Wracałem wczoraj z Pomorza i jechałem zmodernizowaną drogą (obwodnicą!?) wokół Wąbrzeźna. Pusta droga, wspaniała widoczność i tylko dwa domy w okolicy na odcinku drogi od ronda do ronda. I jaka niespodzianka!! Tablica: TEREN ZABUDOWANY!!! I w połowie odcinka drogi stoi sobie czerwone auto dostawcze na bocznej drodze technicznej (taki kawałek asfaltu wiodący z drogi w pole), i zza tego Lublina wyskakuje policjant z lizakiem. I mandat za przekroczenie prędkości. Wiem, wielu powie: Twoja wina, boś nie dostosował się do tablicy "teren zabudowany". Moja wina, przyznaję. Chodzi mnie jednak o coś innego. Czy na tym mają polegać tzw. działania prewencyjne policji, aby na takich drogach, zmodernizowanych za grube miliony z naszych podatków , gdzie nie wiadomo z jakich powodów ustawia się tablice lub znaki ograniczające prędkość (2 domu mieszkalne w odległości od siebie ok 400 metrów i ponad 25 metrów od krawędzi jezdni!, zero pieszych w polu widzenia!!, droga równiutka "jak stół"), czy raczej na prawdziwej pracy patrolowej w okolicach szkół, przedszkoli, szpitali, sklepów i miejsc, gdzie panuje większy ruch pieszych???? Dlaczego samorządy zatrudniają bezrobotnych na tzw. przeprowadzaczy dzieci, gdy tym czasem policjanci marnotrawią czas na pomiarach prędkości i wlepianiu mandatów tym którzy jadą spokojnie po dobrej, bezpiecznej drodze???
Dalej za Wąbrzeźnem kontynuowałem jazdę w kierunku Sierpca o wiele gorszymi drogami i mijałem dziesiątki domów skupionych w wioski i tylko zielone tablice miejscowości. Nie jeden, nie dwa domy przy obwodnicy ale dziesiątki i tylko zielona tablica i zero patroli policyjnych, i dziury w jezdniach, i koleiny, i złe oznakowania. I co? Zero działań ze strony policji. Nie słyszałem w życiu, aby policja kiedykolwiek ukarała zarządcę drogi za np. brak odśnieżania, dziury w drodze itp???
Najłatwiej wyjść na drogę, wystawić "suszarkę" i kasować. Plan patroli wyrobiony i komendant zadowolony i można ponarzekać na ciężkie WARUNKI PRACY, i upomnieć się o wcześniejsze emerytury, aby móc później, jako młody człowiek dorabiać sobie do emerytury, na pełnym etacie jako np. szef ochrony banku za dobre pieniądze i bez wychodzenia na ulicę. A my co płacimy podatki nie mając wiele w zamian, harujemy od świtu do nocy aby jakoś godniej żyć, aby starczyło do pierwszego. Nasze kochane Państwo polskie nie zawiesiło jak dotychczas, lub chociaż obniżyło podatku drogowego płaconego przy zakupie paliw, ani nawet obniżyło tzw. podatku akcyzowego "od luksusu" przy zakupie droższych aut, do momentu poprawy jakości naszych dróg!!!
Hipokryzja rządzących. Wyśle się paru mundurowych na drogę, działamy panowie, jakoś to się kręci. Kiedyś jednak trzeba temu powiedzieć dosyć.!!!!!!

..ale od stycznia wykrywalność przestępstw spadła a przestępczość wzrosła.
Oto realne skutki cięć w budżetach służb mundurowych.