Panowie analitycy, chyba już pora poprzestać z kolejnymi nietrafionymi prognozami, bo znów będzie kompromitacja:

http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/prognoza;walutowa;na;2015;rok;co;dalej;z;dolarem;frankiem;i;euro,73,-1,1684297.html

"liczących na znaczne osłabienie złotego mimo wspaniałej koniukturze w gospodarcze (wzrost sprzedaży, konsumcji, spadek bezrobocia, wzrost przyrostu naturalnego itp)."
Nie jestem pewien czy żyjemy w tym samym kraju? ;)

Skompromitowaliście się

http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/prognoza-walutowa-na-2015-rok-co-dalej-z,73,0,1684297.html

I znowu polityka rządzi kursem walut a nie ekonomia i stan gospodarek. Znaczące wzmocnienie franka szwajcarskiego wobec złotego nie ma związku z sytuacją gospodarczą i fundamentami makroekonomicznymi Polski. Jest ono spowodowane decyzją Narodowego Banku Szwajcarii o uwolnieniu kursu franka w stosunku do euro. Co na kurs złotego wobec nie powinno mieć znacznego przełożenia. Obecny wrost jest wynikiem nerwowych reakcji nie tylko przeciętnego Kowalskiego co zażenowanych maklerów bankowych i spekulatów liczących na znaczne osłabienie złotego mimo wspaniałej koniukturze w gospodarcze (wzrost sprzedaży, konsumcji, spadek bezrobocia, wzrost przyrostu naturalnego itp).