Mike
/ .* / 2005-05-09 16:42
Glupota jest pojeciem wzglednym. Tak samo jak madrosc. Jesli liczyc madrosc w ilosci poznanych i zapamietanych faktow historycznych i geograficznych, to rzeczywiscie Polacy sa madrzejsi od Amerykanow. Jesli liczyc madrosc w PKB na mieszkanca (czyli umiejetnosc zarzadania swoim krajem), to juz wypadamy troche gorzej. Amerykanie maja, w mojej opinii, ciut lepsze podejscie do systemu nauczania. bo rzeczywiscie, patrzac z gory na Polske, mozna zastanowic sie, po co KAZDY Polak ma znac wszystkie stolice swiata i daty historyczne, jesli jego rola zyciowa to np. rolnik. Taka osoba powinna byc specjalista w glebach, warunkach atmosferycznych, rodzajach zboza itp. Mamy obraz Amerykanina-debila. Tylko nie zapominajmy, ze jest kilku Amerykanow, ktorzy znaja na pamiec albo wszystkie daty swiata, albo wszystkie stolice - sa to przewaznie naukowcy-podroznicy, ktorym to jest potrzebne np. do badan, za ktore dostaja pozniej Nobla albo inne nagrody. Ci dwaj Amerykanie na lodce, moze nie wiedzieli co lezy na wschod od Odry, ale to dlatego, ze(prawdopodobnie) nie byli to ani historycy ani geografowie, ale byc moze absolwenci szkoly technicznej, biznesowej albo jeszcze jakiejs innej i w gdyby zaczac z nimi dyskusje w ich konkretnej dzialce, KAZDEMU Polakowi opadla by szczeka z podziwu. Nie wychwalam systemu amerykanskiej edukacji pod niebiosa, ale trzeba przyznac, ze specjalizacja panujaca w amerykanskim systemie sprawdza sie bardziej niz generalizacja w systemie polskim. Ale to tylko moja opinia. Chetnie uslysze inne. Pozdrawiam.