Forum Polityka, aktualnościKraj

Nazwanie prezydenta kurduplem to nie zbrodnia

Nazwanie prezydenta kurduplem to nie zbrodnia

Money.pl / 2010-01-05 14:39
Komentarze do wiadomości: Nazwanie prezydenta kurduplem to nie zbrodnia.
Wyświetlaj:
cozaczasy / 213.158.197.* / 2010-01-07 15:39
Czym zajmuje się partia PO_je_bów rządząca 2,5 roku?!
T. / 81.190.51.* / 2010-01-07 12:19
Zbrodnią to może i nie jest . Natomiast jest to świadectwo kultury osobistej osoby wypowiadającej się .
Zresztą , czemu tu się dziwić
Chyba każdy , zdrowo myślący , widzi postępującą degeneracje naszego społeczeństwa . Zaczynając od młodzieży na ulicy,czy środkach transportu publicznego a kończąc na wypowiedziach osób z "pierwszych stron gazet " .
To niechlubne u nas zjawisko również postrzega się na świecie . O tym trzeba przede wszystkim też pamiętać .
I nie dziwić się , kiedy jesteśmy wówczas odpowiednio traktowani lub wręcz niezauważani.
n456 / 89.228.22.* / 2010-01-07 08:50
na Prezydenta nie powinno sie mówić źle
janiszek72 / 2010-01-05 18:36 / Tysiącznik na forum
Nowe prawodawstwo serwowane przez członków Platformy Antyobywatelskiej wprowadza nas w krainę tolerancji ponad wszystko. Wobec tego od dziś będę nazywał osła Palikota "pajacem", co w świetle wywodów pani prokurator również nie ma znamion czynu zabronionego. Homoseksualiści łączcie się, pederaści do pracy w przedszkolach, a słownictwo, które do tej pory było obraźliwe niech stanie się codziennością. Takie zdrowe i nowoczesne Państwo gotuje nam największy szmatławiec z PO, człowiek od żołądkowej gorzkiej - osiołek Palikot. Co jeszcze wydusi z siebie to szopenfeldziarstwo trudno powiedzieć. Kampania prezydencka trwa, trzeba więc więcej tematów zastępczych. I to by bylo na tyle. Serdecznie pozdrawiam
-s / 85.89.162.* / 2010-01-05 18:53
No widzisz, tak narzekasz, a możesz tu pisać co chcesz i nikt Cię za to nie zamknie.
janiszek72 / 2010-01-05 18:57 / Tysiącznik na forum
Masz rację jest cudownie, to chyba kolejny spektakularny sukces, który zawdzięczamy Twojemu najwspanialszemu wodzowi - Donkowi. Najzwyklejszy przywilej dojrzałej demokracji - wolność słowa i poglądów. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam
dareg / 87.207.65.* / 2010-01-05 16:48
kolejny sukces rządów PO, tym razem w dziedzinie językoznawstwa: określenia cham i kurdupel (to od palikota), dureń (to od wałęsy) nie są określeniami obraźliwymi.
możewrokuwyborów? / 211.162.208.* / 2010-01-05 18:10
należałoby zatem przeprowadzić eksperyment i w ten sam sposób odnieść się oficjalnie do ryżego. Byłby to idealny sprawdzian dla naszej ukochanej temidy,
jim19 / 2010-01-05 16:04
Ogólnie "kordupel" to człek niski lub jak w dawnej Polsce mawiano "nikczemnej postawy" , trudno obu panów K. uznać za wysokich.
Absurdem jednak w tej sprawie jest sama sprawa podejrzenia o obrazę głowy Państwa. Odnoszę wrażenie, że przepis ten jest tyleż szkodliwy co śmieszny.
O ile uznajemy równość konstytucyjną obywateli wobec prawa to nad potencjalną obrazą można by się zastanawiać gdyby potencjalnie obrażający (ty p.Palikot) wiązał użyte określenie z funkcją Prezydenta a nie z osobą p. Kaczyńskiego czasowo pełniącego tę funkcję.
Jedno jest pewne, że bardziej uwłaczające dla powagi urzędu są tego typu rozważania niż sama incydentalna wypowiedź.
reakcjonista / 94.254.171.* / 2010-01-05 17:55

trudno obu panów K. uznać za wysokich.

Zastanów się nad tym, co piszesz. Tusk również jest kurduplem (dzięki prokuraturze już można tak mówić o kimkolwiek nie obrażając go) - poniżej średniej - 174cm. Gdyby został prezydentem rozumiem, że można by się do niego zwracać - Ty kurduplu prezydencie.
socjalizm rządzi / 88.199.162.* / 2010-01-05 15:06

Nazwanie prezydenta kurduplem to nie zbrodnia

a Palikota błaznem i burakiem ?
Pilsener / 2010-01-05 15:00 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Potrafi pojechać z systemem (pamiętam jak łamał prawo malując dom) i politykami, jest jednym z nielicznych niezależnych posłów, którzy mogą sobie na to pozwolić bo ich być albo nie być nie zależy od partyjnego garnuszka. Niestety niedługo ludzie bogaci i niezależni nie będą mogli zasiadać w sejmie i cała władza pójdzie w ręce różnych pokurczów, belfrów spod stoczni czy związkowców, ślepo oddanych swojemu partyjnemu guru.

W USA nikt by nie wybrał gościa, co całe życie był nauczycielem i do niczego nie doszedł, niestety u nas nie ma demokracji lecz jedynie jej elementy, tak zwany system partyjny, głosuje się na partię a nie na ludzi i to partia potem wsadza do sejmu takich zależnych od niej wazeliniarzy z dorobkiem 1500 głosów w mieście Kraków, przykre i zniechęcające do uczestnictwa w tak zwanych "wyborach".

P.S > Wpadaj Janusz latem częściej na Mazury, musisz podciągnąć pływanie :)
hura USA / 87.205.244.* / 2010-01-05 15:39
Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.

Najnowsze wpisy