Bernard+
/ 188.117.142.* / 2013-06-10 14:54
Ta propozycja Min. Fin. o jakichś nowych regułach wydatkowych to zwykły urzędniczy bełkot.
Jeżeli co roku od 23 lat budżet stale wydaje więcej pieniędzy niż zbiera podatków pomimo stałego podnoszenia obciążeń fiskalnych, to musi to doprowadzić do bankructwa całego narodu. Zamiast marnowania czasu na wymyślanie cudownych regułek i wzorków do zmniejszania deficytu w stosunku do PKB trzeba sobie wreszcie powiedzieć: że nie stać nas już na dalsze zadłużanie malejącego liczebnie narodu aby nadal hojnie opłacać armię urzędników i armię 40 - 50 letnich emerytów. Tak jak przywileje szlacheckie doprowadziły Polskę do utraty niepodległości w 18 wieku tak teraz w 21 wieku przywileje emerytalne, związkowe, urzędnicze, nauczycielskie, rolnicze, mundurowe i górnicze doprowadzą Polskę do utraty suwerenności z powodu utraty kontroli nad zastawionym majątkiem produkcyjnym i z powodu nowego niewolnictwa kredytowego, w które popada cały naród za sprawą nieuczciwych, kłamliwych polityków. Politycy nie wahają się kłamstwami podle okradać najbiedniejszych podatników, aby hojnie wydawać pieniądze na kosztowne rujnujące Polskę przywileje swoich wyborczych pretorianów. Jak długo jest deficyt w sferze finansów publicznych tak długo nie powinno być żadnych 13-stych pensji w sferze budżetowej. Zlikwidować od 01.01.2014: KRUS, emerytury górnicze, kolejowe, nauczycielskie i wszystkich na jednakowych zasadach włączyć w system ZUS. Sędziowie i prokuratorzy oraz wojskowi, policjanci i agenci oraz wszyscy inni powinni od swoich wypłat mieć potrącane składki do ZUS. Mniej pieniędzy na p******* a więcej na inwestycje, bo bez inwestycji nie będzie wzrostu dochodów ani w budżetach rodzin ani w budżecie państwa. Wystarczy wprowadzić zasadę nie wydawania przez jednostki budżetowe pieniędzy, których jeszcze nie posiadają, bo nie zostały wpłacone. Całe to pożal się Panie Boże „planowanie budżetowe” jak dowodzi 20 letnia praktyka to jedno wielkie kłamstwo. Pokusa by pożyczać na swoje potrzeby, gdy kto inny ma spłacać długi jest za duża jak na moralność polskich partii politycznych. Więc czas wprowadzić zasadę: Nie ma dochodów nie ma prawa do wydatków. Jak bardzo trzeba być głupim albo nieuczciwym aby przy malejących dochodach zwiększać wydatki na zatrudnianie lokajów, sekretarek i różnych doradców politycznych, którzy są jeszcze głupsi niż Ci którym mają za publiczne pieniądze doradzać.