Tylko zeby nas ne zadeptali, Juz bylismy raz korytarzem Dzingis Chana i nie koniecznie wyszlo to nam na dobre. Nastepny cudowny pomysl naszych politykow. Najpierw wykozystajmy potencjal, ktory jest w najblizszym zasiegu, a nie gdzies na koncu swiata. Polska w zawodach z Chinami to tak jak przedszkolak z Golota, nawet Amerykanie nie moga sobie poradzic z Chinami. Z tamtej strony jest gospodarka, za ktora stoi caly aparat rzadowy a nasz aparat rzadowy patrzy tylko jak oblupic rodzime przedsiebiorstawa. Ciekawa konkurencja.

Krtytkantom polecam wykłady Jacka Bartosiaka.
To nie jest pisowski działacz czy sympatyk.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Kręgi wiadome: nie pomylta sobie Jedwabnego szlaku z Jedwabną hucpą.