moj kolega chce mnie podac do sadu o pobicie. Byla taka sytuacja ze posprzeczalismy sie i zaatakowal mnie, w obronie wynikla walka w ktorej kolega oberwal. I teraz grozi ze poda mnie do sadu o pobicie. Dzialalem w samoobronie i nie bylo swiadków. Co mam poczac? Jak sie bronic?
zacznijmy od tego zeby podal cie do sadu musi miec jakies dowody :) pierwszy dowod to obdukcja wykonana przez lekarza :) skoro tego nie mial zrobionego to moze sobei podawac do sadu i nic ci nie grozi :) sprawa zostanie raczje umorzona ze wzgledu na brak swiadkow, brak dowodow . bedzie slowo przeciwko slowu i sprawa pewnie zostanie oddalona i umorzona :) no ale na twoim miejscu mozesz go zastraszyc ze ty zrobiles obdukcjie i to ona dziala na twoja korzysc ze to on ciebie pobil :)
jesli niema swiadkow to bedzie slowo przeciwko slowu. Gorzej jak on po tym starciu zrobil obdukcje i ma na to dokumenty swiadczace na jego korzysc.
Być może są jakies narganei z monitoringu, trzeba zaobaczyć czy były tam kamery itp.
sytuacja miala miejsce na podworku, niema zadnego nagrania z monitoringu niestety.;/