Macek40
/ 89.74.31.* / 2015-08-23 09:45
Problem jest następujący - bogata Europa przez całe dziesięciolecia nie interesowała się zbytnio ubogą Afryką, nic lub niewiele jej dawała. No to teraz imigranci sami zaczynają brać, niebawem zaczną się rozboje, bo pracy dla nich w Europie nie ma, oni niczego nie potrafią, a jeść muszą....
Nie wiem, czy nie są konieczne w takiej sytuacji rozwiązania brutalne - np. odwozić do Afryki imigrantów, łodzie zatapiać, a przewoźników wsadzać do pudła. Czemu tego się nie robi? No bo względy humanitarne istnieją, tylko że są one nieobiektywne. Uważam, że tych, co są faktycznie prześladowani da się odróżnić od emigrantów zarobkowych wobec których można by postępować bardziej zdecydowanie. Wiem - sytuacja jest bardzo skomplikowana i delikatna, ale musimy patrzeć w przyszłość - karmić darmozjadów w Europie? dotować ich w Afryce tylko dlatego, że sa biedni i głodni? a może tam na miejscu ich uczyć, szkolić, godzić, wspierać tam wojnę w imieniu dobra wspólnego?! Nie wiem, co bym robił będąc decydentem, gdybym widział np. głodne imigranckie dzieci, ale dostępne reportaże tego nie pokazują - matki są wielkie i tłuste, a dzieci wesołe i odżywione. To jakaś paranoja. Dla Ukraińców jesteśmy zachodem, dla murzynów stacją przesiadkową. Się porobiło.....