Składki zus przedsiębiorców są nie do zapłacenia przez większość drobnych przedsiębiorców. Składki kompletnie oderwane od rzeczywistości - ten , który ma dochód misięczny wysoki , powyżej 50 tysięcy płaci 900 zł za siebie i ten, który pracuje na swoim ale nie jest w stanie zarobić na czysto 1000, też musi bulić dokładnie tyle samo. To jest rabunkowa gospodarka państwa. Nie dziwi mnie więc, że szara strefa ma się świetnie. Uczciwym być w tym kraju nie warto, bo nie można się utrzymać. A efekt jest taki, że ci drobni "prywaciarze" mogliby się jakoś cienko, bo cienko utrzymać się z pracy własnych rąk i powolutku się rozwijać ale zusik i tak ich wyśle na bruk i zasili Państwu szeregi bezrobotnych. Gdzie tu logika? Czy nie lepiej dostosować składki do faktycznych zarobków, podobnie jak liczy się składki od zarobków pracowniczych? Może i więcej byłoby papierologii i liczenia ale za to składka byłaby również uczciwa. Ale niestety - ZUS zaciąga u nas kredyt na wypłatę bieżących świadczeń , którego później nigdy nam nie zwróci, waloryzując nasze świadczenia w dół.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Boją się ,że mąłorolny nie zapłaci wcale podatku więc zostawić go na ryczałcie.

Najbardziej szkodliwą partią w Sejmie jest PSL, które dla zachowania korzyści z zajmowanych przez swoich działaczy stanowisk państwowych nie tylko w sejmie ale np. w przedsiębiorstwach z udziałem własnościowym skarbu państwa oraz w rozmaitych agencjach rolnych dla obrony przywilejów swojego elektoratu, popiera każdą wygraną partię tworząca Rząd z udziałem PSL, byle tylko nikt nie ruszał KRUS i innych przywilejów oddziedziczonych po PRL i rozwiniętych przez Unię Europejska dla posiadaczy kilkuset hektarów ziemi zasłaniających swoje korzyści rzekomą biedą mniejszych rolników.
Wszak jeżeli dotacje są wypłacane kwotowo do 1 hektara to kto ma więcej hektarów, ten otrzymuje więcej dotacji. A posłowie PSL to wielcy rolnicy. Państwo opodatkowuje więc kioskarza i szewca aby rzekomo małorolny chłop z głodu nie umarł a potem po cichu wypłaca najwięcej dotacji obszarnikowi który mając 500ha z przeciętnym dochodem rocznym z jednego ha wynoszącym 2000zł ma milion dochodu rocznego czyli około 85 000zł miesięcznie a dostaje największe dopłaty. Zaś temu który ma 5 ha czyli 10000zł rocznego dochodu wypłaca 100 razy mniej dopłat i dotacji. Ale podatnikom wmawia się, że dlatego muszą płacić wysokie podatki na dotacje dla rolników aby Ci z swoimi rodzinami nie umarli z głodu. A kto ma większe przedsiębiorstwo rolnik na 100 ha czy właściciel kiosku z gazetami i papierosami? Skoro kioskarz musi płacić 870zł miesięcznie obowiązkowych składek ZUS to dlaczego właściciel 50 ha mający 100 000tys. złotych rocznego dochodu płaci tylko 180zł miesięcznie i w ogóle nie płaci ubezpieczenia zdrowotnego które kioskarzowi zabiera 243zł miesięcznie.

ja miałem firmę mając gospodarstwo, PŁACIŁEM ZUS, nie ma opcji że nie. jedynym wyjściem było przepisanie firmy na pracującą żonę, i po sprawie, szczęśliwie płacę teraz krusik, bo ZUS to złodziej, niech płacą ci co na PełO głosują. ZUS zabierał mi 1000 zł miesięcznie czy zarobiłem czy nie, czy miałem na chleb czy nie.

A co to jest podatek rolny? Ano: Opodatkowaniu podatkiem rolnym podlegają grunty sklasyfikowane w ewidencji gruntów i budynków jako użytki rolne lub jako grunty zadrzewione i zakrzewione na użytkach rolnych, z wyjątkiem gruntów zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej innej niż działalność rolnicza."
Czyli coś jak podatek gruntowy. Chciałbym powiadomić szanownych rolników, że w mieście też się płaci podatek gruntowy i o żadnej ulgi z tego powodu w podatku PIT nie ma. A przecież to jest również dodatkowy podatek a cytując P. ministra "wtedy trzeba odejść od podatku rolnego, bo dwóch podatków nie może być".
Czy zatem podatek gruntowy zostanie zlikwidowany? Już to widzę...

Rozmowa z rolnikami. Chcecie płacić więcej? Nie!!! Koniec rozmowy z rolnikami.

A podatek od szarej strefy ? ile jeszcze maja trwać konsultacje i szkolenia ? tam są setki miliardów i można by odciążyć gospodarkę poprzez zmniejszenie VAT i PIT do 15 % oraz zmniejszenie kosztów utrzymania firm oraz pracowników. Podniosło by to zarobki, stworzyło wiele miejsc pracy a budżet mógłby roztrwonić wiele miliardów z nowych podatków i utrzymać ogromną biurokrację, dla budżetówki mógłby po 15 latach jak w Policji dać emerytury .Dla podatników powinni politycy zwiększyć wiek emerytalny do 100 lat, związki zawodowe posłać na emeryturę jak policjantów i wszystko było by jak w raju, żadne protesty, strajki.Czyż to zły pomysł ? dla milionów budżetowców,polityków itp było by to najlepsze rozwiązanie w historii świata.

"likwidacja KRUS-u byłaby nierozsądna, bo funkcjonowanie tego ubezpieczenia jest tańsze..."

Co za bzdura. Dla kogo tansze, chyba dla rolnikow, bo 95% kosztu doplaca budzet panstwa z moich podatkow...