kochamPOiprzed
/ 79.185.242.* / 2010-05-22 22:37
Aleksander de Marenches objął stanowisko szefa francuskiej razwiedki za prezydenta Jerzego Pompidou w roku 1970. Jednym z pierwszych jego przedsięwzięć - ale oddajmy głos jemu samemu: „W Berlinie zgromadzone były archiwa Gestapo i Abwehry. Kiedy zostałem mianowany dyrektorem generalnym SDECE, w 1970 roku, odzyskałem zaledwie ich część, niemal dziesięć ton. Odkryliśmy tam rzeczy straszne. Niestety niektórzy znani ze swej przeszłości Francuzi, zasłużeni uczestnicy ruchu oporu byli w rzeczywistości agentami Gestapo lub włoskich służb wywiadowczych. Pozostawali na żołdzie Niemców i Włochów jeszcze od czasów przedwojennych. Na ogół Włosi płacili lepiej. Strach bierze na myśl, co by się stało, gdyby nasz kraj znalazł się pod inną okupacją. (...) Tylko Rosjanie dysponowali całością archiwów dotyczących wszystkich europejskich krajów okupowanych przez Niemcy. Do dziś jeszcze skłonni są kazać "śpiewać" pewnej liczbie ludzi, którzy następnie stają się szacownymi osobistościami. To oni, wówczas jeszcze młodzi, stawali się "towarzyszami drogi", zobowiązanymi - jeśli na przykład związani byli z prasą - do publikowania od czasu do czasu artykułów precyzujących taki czy innych punkt widzenia, mających na celu długoterminowe podtrzymywanie lub popieranie odpowiednio ujętego tematu, na ogół z zakresu polityki zagranicznej.”