Forum Polityka, aktualnościKraj

Polska tarcza antyrakietowa szansą dla zbrojeniówki

Polska tarcza antyrakietowa szansą dla zbrojeniówki

Wyświetlaj:
door / 83.12.255.* / 2012-08-05 15:01
Otóż ja mam mocne wrażenie, chociaż głowy nie daję, że prezydent Komorowski zgłaszając ten pomysł, miał na uwadze Bumar i jego projekt. I tu dochodzę do następnej znamiennej okoliczności. W Bumarze niedawno, bo w pierwszej połowie tego roku zmieniły się władze spółki. Wyleciał prezes, przyleciał nowy prezes oraz wiceprezesi, w tym jeden wiceminister, który z kolei wyleciał z resortu obrony narodowej. A wszystko dlatego, że spółka ma bardzo poważne trudności finansowe, gdzieś w okolicach 2010 roku wyparowało około pół miliarda złotych, ponoć z powodu przeszacowania kontraktów eksportowych i nie bardzo można te pół miliarda znaleźć. Prezes podpisywał dziwne kontrakty opiewające na kilkaset milionów dolarów, które były realizowane zaledwie w kilkunastu procentach. O kokosowych interesach ludzi z byłych Wojskowych Służb Informacyjnych w Bumarze krążą legendy. Trudno także wytłumaczyć problemy Bumaru światowym kryzysem gospodarczym, bo pomimo niego na świecie handel bronią jest nadal niezwykle intratny.
A trzeba zaznaczyć, że spółka cały czas prezentowała niezmąconą pogodę ducha i zapewniała o pozytywnych wynikach, śląc wokół radosne uśmiechy. Aż tu nagle bęc i brakuje pół miliarda! Taka niespodzianka. A jeśli doliczyć do bilansu dotację państwową w kwocie kilkuset milionów, to jesteśmy w okolicach miliarda na minusie. Bagatela. Dzisiaj spółka ma przejmować inne zakłady zbrojeniówki, lepiej sobie radzące na rynku, żeby podreperować ich kosztem swoją kondycję, co powoduje protesty. Do tej pory Bumar nie przedstawił sprawozdania finansowego, co powinien był zrobić w czerwcu. Jednym zdaniem plajta, klapa, kryzys, krach, jak pisał poeta.
No i na domiar złego, w tej sytuacji wręcz katastrofalnej dla finansów publicznych, wyskakuje niczym diabeł z pudełka prezydent Komorowski i radośnie oznajmia, że nasz nieszczęśliwy kraj potrzebuje jednak tarczy antyrakietowej i to koniecznie polskiej. Po czym składa rządowi Tuska propozycję budowy tarczy „zdolnej do obrony terytorium naszego kraju przed atakami z powietrza”. Skojarzenie z bumarowską tarczą musi się narzucać, choćby nie wiem jak usiłować tego nie widzieć. Mamy więc na kupie bliski zapaści Bumar, MBDA jako francuskiego łącznika, wojsko w kompletnej rozsypce, szemrane interesy postsowieckich służb oraz ich akwizytora prezydenta Komorowskiego. Także rząd, któremu oprócz tarczy medialnej chroniącej jego afery, nigdy niczego nie udało się zbudować do końca. I oni mają nam zbudować polską tarczę antyrakietową "zdolną do obrony kraju". Śmiech na sali.
Ale takie zlecenie dla Bumaru na pewno pozwoli zakonserwować patologiczny układ w przemyśle zbrojeniowym. Czarną otchłań, w której znikają publiczne pieniądze, a chronioną ściśle przez tajemnice handlową, wojskową, państwową i wszelką inną. Bo co to jest pół miliarda straty wobec zamówienia wartego wiele miliardów? Znając państwo Tuska i Komorowskiego idę o zakład, że więcej wydadzą na doradztwo i ekspertyzy w sprawie tarczy. Bo nie w tym rzecz, by tarczę zbudować, lecz żeby ją budować. Gonić królika, a nie go złapać. I o to chodzi. Taką tarczą w budowie może się władza zastawiać w nieskończoność. Bardzo poręczna broń.
salon24
km2004 / 94.1.88.* / 2012-08-05 11:43
Wiele zachodnich panstw jak np Belgia czy Niemcy wydaje na obronnosc mniej (jako procent PKB) niz Polska. Dlatego tam sa doskonale bezplatne autostrady a w Polsce dziurawe i platne.

Najnowsze wpisy