Tak naprawdę to jest korupcja gospodarcza. Dlaczego jedni dostają grube pieniądze tylko dlatego, że spółka jest prywatyzowana. To jest kupowanie poparcia załogi (klasyczna korupcja) w zamian za zgodę za prywatyzację. Dlaczego jak górnik odchodził z kopalni to dostawał kilkadziesiąt tysięcy zł odprawy, a włókniarki z łódzkiego były wywalane na bruk na początku lat dziewięćdziesiątych bez jakichkolwiek odpraw i programów pomostowych. Dlaczego ci którzy krzyczą zawsze dostają swoje. To nie jest demokratyczne państwo prawa tylko dziwoląg, w którym każdy walczy o partykularne interesy i kosztem wszystkich je dostaje.