi związana. Zresztą, po wyborach okazało się, że nigdy nie chcieli PO-PISu, ... oczywiście naiwni dali się nabrać, że to PIS wycyckał PO, obraził, sponiewierał niewiniątka, ect...

Real, dlaczego uważasz, że soc-liberalizm to jakaś utopia, to w takim razie, którą opcję wybierasz? krwiożerczy kapitalizm, czy pełny socjalizm??? :-)

jak dla mnie POPIS był szansą na szybkie przemyslane zmiany gospodarcze, oczyszczenie polityki ze złodziei (choć częściowe), likwidacja starych strukur ubeckich wciąż mających swoje macki praktycznie wszędzie.
niestety to była właśnie utopia
real / 81.219.244.* / 2005-12-13 00:11
Witam Kacpra. Muszę przyznać, że po przeczytaniu twojego tekstu ogarnął mnie jeszcze większy smutek. Myślałem do tej pory, że w takie mrzonki mogą uwierzyć ludzie, którzy poruszają się po obecnej rzeczywistości polityczno – gospodarczej po omacku i niewiele z tego wszystkiego rozumieją. Ale jeśli napisałeś, że twoi znajomi trzeźwo myślący, popierający wolny rynek i rozumiejący jego mechanizmy, popierają socjal – liberalizm, czyli najnowszy pomysł gospodarczy profesora Leppera z Uniwersytetu w Klewkach Górnych, to jak dla mnie to jest za wiele emocji!!!! Myślę, że nawet nie wiesz na czym polega ta utopia, ale w skrócie powiem ci, że na tym, aby obywatele o pogladach liberalnych (dobrze zarabiający pracownicy, przedsiębiorcy i inni utrzymujący się z pracy swoich rąk i głów) obowiązkowo zrzucali się na pozostałych (35-40 letnich emerytów i rencistów, minimum socjalne dla każdego niepracującego i inne przywileje socjalne dla wielu grup – policja, wojsko, inne służby, kolejarze, nauczyciele, górnicy, hutnicy, matki samotnie wychowujące itp.). Zapytaj swoich dobrze zarabiających znajomych, ile są w stanie oddać DODATKOWO ze swoich zarobków na inne grupy społeczne, na które w imię solidarności społecznej trzeba dać??? Mogą to być dane w %. Bardzo ciekaw jestem wyników twojej sondy. Bo widzisz, w polityce i w gospodarce, aby mieć wyniki trzeba grać va bank. I tak jak w życiu nie można być TROCHĘ W CIĄŻY, a trochę nie, tak i w polityce nie można wybierać liberalizmu ale z socjalistycznym kierownictwem. Gdyby takie rozwiązania mogły funkcjonować dobrze, to państwa, które już działają w ustrojach kapitalistycznych od wieków, na pewno by to odkryły i z sukcesem zastosowały. Owszem były nieśmiałe próby takich działań (Francja, Niemcy), ale skutki tych działań (zwiększenie przywilejów socjalnych) okazały się dla tych państw opłakane, a po za tym, te państwa mogły sobie na taki eksperyment pozwolić ponieważ nie miały na swoim koncie deficytu w wysokości 436 mld!! Wracając do koalicji PO-PiS, zauważyłem, że wyborcy PiSu są dziwnie zawiedzeni, że PO nie weszła do tej koalicji. Liczyli chyba na to, że PO będzie zarabiała kasę do budżetu (bo to umieją najlepiej), a PiS będzie tę kasę rozdawał na lewo i prawo w imię sprawiedliwości społecznej i innych haseł. No z tego punktu widzenia potrafię to zrozumieć. To jest duży zawód – zostali przy władzy ci od rozdawania a zabrakło tych co mieli na to robić. I na dodatek do koalicji pchają się następni od rozdawania (SOA, LPR), to już jest dramat!!!
A co do twojego pytania jaki ustrój wybieram, to spieszę donieść, że wybieram zwykły kapitalizm (brytyjski – ani krwiożerczy ani socjalny). No i nie zapomnij zapytać swoich zamożnych znajomych o wysokość zrzuty, czekam na odpowiedź!!!! Nara
real / 81.219.244.* / 2005-12-17 16:29
Witam Panie Kacper ponownie. Nie wiem, czy jeszcze nie rozmawiałeś ze swoimi zamożnymi znajomymi, czy może na twoje pytanie (ile są w stanie oddać DODATKOWO ze swoich zarobków na inne grupy społeczne, na które w imię solidarności społecznej trzeba dać???), usłyszałeś w odpowiedzi (np. FUCK OFF, FALUJ FRAJERZE, albo CO TY P.......???), i dlatego nie chcesz się tym chwalić. Ja to bardzo dobrze rozumiem. Z solidarnością społeczną jest tak, że wszyscy są za, ale pod warunkiem że dodatkowe obciążenia będą dotyczyć innych a nie ich. No cóż, teoria teorią a w praktyce wychodzi jak zwykle. Nara
Observer / 62.40.38.* / 2005-12-09 16:05
Najlepiej dla Polski byloby, zeby w nastepnych (wiosennych) wyborach PO zdobyla 231 mandatow w Sejmie i rzadzila samodzielni. Ale, zeby tak sie stalo to najpierw musza wymrzec mocherowe berety, ktore glosuja na LPR, PIS i Samoobrone. SLD/SDPL bym sie nie martwil, gdyz Ci ostatni traca zwolennikow z predkoscia swiatla.
Marek53 / 83.24.5.* / 2005-12-15 00:31
Mój drogi,
przypomina mi się hasło ze zjazdu Partii Socjalistycznych Emerytów i Rencistów za tow. Gierka: "popierajmy partię czynem, wymierajmy przed terminem".

A zatem wprowadźmy ustawę o eksterminacji nieproduktywnych, korzystających z socjalu i politycznie niepoprawnych, w sumie ok. 70% populacji. Pamiętaj, że twoi rodzice na emeryturze i twoje dzieci też są w tej grupie.
Pamiętaj też, że masz świadomie popełnić samobójstwo w chwili przejśczia na emeryturę - nie korzystaj z socjalu i nie obciążaj produktywnych.

Jeżeli program PO przewiduje takie rozwiązania, to chyba następnym razem zagłosuję na Tymińskiego.

Moher (nie mocher) ciągle żywy.
Observer / 62.40.38.* / 2005-12-09 15:32
Jesli rzadzenie panstwem ma polegac na zajeciu ministerialnych stanowisk i trwaniu na nich bez dzialania, to rzadzacemu PIS-owi swietnie to wychodzi. Gdzie sa te zmiany, ktore PIS zapowiadal w kampanii?: usprawnienie sadow, praworzadnosci w Polsce, tanie panstwo i w koncu nastanie IV Rzeczypospolitej.

Na marginiesie dodam, ze wczoraj ukradziono rower komus w mojej rodzinie. Co sie w Polsce zmienilo od ostatnich wyborow w traktowaniu pospolitych zlodzieji? W mojej ocenie nic. Dziadow i zlodzieji jeszcze przybedzie !!! Na zakonczenie pozdrawiam Wszystkich tradycyjnym Spieprzaj dziadu !!!
gruby / 212.186.144.* / 2005-12-07 09:03
czyżby w rządzie nie było ekonomistów, czyżby PiS niepotrafił przewidzieć sytuaji ekonomicznej, to znaczy że w pisie są sami głupcy a ekonomiści którzy tak się cieszą że już nie będzie programu dla ludzi tylko teoria finansów a może ci ekonomiści wszyscy w kraju na których sie powołuje autor to zwykła demagogia a może ciężko poprawić budżet w ciągu miesiąca i uzględnić plany wyborcze coś w tym jest bo pani Bochniarz ma wątpliwości co do realizacji budżety także szanowni ekonomiści szczęście że to wy nie rządzicie tylko ci oszołomy z PiS BO JEST JEDNAK SZANSA ŻE ZROBIA COŚ DLA LUDZI BO WY NAPEWNO NIE
ekonomista / 81.210.119.* / 2005-12-15 10:09
rety! ale bełkot. Trudno zoreintować się, co autor miał na myśli... I do kogo adresowana jest ostatnia część wypowiedzi (to chyba osobne zdanie?)
bbdb / 80.55.119.* / 2005-12-09 12:04
" PiS BO JEST JEDNAK SZANSA ŻE ZROBIA COŚ DLA LUDZI BO WY NAPEWNO NIE" - to samo mowili o komuchach, przyglupie.

I dla scislosci: PiS jest mi wbrew pozorom bliski - taki Rokita blizszy, ale PiS nie jest mi daleki ideowo.

Trzeba jeszcze wiedziec, co sie robi - a ty nie wiesz i wiekszosc wyborcow PiS nie wie. To nie PiS jest problemem tylko tacy jak ty. Dlatego Premier ma zwiazane rece i nie moze np. obnizyc albo zlikwidowac ZUSu, emerytow przesunac do budzetu i pozwolic wreszcie na spadek bezrobocia. Dlatego tacy jak ty pozostana biedni i glupi, a poniewaz beda biedni i glupi nie stana sie madrzejsi a potem bogatsi. W Pismie Sw. bylo cos o tym, ze tym ktorzy nic nie maja zabiora nawet to co maja - i to sie tyczy zarowno twojego portfela, jak i rozumu.
ERSM / 213.77.23.* / 2005-12-08 14:34
Nie zrobią, możesz być pewien! Przecież nie treba być ekonomistą, żeby to wiedzieć! Tylko zmiana ordynacji i powołanie okręgów jednomandatowych może coś zmienić w naszym kraju!
Marek53 / 83.24.13.* / 2005-12-09 00:47
Być może,
ale jeżeli wyborcom zarzuca się głupotę, ciemniactwo, łatwość kupienia ich np. za becikowe, to czy nie prościej kupić wyborców za piwo i kiełbaskę. To stawia w uprzywilejowanej sytuacji partie i kandydatów dysponujących kasą na imprezy wyborcze i lokalne kampanie.. Listę znamy. SLD, Samoobrona, PO. To dopiero będzie koalicja.
Kłania się pojęcie cenzusu majątkowego. Pamiętajmy tez o wyborze niezależnego senatora S.

Pamiętajmy również o innych okręgach jednomandatowych, gdzie wyniki przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Wybór Jaruzela przez Zgromadzenie Narodowe i dwukrotny Kwaśniewskiego. Wolny, demokratyczny wybór ludzi tęskniących do wolności i demokracji, do prawa równego dla wszystkich i swobody gospodarczej. W okręgach jednomandatowych. A wybrali kanalie.
Dla pełni szczęścia w okręgach wielomandatowych wybrali SLD. Takie same kanalie. I wszyscy ( głównie media) piali z zachwytu.

Najwyższy czas się zdecydować. Jeżeli wyborcy w większości są głupcami (sugestie mediów i PO), to kogo wybiorą w okręgach jednomandatowych ?. Jeżeli zaś nie są aż tak głupi, to może ich aktualny wybór nie jest aż taki zły. Chyba, że jest, bo nie na SLD.
Może, zamiast snuć rozważania o wyborach za miesiąc, zastanowić się z jakiego powodu PO do spółki z SLD krzyczy "nie popieram" zanim jeszcze się dowie czego nie popiera. Przypomina mi to liberum veto.

W tej chwili to nie sposób wyboru decyduje o tym co się dzieje.
Wbrew pozorom jestem zwolennikiem okręgów jednomandatowych. Ale jeszcze nie teraz. Bo się nagle obudzimy z parlamentem złożonym z populistów (wbrew obiegowej, medialnej opinii nie zaliczam do nich PISu), neofaszystów, neokomunistów, anarchistów, pogrobowców PZPR, zielonych, zwolenników gejów i lesbijek (oczywiście bez tych wymienionych)i cholera wie kogo jeszcze. I to dopiero będzie pełnia szczęścia.

A może po prostu, gdyby PO udzieliło jakiegokolwiek poparcia rządowi, choćby parlamentarnego, choćby w granicach własnego programu i uwolniło go od szantażu ze strony Samoobrony i LPR to my byśmy mieli szansę. My OBYWATELE RP.
NEMO / 80.51.178.* / 2005-12-07 14:44
niestety ludzi nie nakarmi się gruszkami, które ktoś tam kiedyś widział na jakiejś wierzbie. aby kupić chleb, musimy mieć kasę, kiedy mam pusty portfel niestety nic nie kupię; nie ma zbyt wielu którzy będą chętni by cokolwiek dać ,na krechę. nie zapominajmy, że to cały czas jest Polska - budżet rozpieprzony przez postkomuchów. Większość z nich zdołała uwłaszczyć się na czas, poza tym mają jeszcze jedno (kto wie czy nie więcej) zabezpieczenie- Olka, kóry na lewo i prawo szasta uniewinnieniami dla kolesiów....
maciek / 80.53.249.* / 2005-12-07 18:06
Ty to chyba dobrze się znasz na g....
krzyhoo1 / 83.26.137.* / 2005-12-07 08:37
A wszystkie te prawie dobre wieści o deficycie budżetowym li tylko dzięki zapisom tak nielubianej przez genialnego prezesa/ważniejszego z bliźniaków ustawie zasadniczej, ergo dzięki jej architektowi a urzędującemu prezydentowi A. Kwaśniewskiemu. Uwaga dla p. Szczurka, było nie było wysokoopłacanego eksperta poważnego banku. Zapomniał Pan o drobnym szczególe - obniżenie deficytu w porównaniu do proponowanego przez rząd prof. Belki, to wynik 'kreatywnej księgowości' nowej władzy, która zwiększyła prognozę dochodów budżetowych. Nauka radziecka znała takie przypadki, tylko że związku sowieckiego 'uże niet', a i z nauki pozostały tylko nauczki, jak widać niezbyt pilnie studiowane przez bliską zagranicę
Marek / 83.24.43.* / 2005-12-06 23:19
Panie Szczurek,
łzy mi lecą ze wzruszenia,
EKONOMIŚCI, a więc i pan DALI RZĄDOWI SZANSĘ
To naprawdę zbytek łaski.

IDIOTO> szansę rządowi dali wyborcy.
gwen / 83.18.21.* / 2005-12-07 08:55
Szansę proszę Pana na spełnienie swoich obietnic, bajek przynajmniej w ułamku. Bo wyborcy PiSu są zbyt - przep[raszam - głupi, by rozliczać ludzi, na których głosowali. A jeśli wzrosnie bezrobocie, czy stanie się inne zło, to broń Boże PiSu o to nie oskarżą, bo nawet nie będą wiedzieli, że to "on" za to odpowiada.
TED / 62.141.253.* / 2005-12-08 21:15
Po wyborach i nie dojściu do PO-PiS-u wszyscy ekonomiści straszyli, że nasza gospodarka tego nie wytrzyma, że PLN straci na wartości itp. Na początku tak było ale teraz ekonomiści zobaczyli że złotówka wcale nie jest słaba do euro czy dolara. Niektórzy narzekają że jest zbyt ...mocna.
Co do obietnic PiS-u - jak nie zostaną spełnione to będziemy szukali osób i partii które spęłniają swoje obietnice. Co dzisiaj jest bardzo trudne.
Dziwią mnie trochę posunięcia posłów PO. Staneli oporem do PiS-u mimo,że w niektórych sprawach gospodarczych wcześniej byli tego samego zdania, a PO po wyborach zmieniło zdanie.
Marek / 83.30.131.* / 2005-12-06 21:34
A miało być tak pięknie........
Floyd / 2005-12-06 22:43 / Tysiącznik na forum
Po takim komentarzu od razu wiem kto pisze, czy zwolennik PiS czy jego przeciwnik. Czyżbym był jasnowidzem?
MARKUS / 83.24.43.* / 2005-12-06 23:37
Pojawiło się nagle dwóch Marków. Mój komentarz zaczyna się:
Panie Szczurek. Od dzisiaj sygnuję się MARKUS.

Wracając do kolegi "a miało być tak pięknie - Marek" wcale nie mam pewności, czyim jes zwolennikiem. POwiec powinien skakać z radości, a nie wyrażać żal. Powinien cieszyć się, że rząd realizuje przytomną politykę i nie poddaje się naciskom. Przypomina mi to inne komentarze POwców (wczorajsze), którzy użalali się nad Samoobroną wyrolowaną przez PiS.
kuba / 81.210.63.* / 2005-12-07 11:41
W programie PIS jest pare elementów które mi się podobają (te obniżające podatki) rzecz w tym że wszystkie one zostały obecnie przesunięte do wiosny, lub pis postawił dodatkowe warunki o których wcześniej nie było mowy. Jeśli na wiosnę zaczną się za te propozycje faktycznie brać to moje zaufanie wróci. Obecnie jednak wygląda to jak by chcieli w miarę bezboleśnie pozbyć się balastu tych obietnic.
gwen / 83.18.21.* / 2005-12-07 08:58
Chodzi o to, ze PiS idzie po trupach. Ważne jest, by być u władzy, a już jakim kosztem, to mniejsza z tym. Popsują tylko gospodarkę i z czego tu sie cieszyć?
Marek53 / 83.24.13.* / 2005-12-09 01:51
Jeżeli po trupie Samoobrony i LPR to czym się przejmujesz.
Trochę konsekwencji.
I nie bądź wróżką Sądź po wynikach a nie opiniach mediów i niedowarzonych ekonomistów.
gość / 80.55.202.* / 2005-12-06 22:43
Nam Polakom w Polsce chodzi o rozwój Polski, czyli w efekcie rozumiemy to jako praca i płaca dla ludzi, a nie zasiłki lub zapomogi. Te tylko w przypadku, gdy pracy nie ma. Natomiast nam wmawia się ciągle o wyższości finansów nad pracą i koło tego dogmatu na okrągło głoszone są różne mowy i hasła o potrzebie stabilności finansów. Panie i Panowie, finanse są środkiem do wielu celów, a nie celem absolutnym (chyba że dla spekulanta finansowego). I przyjmijcie to jako obowiązujący nas kanon, a w Polsce będzie lepiej. Czas tracony na pilnowanie portfeli, zajmiecie myśleniem o rozwoju kraju. Od pilnowania własnych portfeli nie będzie więcej miejsc pracy, dóbr i rozwoju gospodarczego Polski.
real / 81.219.244.* / 2005-12-08 22:01
Gość-u - jedno pytanie i proszę o jedną krótką syntetyczną odpowiedź. Jeśli finanse nie są istotnym składnikiem gospodarki a liczy się tylko praca, to czemu załamała się gospodarka socjalistyczna w Polsce (lata 1945-1989) skoro w tym ustroju każdy kto chciał pracę miał, nawet obowiązywał administracyjny nakaz pracy, a rozwój gospodarczy kraju był wypisany na wszystkich sztandarach (plany rozwoju 4letnie, 5letnie itp)?????
gość / 80.55.202.* / 2005-12-09 12:20
Jednym zdaniem nie można powiedzieć, dlaczego gospodarka socjalistyczna była mało wydolna i system polityczny musiał upaść. Jeżeli funkcjonowałeś w tamtych czasach to powinieneś wiedzieć. Polska po I wojnie światowej odzyskała niepodległość po 123 latach niewoli, była gospodarczo zaniedbana, miała kilka systemów adminstracyjno-gospodarczych, kilka walut, nie miała dużego kapitału, była krajem kapitalistycznym itd. Jednak Polska zmobilizowała się, planowała poszczególne kroki rozwoju, wygrała wojnę z bolszewikami, zbudowała w ciągu 19 lat na pożyczkach od podstaw nowy przemysł i port morski itd. Po II wojnie było podobnie, zniszczony kraj i przemysł odbudowywano od podstaw w ramach narzuconego nam systemu i RWPG, a potem za pożyczki tzw. gierkowskie. W tamtych czasach bardzo dużo zainwestowano, głównie w produkcję dóbr inwestycyjnych (nie konsumpcyjnych), nawet przeinwestowano. W Polsce było widać ten rozwój mimo reżimu, różnych nieprawidłowości i sprzeczności, i dziś wielu Polaków ma np. mieszkania w blokach zbudowanych na tamtych technologiach. Poza tym, inaczej gospodarka wyglądała w socjalistycznej Jugosławii lub Czechach, a inaczej w Polsce. Przez ostatnie 16 lat w Polsce sprzedano bardzo dużo majątku, a zadłużenie Polski wzrosło i tak pond 10-krotnie w stosunku do otrzymanego po PRL-u. W ostatnim czasie systemowo naprodukowano bezrobotnych i różnych emerytów, którym dziś trzeba niestety za to płacić, a nie narzekać i przerzucać winę na nich samych. Wzrosła również konsumpcja różnych dóbr wskutek importu i długów kraju. Bilans obrotów zagranicznych jest ujemny, importujemy ciągle bezrobocie. Im dłużej to będzie trwało, tym gorzej dla Polski. Mówię, że można było inaczej przejść do nowego systemu gospodarczego, bez takich strat, marnotrawstwa i grabieży przez jednostki, naszego wspólnie wypracowanego przez Polaków majątku. Jeszcze można wiele zmienić, jeżeli rządzący, właściciele i menedżerowie włożą więcej wiedzy i wysiłku, aby w interesie Polski, a nie tylko swoim i innych narodów, wykorzystać dobrze i efektywnie istniejące w kraju zasoby, a szczególnie pracę. Wszystkie rządy na świecie i powołane do tego agencje oraz firmy i korporacje planują, czym się nie chwalą, o czym, jak widzę nie wiesz. Mówiąc o planach nie miałem na myśli socjalizmu. W każdej gospodarce (ekonomii) ludzie wykorzystują ograniczone zasoby tj. ziemia, praca i kapitał do produkcji różnych dóbr i usług, które następnie są dzielone w różny sposób między poszczególnych członków społeczeństwa. Finanse (pieniądze) natomiast są zawsze wynikiem działalność gospodarczej, są miernikiem efektywności wykorzystania zasobów, zarządzania nimi, służą do wymiany dóbr itp. Wszelka praca i produkcja tworzy wartość dodaną, a w sumie Produkt Narodowy Brutto (PKB), mierzony w pieniądzu. Na poziomie przedsiębiorstw część wytworzonej wartości dodanej jest akumulowana, zostaje w przedsiębiorstwie na podwyższenie kapitału własnego, który służy zazwyczaj do rozwoju przedsiębiorstwa np. inwestycji w nowe maszyny, oprogramowanie, technologie itp. W ten sposób z naszej pracy z wykorzystaniem innych zasobów wzrasta w sposób trwały majątek przedsiębiorstw i w sumie majątek kraju, jego siła. Do rozwoju firm i na inwestycje potrzebne są również kredyty, gdzie dla uzyskania zysku w firmie powinien być wykorzystany efekt dźwigni finansowej. W przypadku rozwoju Państwa na pokrycie długu jest stosowana np. emisja obligacji państwowych. Te rzeczy, jeżeli są przemyślane i prawidłowo wyliczone w pieniądzu przy pomocy rachunku wszystkich zysków i strat, służą rozwojowi kraju. Z gry (inwestycji) na rynku finansowym wtórnym nie przybywa majątku trwałego, miejsc pracy, oprócz ilości lub wielkości biur maklerskich, za które płaci grający, Krócej tego nie można powiedzieć. Trzeba się uczyć, uczyć i ... myśleć, aby to zrozumieć. A przede wszystkim rozsądnie działać. I mniej egoizmu, aby to zrozumieć, a więcej patrzeć pod kątem dobra wspólnego.
real / 81.219.244.* / 2005-12-09 17:53
Gości-u. Noooo Naprawdę!!! Czy możesz jednym własnym zdaniem (bez przepisywania ksziążek) odpowiedzieć na dziecinnie proste pytania???
Teraz cię zacytuję w oryginale, a potem zadam kilka prostych pytań odnoszących się do cytatu - teraz skup się:
""Nam Polakom w Polsce chodzi o rozwój Polski, czyli w efekcie rozumiemy to jako praca i płaca dla ludzi, a nie zasiłki lub zapomogi. Te tylko w przypadku, gdy pracy nie ma. Natomiast nam wmawia się ciągle o wyższości finansów nad pracą i koło tego dogmatu na okrągło głoszone są różne mowy i hasła o potrzebie stabilności finansów. Panie i Panowie, finanse są środkiem do wielu celów, a nie celem absolutnym (chyba że dla spekulanta finansowego). I przyjmijcie to jako obowiązujący nas kanon, a w Polsce będzie lepiej. Czas tracony na pilnowanie portfeli, zajmiecie myśleniem o rozwoju kraju. Od pilnowania własnych portfeli nie będzie więcej miejsc pracy, dóbr i rozwoju gospodarczego Polski."""
PYTANIA
1)PRACA i PŁACA DLA LUDZI=ROZWÓJ POLSKI - w Polsce w czasach komuny wszyscy mieli pracę i płacę, nawet jak ktoś nie chciał pracować to musiał, nikt nie pilnował swoich portfeli bo nie było prywatnego majatku - dlaczego mimo to gospodarka się nie rozwijała a nawet się załamała???
2)POLAKOM WMAWIA SIĘ O POTRZEBIE STABILIZACJI FINANSÓW A TO BZDURA - czy uważasz, że bez stabilizacji finansów możliwy jest rozwój gospodarki? - jeśli tak to podaj znane ci przykłady takich świetnie prosperujących gospodarek np. w otoczeniu szalejącej hiperinflacji, lub może 15 % deflacji???
3)OD PILNOWANIA WŁASNYCH PORTFELI NIE BĘDZIE WIĘCEJ MIEJSC PRACY - napisz ile firm uruchomiłeś za własne środki, ile stworzyłeś miejsc pracy i w jakiej branży. Lub ile własnych środków zainwestowałeś na rynku akcji, pierwotnym lub wtórnym , czyli ile własnej kasy (kapitału) przekazałeś prywatyzowanej firmie na jej rozwój (utworzenie nowych miejsc pracy) i czy nie sprzedasz tych akcji (nie wycofasz swojego kapitału), jeśli na rynku będzie bessa i twoje akcje stracą powiedzmy 60 % od wartości zakupu, lub spółka której akcje kupiłeś, źle prowadzi biznes (ponosi straty finansowe ze swojej działalności statutowej)????
To są trzy konkretne pytania, bardzo proszę (nawet błagam) nie przepisuj kolejnych 4 stron nie na temat z jakiejś książki (notabene może całkiem fajnej) . Jak już musisz się odnieść do jakiegoś autora, to napisz co to za autor, jaki tytuł i która strona. Ja umiem czytać, to sobie przeczytam (może być nawet w oryginale-angielski), i nie musisz mi tłumaczyć co autor miał na myśli!! Muszę ci donieść, że umiem samodzielnie myśleć.
A teraz podam ci MANUAL czyli instrukcję jak odpowiadać na moje pytania.
Na pierwsze pytanie liczę na krótką, dwu zdaniową odp. bo to jest naprawdę proste!!! Na pewno dasz radę!!! Na drugie pyt. proszę abyś podał przykład (dwie, trzy gospodarki i w jakim kraju). I w końcu co do trzeciego pyt. to podaj kwoty w zł, lub innej walucie, lub podaj ilość akcji i jakich spółek, oraz dwa zdania, co byś zrobił jak by..........i TYLE. To PROSTEEE!!!
real / 81.219.244.* / 2005-12-14 00:33
No co gość-u??? Widzę że masz poważne problemy z odpowiedzią na 3 proste pytania!!! Czyżby nie było takich tematów w literaturze, której tyle czytałeś??? Jestem zawiedziony!!
Floyd / 2005-12-15 19:24 / Tysiącznik na forum
To może ja cokowiek spróbuję.
Wydaję Ci się mój drogi, że jesteś straszliwie przebiegły bo stawiasz podchwyliwe pytania pod określoną tezę mającą na celu wykazanie, ze racja jest po Twojej stronie.
Na pytanie 1)"dlaczego mimo to gospodarka się nie rozwijała a nawet się załamała???"
odpowiem również w Twoim stylu. Jeżeli niczym nieograniczona swoboda jest tak wspanialym ustrojem to dlaczego wybuchały rewolucje?
(Niektórzy historycy twierdzą nawet, że historia się powtarza, a historia uczy, że nic nie uczy.)
To nie systemy są żłe ale ludzie są okrutni i pazerni. Jeżeli da im się pełną swobodę to będą wykańczać się nawzajem, a sytem pełnej i nie ograniczonej konkurencyjności nawet to wymusza. Dlaczego? Bo taka jest ludzka natura.
2) Tu akurat się zgadzam. Stabilizacja finansów to jeden z podstawowych warunków rozwoju.
3) "OD PILNOWANIA WŁASNYCH PORTFELI NIE BĘDZIE WIĘCEJ MIEJSC PRACY "
Oczywiście, że jest w tym ziarnko prawdy. Przedsiębiorca zawsze kieruje się ewentualnym zyskiem. Jeżeli go nie dostrzeże to nie będzie rozwijał firmy, a co najwyżej powie, że nie jest instytucją charytatywną.
Jeżeli dla jego zysków będzie bardziej korzystne zatrudnić np. chińczyków lub do Chin przenieść firmę to to zrobi.
Na wszystkie wątpliwości będzie zawsze miał jedną odpowiedź. Niech każdy martwi się o siebie. Konsekwencje takiej pełnej wolności mogą być bardzo przykre dla części społeczeństwa. Niestety nie wszyscy rodzą się równie zaradni czy zdolni i w ten sposób wracamy do punktu 1, czyli do powtórki z historii.
(Ci słabsi intelektualnie i mnie zaradni potrafią też w określonych sytuacjach być bardzo grożni.)
Dla mnie nie ma wątpliwości, że ludzkość musi dązyć do systemu politycznego którego celem jest godzenie "wody" z "ogniem", tak aby każdy mógł znaleźć swoje miesce w społeczeństwie.
Taki idealny ustrój oczywiście nigdy nie powstanie ale to wcale nie oznacza, że nie należy go poszukiwać i próbować znaleźć odpowiedź na pytanie: Co zrobić, by wilk był syty i owca cała.
Idealizuję? Być może.
real / 81.219.244.* / 2005-12-16 00:42
Pan Floyd (Pink?), ma jak pamiętam z innych tematów, poglądy lewicowe, które szanuję, co nie oznacza że się z nimi zgadzam. Odpowiadając na to co napisałeś chcę zająć się tylko sferą merytoryczną, starając się maksymalnie ograniczyć sferę emocjonalną.
1) Formułując swoje 3 pytania do gościa, oparłem się na jego twierdzeniach, które wg mnie są błędne. Ale abym nie był posądzony o błędne argumenty poprosiłem gościa, aby na poparcie swoich tez dał przykłady, których jak sądziłem po wcześniejszych jego wypowiedziach, wysypie cały worek. Tak się jednak nie stało, co moim zdaniem świadczy tylko o tym, że nie ma żadnych argumentów na poparcie swoich (a może nie swoich tylko zapożyczonych od jakiegoś innego myśliciela gospodarczego) – tez. Myślę, że przedstawiłem klarownie o co chodziło w moich pytaniach, i jak widać, nie ma to nic wspólnego z przebiegłością.
2) Pierwsza twoja odpowiedź jest z gatunku tych, które niczego nie wyjaśniają, ponieważ nie ma tam żadnych argumentów. Z mojej wiedzy na temat rewolucji w dziejach ludzkości, wynika że większość rewolucji wybuchało raczej z chęci rewolucjonistów do usunięcia ograniczeń, zakazów, utrudnień i ucisku, które im przeszkadzały w rozwoju, natomiast nie znam rewolucji, która wybuchła z powodu nadmiaru dobrobytu i swobód obywatelskich, a rewolucjoniści walczyli o to aby po zwycięstwie z błogim uśmiechem zakuć się dobrowolnie w dyby!!! Natomiast na twoje twierdzenie, że to ludzie są źli a nie systemy, to chcę zauważyć, że systemy nie tworzą się same, tworzą je ludzie, i są one tak dobre, jak ich twórcy. Natomiast nie wiem skąd u ciebie przekonanie, że jeśli ludziom da się pełną swobodę, to będą się wykańczać nawzajem???? Aby wykazać, że chyba się mylisz dam przykład Stalina i jego rządów. On wyznawał taką samą zasadę jak ty, co do wolności i swobód obywateli kraju, któremu przewodził. Przypomnę tylko, że aby nie dopuścić do tego aby obywatelom ZSRR z nadmiaru wolności przewróciło się w głowie i aby się wzajemnie nie wykańczali, postanowił ich w tym wyręczyć (wiedząc co jest najlepsze dla obywateli) i sam wymordował najlepszych synów narodu, prowadząc samodzielnie gospodarkę kraju. Do czego doprowadził widać gołym okiem. Gdyby nie to, że Rosja ma olbrzymie złoża ropy i gazu oraz innych rzadko występujących surowców, to można przewidywać, że gospodarczo stałaby gorzej od Rumunii i byłaby biedakiem Europy.
3) W punkcie drugim zgadzasz się ze mną, choć system pytania był identyczny jak w pytaniu pierwszym, ale tu już nie uważasz że jestem „..straszliwie przebiegły”.
4) I w końcu pytanie trzecie – tu też nie mogę się zgodzić ani z gościem, ani z tobą. Dalej uważam, że przedsiębiorcy powinni a nawet muszą pilnować własnych portfeli, ale nie tylko oni. Uważam, że podstawowy błąd jaki popełniają sympatycy socjalu, lub socjalizmu to lansowanie zasady, że bogaci są tylko po to aby płacić i pomagać biednym. Moim zdaniem bogaci nie są od tego!!! Bogaci powinni robić wszystko, aby byli jeszcze bogatsi, a państwo na którego terenie bogaci chcą się bardziej bogacić, powinno stworzyć im jak najlepsze warunki do tego i im nie przeszkadzać. Wtedy bogaci będą chcieli współpracować z takim państwem (podatki, akcje charytatywne, sponsoring, płatna reklama itp.) i taka współpraca opłaca się wtedy obu stronom (naukowo to się nazywa SYMBIOZA). Natomiast do OBOWIĄZKÓW PAŃSTWA należy zajęcie się słabszymi intelektualnie i mniej zaradnymi, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia w prywatnych firmach, lub nie potrafią albo nie chcą zatrudnić się sami (ale nie idąc na łatwiznę i wypłacając takim ludziom jakieś marne zasiłki). Państwo powinno tworzyć dla takich ludzi miejsca pracy w tych obszarach swojej działalności, gdzie państwo i tak wydaje pieniądze podatników (urzędy państwowe, usługi realizowane dla miast czy gmin itp.) Reasumując – biznes ma zająć się maksymalizacją zysków i rozwojem biznesu, bo po to jest, a państwo ma się zająć tymi, którzy sami nie mogą sobie poradzić, bo państwo od tego jest!!! Mieszanie tych funkcji (państwo zajmuje się biznesem i zarabianiem, a biznes zajmuje się biednymi) musi doprowadzić do kolizji interesów i w konsekwencji katastrofy takiego państwa. Bo biznes zawsze może się przenieść do innego państwa, bardziej mu sprzyjającego, państwo niestety przenieść się nie może. I to być może jest rozwiązanie na to by wilk był syty i owca cała. Szukanie jakichś nowych utopijnych systemów raczej dobrze nie rokuje, zwłaszcza dla tych biednych, którzy potrzebują konkretnych rozwiązań systemowych a nie jałmużny i pięknych haseł od państwa (zwłaszcza w czasie wyborów). Przy okazji każdych wyborów nachodzi mnie nieodparta myśl, że biedni są państwu bardzo potrzebni (głosowanie) i państwo robi wszystko, żeby tak wielki i jednolity elektorat zachować jak najdłużej, a nawet go powiększyć. A może się mylę?? Pozdro
abraxasss / 83.27.37.* / 2005-12-07 02:24
W sumie to mnie to nie dziwi. W pewnym sensie cieszę się, że coś się dzieje, coś drga. Państwo jest dla ludzi przede wszystkim - rząd jest dla ludzi. Cieszę się, że znajdują sie przejawy pewnego wsparcia socjalnego. Oczywiście nie wszystkim po równo, ale to już coś. Nie spodziewałam się, że przyjdzie nowy rząd i wszystko będzie pięknie, wspaniale, że od razu nastanie nowy lepszy świat. Co z tego, ze nie glosowałam na rządzących obecnie, ale ciesze się że dochodzą do jakiś celów dobrych dla ogółu. A co z tym rozwojem gospodarczym. Z jednej strony może to i racja, że zwiększenie nakładów budownictwa pomoże nam się dźwignać z kryzysu, ale patrzyłabym na to jak na długoplanowy cel, w Polsce to chyba jeszcze niemożliwe. Wiele razy pokazywano w TV panów przy robotach drogowych, a dzisiaj sama byłam świadkiem - środek miasta ulica rozkopana od czerwca, same objazdy, i stoi 4 panów ubranych w kamizelki - jeden kopie, a 3 stoją i opierają się o łopaty. Cóż, trzeba w sumei robić tak, żeby się nie narobić. Więc nie mówmy że to wszystko zależy od nich - trzeba "nas" trochę zmienić. A potem może coś się zacznie dziać.
ga-ga chwała bohaterom / 85.222.11.* / 2005-12-07 20:58
Niestety, wszystkie te "superlatywy" o których piszesz (opieka socjalna etc.) sa niestety z naszych ciężko zarobionych pieniędzy - dlaczego mam być leczony na takim samym poziomie co menel dworcowy? dlaczego ktoś ma dostać ileś tam becikowego za chwilę przyjemności ... wszystko to idzie z MOICH pieniędzy, do których każdy z tych darmozjadów komuchów, pisowców i innej maści politykierów uzurpuje sobie prawa - pieniądze chcę wydawać sam - i na pewno wiem lepiej które tzw. organizacje uzyteczności publicznej wydadzą je lepiej na walkę z ubóstwem czy bezrobociem. Jeżeli jednak źle wybiorę - będę miał żal tylko i wyłącznie do siebie ... Ale chcę jako wolny obywatel na tego typu cele, swoje pieniądze wydawać sam !
prawda / 80.55.202.* / 2005-12-08 09:41
Jak masz pieniądze to wydawaj, nikt Ci nie zabrania. Mówisz tak, jakbyś nie był osobą społeczną i żył na bezludziu. Wyobraż sobie, że pewnego dnia stacisz wszystko i do tego np. zachorujesz.
kuba / 81.210.63.* / 2005-12-10 12:44
"Jak masz pieniądze to wydawaj, nikt Ci nie zabrania."

Rzecz w tym że on tych pieniędzy nie ma bo mu je państwo zabrało w podatkach uznając że lepiej wie komu potrzebna jest akurat pomoc.

"Mówisz tak, jakbyś nie był osobą społeczną i żył na bezludziu."

Wprost przeciwnie, mówi wyraźnie że chce pomagać, tylko uważa (słusznie) że lepiej wie komu chce pomagać i jaka organizacja jest najbardzije godna zaufania by powierzyć jej pieniądze.

"Wyobraż sobie, że pewnego dnia stacisz wszystko i do tego np. zachorujesz."

Wtedy najprawdopodobniej pomoże mu rodzina a nie państwo. A jeśli nie ma i rodziny to śmiem twierdzić że ludzie pokroju Owsiaka czy Kotańskiego. Państwo nadal będzie na neigo lało.

pozdrawiam

Najnowsze wpisy