Krycha podróżniczka
/ 188.146.176.* / 2009-12-14 12:23
13.12.09 w Katowicach - osoba zapowiadająca odjazdy i przyjazdy pociągów wprowadziła tak wielkie zamieszanie ok. godz. 11.30, że były osoby, które w biegu wysiadały z pociagu do Gdyni p.Częstochowę, aby wsiąść do poc.do Gdyni p.Wrocław, który powinien odjechać z per. II zaostał zapowiedziany, że odjedzie z per. III. Po chwili podano informację, że odjedzie z per. II, ale ci co odjechali pociągiem do Gdyni przez Częstochowę, przekonani, że dojadą nim do Wrocławia już nie zdążyli. Obserwujący nas obcokrajowcy, którzy chcieli dojechać do Wrocławia, patrzyli na nas z przerażeniem, że nawet my Polacy nie jesteśmy w stanie zrozumieć tego co zapowiadają megafony. A my z bagażami, spoceni, zdenerwowani z "rozwianym włosem" pokonujemu schody z bagażami w tą i z powrotem.
Kto jest odpowiedzialny za takie sytuacje? Dlaczego osoby zapowiadające nie mają przygotowanych właściwych informacji na tyle wcześniej, by nie opowiadały bzdur. Dworzec ten od dawna jest dla mnie b. trudny do pokonania ze względu na niezliczoną ilość schodów, począwszy od estakady. Żadnych ruchomych schodów(czynnych), żadnych pochylni by podróżni mogli toczyć swoje bagaże. Schody, schody, schody,schody itd. Jakoś nie poptrafię sobie wyobrazić, że coś się zmieni!