Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Polska na celowniku zagranicznych inwestorów

Polska na celowniku zagranicznych inwestorów

Money.pl / 2007-08-02 13:11
Komentarze do wiadomości: Polska na celowniku zagranicznych inwestorów.
Wyświetlaj:
Wapniak / 83.7.83.* / 2007-08-04 12:20
Życzę miłej lektury.

Napisał Noam Chomsky
piątek, 01 czerwiec 2007
Mało który dzień mija bez przyklaskiwania ekscytującej nowej idei Nowego Światowego Porządku: kapitalizmu wolnorynkowego, który wyzwoli energie aktywnych i kreatywnych ludzi, z korzyścią dla wszystkich. Euforia sięgnęła szczytu gdy Clinton delektował się triumfem NAFTY (North-American Free Trade Agreement, czyli północnoamerykańskie porozumienie o wolnym handlu) na szczycie Azji i Pacyfiku w Seattle, gdzie wyłożył swoją "wielką wizję dla Azji" i zgromadził przywódców politycznych aby "głosić pochwałę otwartych rynków i aby zabezpieczyć obecność Ameryki w najszybciej rozwijającej się na świecie wspólnocie gospodarczej". To może być największy zwrot w amerykańskiej polityce wobec Azji od czasów II wojny światowej, zauważył David Sanger. Clinton przedstawił "nową wizję" "wiwatującemu tłumowi wewnątrz ogromnego hangaru samolotowego firmy Boeing - modelu dla firm z całej Ameryki, którego interesy z Azją kwitną" - z planami na "wielomilionowe i tworzące nowe miejsca pracy inwestycje poza Stanami Zjednoczonymi, na skalę, która skonfunduje oponentów NAFTY".

Zapomniano wspomnieć o pewnym fakcie: Boeing stanowi również model radykalnej ingerencji państwa w celu osłonięcia prywatnych zysków przed regułami rynku. Firma ta nie byłaby głównym amerykańskim eksporterem, i prawdopodobnie przestała by istnieć, gdyby nie ogromne subsydia ze środków publicznych popmowane w nią za pośrednictwem NASA i Pentagonu, czyli instytucji w dużej mierze stworzonych po to, aby pełnić taką funkcję wobec przemysłu zaawansowanych technologii. Doktryna Clintona oznacza więc, że podatnicy powinni zaoferować inwestorom i ich pośrednikom środki przeznaczone na cele socjalne, a środki te należy zabezpieczyć w tych totalitarnych instytucjach przed jakąkolwiek ingerencją ze strony społeczeństwa, czy też pracowników, i powiększać udziały na rynku oraz zyski z "tworzących nowe miejsca pracy inwestycji" podejmowanych wedle własnego uznania.

"Same Chiny kupują obecnie jeden na sześć samolotów Boeing'a" kontynuuje Sanger. Odkładając górnolotną retorykę na bok, jedynym osiągnięciem Clintona na tym szczycie było otwarcie drzwi dla eksportu większej ilości amerykańskich towarów do Chin, oczekując że będzie to "magiczny eliksir, który może uleczyć wiele z bolączek amerykańskiej gospodarki" (Apple). Clinton zaaranżował sprzedaż do Chin superkomputerów i generatorów energii nuklearnej; ich producenci (Cray, GE) są również jednym z głównych beneficjentów subsydiowanego przez państwo systemu prywatnego zysku, a towary te mogą być wykorzystane do produkcji broni jądrowej i pocisków. [....] Jednakże urzędnicy administracji Clintona orzekli, że "nie ma powiązania" pomiędzy sprzedażą superkomputerów i generatorów nuklearnych a problemem rozprzestrzeniania się broni jądrowej. Decyzja ta ilustruje "zupełnie odmienne pojęcie bezpieczeństwa narodowego", które "pociąga Clintona od czasu, kiedy minęło zagrożenie komunizmem". [...] Stwierdzono również "brak powiązania" z kwestią praw człowieka. [..]

Wkrótce po ogłoszeniu z fanfarami nowej inicjatywy eksportowej Clintona, ogień zabił 81 robotników w fabryce, w której, wedle słów jej rzecznika, zamknięto drzwi i okna, aby "utrzymać ludzi wewnątrz fabryki w czasie godzin pracy". Następnego dnia, w New York Times, pod przewodnim artykułem pt. "Clinton promuje otwarte rynki na Szczycie" ukazała się krótka notka informująca o "śmiertelnych wypadkach z powodu wybuchu ognia i trujacych gazów", które zabiły 100 robotników w "kwitnącej prowincji Guandong", okrzykniętej powszechnie modelem wolnego rynku .

[..] Wielką nadzieją na wschodzie Europy jest Polska, gdzie po 1989 r. stopniow załamująca się gospodarka w końcu zaczęła odbijać od dna. Kraj ten przypomina inne historie "sukcesu" krajów Trzeciego Świata, nie tylko tym, że rozpościera się tam otchłań pomiędzy dużym bogactwem i masowym ubóstwem oraz tym, że dostarcza on niezwykle taniej siły roboczej pozwalającej zachodnim inwestorom na obniżanie płac i redukcję świadczeń socjalnych w swoich krajach, ale także powielaniem sprawdzonych w Trzecim Świecie wzorów w najdrobniejszych szczegółach. Zagranicznym doradcą Polski był profesor Harvardu Jeffrey Sachs [udzielał się później w Rosji]. Zdobył sławę pomagając wyreżyserować cud gospodarczy w Boliwii: sukces makroekonomiczny i ludzką katastrofę. Boliwijczycy znoszą realia społeczne, Zachód przyklaskuje statystykom, nieświadom tego, że ten sukces statystyczny opiera się w dużej mierze na gwałtownym wzroście produkcji narkotyków, które mogą stanowić główne źródło dochodów z eksportu. Sachs przeniósł się następnie do Polski, która dostarcza obecnie Zachodniej Europie najwyższej jakości narkotyków, (już w 1991 to 20% skonfiskowanej tam amfetaminy w por. z 6% w końcu lat 80-tych). Polska może być również największym punktem przerzutowym dla narkotyków z Ameryki Centralnej. Afganistanu i złotego trójkąta z Południowo-wschodniej Azji, chociaż handel narkotykami r w tym kraju również wzrósł znacząco, jak donosi Raymond Bonner. Ambasador Kostaryki w Polsce został aresztowany na lotnisku w Warszawie wraz z czystą heroiną wartą prawie milion dolarów, a oszałamiającą ilość 1,2 tony kokainy z Kolumbii, gdzie kartele narkotykowe wynajmują polskich kurierów do szmuglowania kokainy na Zachód, przechwycono w St. Petersburgu. Kraje Azji centralnej należące kiedyś do byłego Związku Radzieckiego prawdopodobnie wkrótce również staną się dużymi producentami narkotyków.

Ten standardowy wzór rozwoju pod zachodnią kuratelą, pewnie jeden z najbardziej przekonywujących przykładów maksymalnego i skutecznego wykorzystania własnych zasobów w warunkach wolnorynkowych, zasługuje na większy szacunek niż ten, którym się cieszy. Tymczasem wymogi rynku zachowują swój tradycyjny podwójny aspekt: są surowe dla ofiar, odmiennie niż dla zwycięzców. GM zakupiło fabrykę samochodów w pobliżu Warszawy, ale "pod ustalonym "pod stołem" warunkiem, że polski rząd zapewni firmie 30% ochronną taryfę celną" (Alice Amsden). Podobnie Volkswagen - "zbija kapitał na taniej sile roboczej" budując w Czechach samochody na eksport na Zachód, ale do "krętej drogi do wolnego rynku" należy również "bardzo atrakcyjny układ", dzięki któremu VW był w stanie gromadzić zyski "pozostawiając czeskiemu rządowi długi i trwałe problemy związane z usuwaniem zanieczyszczeń środowiska", podczas gdy "sztywne taryfy" gwarantują zyski inwestorom zagranicznym. Daimler-Benz wynegocjował równie atrakcyjny układ z Albanią, godzien norm przewidzianych dla Trzeciego Świata.

Byłym państwom bloku wschodniego coraz mniej brakuje do sprostania zachodnim standardom stosowanym wobec zależnych krajów Trzeciego
Bernard+ / 79.187.8.* / 2007-08-02 19:20
Aby komentować jakąś informację to trzeba więcej wiedzieć niż tylko to, co w tej informacji podał jej autor. Widać, że piszący poniżej posty nie znają tematu i dlatego „kupili” informację rządowej agencji, która jest prawdziwa, ale tylko w aspekcie danych o wielkościach bezwzględnych. To prawda, że Polska podpisała w okresie od stycznia do maja na taką kwotę umów na realizację inwestycji. I jest to najwyższa kwota, jaką otrzymać mają wszystkie kraje, które wstąpiły do UE w dniu 01 maja 2004 roku. Eurostat podał jednak dane bardziej nadające się do porównania, że w przeliczeniu na głowę mieszkańca polska otrzymuje o wiele mniej inwestycji zagranicznych niż pozostałe kraje członkowskie UE. Nie jest, więc żadnym sukcesem rządu Polski mającej 38 mln mieszkańców otrzymanie obietnicy 6,4 mld inwestycji, jeżeli Czechy, Słowacja, Węgry i kraje nadbałtyckie w przeliczeniu na głowę swoich mieszkańców otrzymują od 40% do 100% więcej inwestycji zagranicznych. Polska pod względem liczby mieszkańców jest 5-tym krajem Wspólnej Europy, ale pod względem PBK na mieszkańca i pod względem wartości inwestycji zagranicznych w przeliczeniu na głowę mieszkańca jest ostatnia i to mnie boli, bo to oznacza dla mnie na starość i dla moich dzieci na długie lata gorszy poziom życia niż w wszystkich pozostałych krajach UE. Podobnie jest z pianiem z zachwytu o prawie 7% wzroście gospodarczym notowanym obecnie, podczas gdy 2 lata temu było poniżej 5% to dobrze, ale co z tego, jeżeli w innych post komunistycznych krajach UE mają obecnie wzrost na poziomie 9% do11% to nadal dystans do sąsiadów o podobnej do naszej historii się zwiększa. Inne narody wspólnej europy nas wyprzedzają, więc zamiast zajmować się Leperiadami i teczkami może by tak sejm i senat zaczął doskonalić organizację państwa i poprawiać warunki rozwoju gospodarki, aby Polacy zaczęli doganiać poziom życia naszych sąsiadów?
Goscio / 82.166.55.* / 2007-08-02 21:42
Bernard+, czy do kazdej wiadomosci odnosisz sie pesymistycznie? Skad taka cecha, jesli moge zapytac?
Idyll / 83.20.79.* / 2007-08-02 17:02
Wobec tych i wielu innych informacji, które są co jakiś czas notowane przez gospodarkę mogę powiedzieć, że dobrze zrobilem przybierając pasywną postawę inwestycyjną i nie przejąłem się tym że straciłem jakiś tysiąc przez ostatnich kilka dni. Mój portfel zmieni tylko strukturę (muszę nabyć jakieś produkty Union Invest.) i będę dalej czekał na kolejne pozytywne wieści z gospodarki.
tomleon / 81.190.55.* / 2007-08-02 15:18
a za Kwaśniewskiego i Milera wybierali słowację DLACZEGO?
renatkakasia / 79.187.37.* / 2007-08-02 13:11
jak już się nie muszą opłacać od burmistrza do ministra to widzą atrakcyjność inwestycji. CBA zrobiło dobrą robotę. Ci co zyli w zakonserwowanym świecie załatwiaczy herbu grabie, nie potrafią się znaleźć i ciągle narzekają. Do Gabonu i Sudanu zapraszam. MAM NADZIEJĘ, ŻE NASZ KRAJ JUZ NIE WRÓCI DO CZOŁÓWKI ŚWIATOWYCH RANKINGÓW gdzie dosta sie za rządów SLD !
renatkakasia / 79.187.37.* / 2007-08-02 13:13
oczywwiście k o r u p cy j n y c h rankingów !
mari007 / 2007-08-02 13:56 / portfel / HARM
Jestem ciekawy kiedy odezwą się nałogowi opluwacze PIS-u. Sam głosowałem na PIS i dalej głosować będę, ale to może dlatego, że nie wyciągam wniosków tylko na podstawie odpowiednio dobranych momentów z tzw wolnych niezależnych mediów. Pozdrawiam moją Przedmówczynie.
A.T. / 83.18.191.* / 2007-08-02 14:06
Nie jestem nałogowym opluwaczem PiS'u.

Jedynie radziłbym się zastanowić nad tym, z jakiego okresu podawane są dane i porównać to z okresem, kiedy tak naprawdę zaczęło działać CBA. Dla ułatwienia dodam, że nic w gospodarce nie działa natychmiast, a decyzję o rozpoczęciu inwestycji zagranicznej podejmuje się wiele miesięcy, o ile nie lat.

Pozdrawiam
evrybady / 79.187.37.* / 2007-08-02 15:03
drogi AT ile minęło czasu od aresztowania doktora G ze szpitala MSWiA do czasu strajku ? Niewiele, musieli się zorganizować i jest , tzn był, ale odgrażają się, że wrócą. Media nie podaja oczywiście opini zarządców klinik za granica z UE, a oni sa przerażeni decyzjami polskich lekarzy. Boją się że sobie tez zaikportowali kłopot w przyszłości.
Skuteczność CBA jest ewidentna ! Brawo. Ci co nie potrafią żyć w uczciwym kraju muszą skeirować oczy na Gabon, Sudan, Iran
A.T. / 83.18.191.* / 2007-08-02 15:08
Nie wystarcza Pani renatkakasia/Panu evrybady/ jednego nick'a na tym forum ?
Poza tym co to za obsejsa Gabonu, Sudanu itd.

P.S. Mój post jest praktycznie nie na temat, podobnie jak Pani/Pana. Moim zdaniem jest to bez sensu, a Pani/Pana ?
mari007 / 2007-08-02 14:16 / portfel / HARM
Nie jestem bezkrytycznym wielbicielem PIS-u!

OK doskonale to rozumiem! W przypadku PIS można śmiało mówić o rządach już bądź co bądź paroletnich:)
Pozdrawiam!
A.T. / 83.18.191.* / 2007-08-02 15:10
Mowa jest o CBA (przynajmniej w pierwszym poście renatkikasi), a nie o PiS. Więc proszę bardziej na temat !

Pozdrawiam

Najnowsze wpisy