Napieralski ocenił też, że "przedstawiciele, którzy zostali zgłoszeni (do KRRiT) przez SLD, to fundamenty mediów publicznych". "To osoby z pięknym życiorysem, z wielkimi sukcesami, ale też przygotowane merytorycznie i na pewno jedna najważniejsza zasada - nie są działaczami partii politycznej, nie są we władzach partii politycznej" - mówił.
Przecież nic nie stoi chyba na przeszkodzie temu, by po rozwiązaniu TEJ rady tak kryształowe osoby nie były ponownie kandydatami do NOWEJ rady.