100% pewności o co chodzi nie mamy, bo jak rozumiem nie ma Pani decyzji pisemnej odmawiającej zasiłku albo zmniejszającej jego wysokość na skutek czegoś, tutaj kwestii rejestracyjnych ze zlecenia.
Można domyślać się, że chodzi o to, że skoro zleceniodawca Pani nie wyrejestrował, to ub. społeczne i zdrowotne formalnie nadal z tego tytułu trwają.
Szczęśliwie przy zleceniu podstawą składek są wynagrodzenia wypłacone, a więc skoro po skończeniu umowy ich nie wypłacano, to składki należne wynoszą zero, nie ma więc też mowy o zadłużeniu z tego tytułu czy odsetkach.
No chyba, że skoro płatnik okazał się takim gamoniem (księgowa, kadrowa) że nie wyrejestrował Pani z ubezpieczeń, to jego gamoniowatość spowodowała też, że mimo zakończenia umowy i braku wynagrodzeń z rozpędu wystawił choć jedną jeszcze deklarację miesięczną za Panią wykazując dotychczasowe wynagrodzenie i co za tym idzie należne składki i ich nie opłacił. Wtedy mamy do czynienia z zadłużeniem, a to Zakład potrąca z wypłacanych świadczeń.
Przy programach księgowych to chyba niemożliwe- bo mają sprzężony moduł płacowy z ubezpieczeniowym. Przy naliczaniu składek na kalkulatorze- już tak.
Pozostaje kwestia braku Pani winy i odpowiedzialności płatnika.