Ekonomiczny
/ 78.30.105.* / 2012-04-29 08:51
Wystarczy gdy część społeczeństwa przesiądzie się z samochodu na autobus. Spadnie popyt na paliwo, a co za tym idzie - spadną wpływy do budżetu państwa i może ktoś w końcu ruszy głową, że nie można w nieskończoność doić kierowców. Kupując paliwo po obecnych cenach, państwo i handlowcy paliwowi otrzymują sygnał, że godzimy się na obowiązujące ceny.
Co miesiąc na dojazd do pracy samochodem wydawałem na paliwo ponad 220zł. W marcu kupiłem bilet kwartalny autobusowy i teraz mój miesięczny koszt wynosi 96zł. Ja na tym zyskałem finansowo, handlowcy i budżet państwa stracili. Niestety, sam tej walki o niższe ceny paliw nie wygram...