Witam Pana Redaktora
Tytuł Pańskiego artykułu "Pięć najgłupszych argumentów przeciw deregulacji” sugeruje że Pana przemyślenia są mądre. Pozostawiam to bez komentarza , może jednak dwa zdania: pisze pan moim zdaniem intuicyjnie nie zgłębiając tematu w którym się porusza. Jest Pan typem specjalisty z branży doradztwa finansowego co doradza ale nie bierze za swoje słowa odpowiedzialności zgodnie z prawem bo wpisuje to do umowy , straci co najwyżej klient . Pana opinie o wolnym rynku byłyby śmieszne gdyby nie były straszne. Jaki mamy obecnie wolny rynek skoro banki , ponadnarodowe koncerny ba państwa są przez 2 ostatnie lata ratowane na niespotykaną w historii świata skalę. Jak 5 osobowe biuro straci płynność finansowa zalega z którąś z płatności zaraz ma kontrole z PIH- u US u ZUS etc W tej chwili jesteśmy na takim etapie rozwoju kapitalizmu w którym rządzą nie wolny rynek a korporacje i kilku ważnych tego świata wcale nie kapitalistów (Chiny?). Dlaczego reformy ułatwiające funkcjonowanie firm są tylko na papierze ( np. jedno okienko) Wolny rynek to również Plac Wilsona w Warszawie 5 banków na kupie w każdym z nich 1 klient dziennie. Przypomnę wcześniej były tam kawiarnie, księgarnie sklep z butami , biuro turystyczne itd.
Chciałbym odnieść się do jednak do kwestii zasadniczej, argumentów podnoszonych za zniesieniem licencji . Nie będę przypominał, że w kraju o największej swobodzie gospodarczej za jakie uważa się USA (może inny lepszy kraj?) licencje pośredników są i to odnawialne . Mnie jednak zależy przed wszystkim na pokazaniu słabość argumentów Ministra Gowina za likwidacja mojego zawodu. Powodów jest wiele podaję 4 sa prawdziwe nie są takie głupie jak Pan pisał :
1- Otwarcie zawodu zwiększenie liczby miejsc pracy. Pierwsze przekłamanie zawód pośrednika nie jest zamknięty, obecnie nie ma nawet egzaminów, wymagania dotyczą tylko potwierdzenie wiedzy w toku nauki i praktyki. To można uprościć na wzór USA np 1000 pytań z różnych dziedzin .Osoba planująca wykonywanie zawodu zdaje test z 100 przypadkowych pytań z różnych dziedzin i otrzymuje licencje na okres ….… do dyskusji. Warunek dodatkowy wszyscy przechodzą test (starzy i młodzi) wszyscy maja licencję, są ubezpieczeni, maja rachunek powierniczy przez który przechodzą pieniądze z transakcji.
Obecnie w Polsce pracuje ok. 18 000 pośredników na każdego średnio przypada ok. 5 osób pracujących pod jego nadzorem. W korporacjach / sieciówkach współczynnik ten wynosi 1 na 30, dlatego im bardziej zależy na likwidacji licencji, to one pod pozorem dbałości o klienta reklamują usługę za 1 zł lub za darmo ( faktycznie koszt jest tylko sprytnie ukryty). Z osobami pośrednio związanymi z pośrednictwem : PR, reklama , księgowe itd. to około 100 000 osób. Nie zwiększy się drastycznie liczba osób zatrudnionych branży, ponieważ nowe osoby nie będą mogły udźwignąć kosztów prowadzenia własnej firmy to obecnie ok. 2500 zł miesięcznie a obecni pomocnicy będę rejestrowali działalność – ruch pozorny traci ZUS i US . Powstanie jeszcze większa presja ( mniej pieniędzy) na obsługę bez faktur – szara strefa . Za kilka lat na rynku pozostaną firmy pośredniczące założone przez banki (vide Austria) i sieciówki : 2-3 polskie reszta importowane tak jak jest obecnie w komercji, czy to o co chodzi?
2- Koszty : Nieprawdą jest, że w Polsce wynagrodzenia pośredników / zarządców są wyższe niż w innych krajach, nieprawdą jest co powiedział Minister Gowin, że przez pośredników koszty transakcji są wyższe o 8 % . Na pobieranie wynagrodzenia od obu stron transakcji co jest wielokrotnie wymieniane jako grzech pośrednika muszą wyrazić zgodę klienci sprzedający i kupujący ( obowiązek pytania wpisany do umowy pośrednictwa), zazwyczaj nie wyrażają zgody lub robią to pod warunkiem obniżenia wynagrodzenia w takiej sytuacji pozostaje jedynie sens ekonomiczny nie ma sensu usługa pośrednictwa, reprezentowanie 2 stron jest sprzeczne z ideą pośrednictwa . Obecnie średnie wynagrodzenie pośrednika wynosi ok. 2,5 % z czego 23 % to
VAT i 19% podatek, ile zostaje?. Gdyby iść tym tropem co wskazuje Minister powinniśmy zrezygnować z notariusza i podatku PCC o Vacie nie wspomną (Vat - u osoby fizyczne praktycznie nie mogą rozliczać) Poważnie kwestię ta wygląda tak, że to klient decyduje za ile sprzedaje lub kupuje ( najczęściej w oparciu o ceny z portali internetowych czasami posłucha pośrednika i obniży cenę ) nie pośrednik. Pośrednik wbrew powszechnej opinii nie jest zainteresowany podnoszeniem ceny ponieważ wydłuża się jeśli nie wyklucza dokonanie transakcji. Dodawaniem wynagrodzenia do ceny zajmują się zwykle niedoświadczeni „pomocnicy pośredników” i ten proceder pozostanie lub się nasili, jest to naganne aczkolwiek wymuszane przez klientów. Nie prawdą jest co powiedział Minister Gowin na czacie, że KOZA ukarała pośrednika zabraniem licencji za nie pobieranie wynagrodzenia od 2 stron transakcji . KOZ-a ma ściśle określone kryteria karania i