chichot dona
/ 188.33.34.* / 2014-11-09 17:50
Anna Plaszczyk z fundacji Viva powiedziała, że w najbliższym czasie do prokuratury trafią zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw dotyczących m.in. narażenia na utratę zdrowia lub życia poprzez wjechanie w tłum zaprzęgiem konnym.
A co oni robili na drodze? Blokowali? Na pasach? Czyli byli nielegalnie na jezdni, czyli w miejscu przeznaczonym, nie dla pieszych, nie dla ekologicznych nasiadówek , motywowanych nawet najlepszymi chęciami ( a tak nawiasem ... "dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane"). Wjechał w nich konny zaprzęg .. a gdzie miał wjechać? W rów na poboczu? Z turystami? Czy ci ekolodzy zdają sobie sprawę na jakie niebezpieczeństwo narazili turystów na tym wozie?
Idiotyczne zachowanie , idiotyczne oskarżenia. Fiakr nie wjechał w tłum na poboczu czy na chodniku, ba nawet nie wjechał w prawidłowo oznakowaną kolumnę pieszych? Wjechał w biwakowisko na środku jezdni. Za takie coś to ekolodzy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności, bardzo surowej odpowiedzialności. Narażali życie nie tylko swoje ale i innych.
Najwyraźniej chęci przyjmijmy , że nawet ze szlachetnych pobudek,( bez biznesowego drugiego dna) musza iść w parze z rozumem i odpowiedzialnością.
Ekolodzy zrobili sobie pięka antyreklamę.
Ps.. Jeszcze tylko jedno pytanie .. tak na poboczu tego wszystkiego. jak już ekolodzy zwyciężą i konkurencja wycycka górali z interesu a górale zostaną zmuszeni do rezygnacji z koni, to czy ekolodzy wezmą te konie na swoje utrzymanie czy spokojnie będą się przypatrywać końskim mękom w rzeźni? Bo to wszystko z takich szlachetnych pobudek.(?!?)
A wystarczyło by, aby znormalizować ilość osób które mogą być przewożone przez fiakrów, tak aby było dobrze i bezpiecznie dla koni i dla ludzi. tylko tyle i aż tyle .. oczywiście potem te ustalenia/przepisy egzekwować .. ale z tym już nie powinno być problemu, jest drogówka, straż miejska, straż parku ... .
Ale ekolodzy lubią rozgłos .. tylko ze czasami sobie robią antyreklamę a nie pomagają zwierzętom.