JX
/ 91.193.160.* / 2010-08-06 22:47
Czy to pan Płaskoń jest tym "dobrym dziennikarzem", jakiego chciał wynająć "Rycho" od hazardu, co to "napisze takie rzeczy, które trafią do ludzi"?
Niestety, użyta w artykule argumentacja zmierzająca do trywializacji problemu złodziejstwa w naszym kraju, okazała się prymitywna i nieskuteczna.
Rację ma pan Janusz Szewczak, kiedy pisze:
„Jak silne i wpływowe musi być nieformalne lobby na wszystkich szczeblach polskiej władzy i w mediach, żeby lekką ręką obdarowywać tych, którzy nie byli fair wobec nas od samego początku tej właśnie prywatyzacji, a to wszystko w dobie takiego kryzysu, którego apogeum dopiero przed nami”.
Warto jeszcze raz przeczytać:
http://interia360.pl/artykul/agenci-wplywu-i-pozyteczni-idioci,26048
http://www.bibula.com/?p=15810
"Rysiu, przetarg będzie nasz – czyli nowa afera PO".