W Rodezji mają chociaż 1/2 godziny przerwy na lunch, a na Poczcie żresz w kiblu- czas 5 min. XXI wiek w dużym państwie UE...

3 miliardy na wypłaty dla 82 tysięcy pracowników, to jest prawie 37000 rocznie,co daje ponad 3000zł miesięcznie kto tyle zarabia na poczcie?

Jestem kierowca ktory jezdzi jako podwykonawca dla PP i czasami wydaje mi sie ze poczta zatrzymala sie w latach 80-tych
Ludzie ktorzy tam pracuja uwazaja ze wszystko im sie nalezy ale gdyby poszli do prywatnego zakladu to nawet jednego dnia by nie wytrzymali

Poczta Polska została rozłożona na łopatki przez Józwiaka, szary pracownik wykonujący pracę za cztery osoby za 1400,00 PLN netto będzie zwolnony a listy, paczki,gazety i inne bzdety (wymyślone przez nieomylny zarząd-powiązany z rządem PO) będzie dostarczał dron na parapet okna adresata, brawo !!!

Już teraz pracownicy nie są w stanie podołać narzucony planom,gdyby nie pomoc rodzin którzy np nagminnie zakładają konta czy kupują kartki świąteczne mało kto widziałby premie,do tego trzeba wpisywać mniej km niż się zrobi,oczywiście nadgodziny nie istnieją,stale etaty tym bardziej,jeden pracownik pracuje jednocześnie na dwóch etatach-przychodzi z kasy bo tak mu kazano więc nie orientuje się w usługach,kierownik pracuje za dwóch a na ekspedycji nie ma nawet miary do paczek i nie mówiąc o papierze do drukarek,tylko "u góry" dzieje się dobrze,tam niczego nie brakuje poza odrobina rozumu
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

poczta to jedno wielkie dziadostwo! czasy siedzenia i nic nie robienia sie skonczyly, teraz kazdy ciezko pracuje na kawałek chleba a ty oczekasz sie w kolejce na poczcie do pani ktora nigdy nic nie wie i wiecznie ma problem albo z drukarka albo z komputerem !!! chore !!!ludzie nie narzekajcie tylko paniusie bierzcie sie do roboty ! bo i tak siedzicie sobie pod kloszem a kasa sobie leci

Zachodzę do okienka i wysyłam 3 przesyłki pobraniowe, między innymi jedną na odbiór w punkcie. Pani obsługująca robi sobie krzyżyki gdzie chce i kiedy chce, byle było jak najdrożej dla klienta. Zamiast odbiór w punkcie jak zaznaczyłem wysyła bez tej opcji podrażając przesyłkę z 12.05 zł na 14.55 zł, nie wiedzieć po co zaznacza że opłatę ponosi adresat mimo ze nigdy takiej przesyłki nie wysyłam. Przesyłka dochodzi na pocztę docelową, adresat nie jest informowany sms-em o przesyłce bo Pani na poczcie nie wprowadziła w komputerze że przesyłka jest do odbioru w punkcie, poczta docelowa awizo też nie dostarcza. Adrsat czeka jak na szpilkach ale nie wie że przesyłka jest do odbioru. Przesyłka wraca do mnie i poczta żąda 29.10 zł odemnie za wysyłkę i zwrot. 29.10 zł za swoja niekompetencję i nie umiejętność wywiązania się z usługi jaką niby świadczy. Nie odebrałem przesyłki gdyż uznałem że to winna Poczty że przesyłki nie dostarczyła i że zaznaczono że adresat ponosi opłatę (po co likwidują ni z gruchy, ni z pietruchy jakieś opcje na drukach nie szkoląc personelu że ma nie kreślić co popadnie) Teraz z Koluszek straszą mnie sądem jak nie wpłacę 24,50 zł i za odesłania 9,50 zł Czyli nie kompetencja, cwaniactwo i nieudolność Poczty Polskiej zrzuca się na klienta i obciąża kosztami. Już rozszerzam ofertę przesyłek dla klientów o innych operatorów a Poczcie Polskiej życzę upadku.

Przede wszystkim to nie Sławomir Nitecki tylko Andrzej,a poza tym on jest Dyrektorem a nie Kierownikiem. "Redaktor" chyba nie powinien popełniać takich błędów.

Zmiany na tzw. Poczcie Polskiej polegają na zwiększeniu liczby i wynagrodzeń prezesów i zarządzających i odwrotnych procesach wśród szeregowych pracowników.