JX
/ 91.193.160.* / 2010-01-09 15:16
Nasza gospodarka jest podporządkowana polityce. Nasze nieszczęście polega na tym, że jest to polityka USA. Przykładem jest wypowiedź prez. Kaczyńskiego podczas konfliktu z Tuskiem: "Dopiero Bush musiał zadzwonić". Kolejne przykłady to zgodne wyjazdy naszych "celebrytów" na Ukrainę i do Gruzji, dla poparcia pomarańczowej rewolucji i prowokacji Saakszwillego.
A tymczasem Chińczycy sprawę gazu i ropy rozgrywają perfekcyjnie dla swego kraju, wykorzystując rozbieżności pomiędzy interesami USA i Rosji.
Warto przeczytać ciekawy artykuł: http://tnij.org/fha0
"Chiny legalnie podpisują kontrakty na oficjalnie zwołanym przetargu międzynarodowym w Bagdadzie. Podobnie kontrakt zawarty z Turkmenistanem wykorzystał zatarg tego państwa z Gaspromem rosyjskim, który zawiesił zakupy gazu ziemnego w kwietniu 2009 i spowodował straty sprzedaży w wysokości miliarda dolarów miesięcznie."
"Chiny są na drugim miejscu na świecie w konsumpcji 10% zasobów światowych ropy naftowej, podczas gdy USA konsumuje blisko 30%. Według ocen Międzynarodowej Agencji Energetycznej przy ONZ w roku 2030 udział Chin w przyroście światowego zapotrzebowania na ropę naftową osiągnie 40%, jeżeli przyrost rocznego produktu brutto Chin nie przekroczy notowanych w 2009 roku 6%."
"Na długą metę Pekin bardzo ostrożnie planuje swoje energetyczne dostawy z Rosji, z Azji Centralnej, Bliskiego Wschodu, Afryki i z Ameryki Południowej obok dużych postępów jakie czyni w zdobywaniu „zielonych źródeł energii” takich jak wiatr i zapory wodne, w których Chiny wysuwają się na pierwsze miejsce na świecie."
A co znaszymi potężnymi zasobami gazu i wód geotermalnych, wykorzystaniem dwutlenku węgla do produkcji benzyny? Póki co, planujemy kupno przestarzałej już i drogiej technologii termojądrowej.