Krew w żyłach się gotuje, kiedy czytam o pokrywaniu złodziejstwa z Krajowego Funduszu Drogowego. Czyli skąd są te pieniądze? Z naszych podatków, a raczej dopiszą je do długu publicznego, który zostawimy w spadku naszym dzieciom. Szybciutko stworzyli ustawę, aby wypłacić przedsiębiorcom, żeby o sprawie nie było zbyt głośno,a w odzyskanie pieniędzy od wykonawców jakoś nie wierzę - za cicho o tym. Mamy demokrację i demokratyczny rząd. Tylko w czyim interesie on działa, bo na pewno nie w interesie naszego narodu. W naszej demokracji bez zasad i przyzwoitości wszystko może się zdarzyć, bo przeważnie większość, a nie słuszność bierze górę.