Bernard+
/ 83.22.102.* / 2008-09-22 17:41
Warunek zamieszkania, o którym mowa w ustawie podatkowej nie jest związany z obowiązkami zameldowania i zniesienie obowiązku zameldowania a zastąpienie go obowiązkiem poinformowania urzędu o miejscu zamieszkania nie może skutkować niczym po stronie przepisów podatkowych. Ważne jest czy mieszkam w danej nieruchomości czy nie mieszkam i czy potrafię to udowodnić czy wystarczy uprawdopodobnienie, że mieszkam lub mieszkałem a na to jest wiele sposobów. Sadzę, że problem jest sztucznie rozdmuchany przez gazetę prawną. Co bowiem zmieni się dla podatnika mieszkającego w określonym domu po zniesieniu obowiązku meldunkowego?
Jeżeli dalej mieszka i odbiera pod tym adresem korespondencję urzędową oraz posługuje się dokumentami, w których podaje nadal ten sam adres to na jakiej podstawie US może go pozbawić ulgi podatkowej?
Prawdopodobnie problem dotknie oszustów, którzy będąc zameldowani u rodziców na wsi przebywają w innym odległym mieście i jako zameldowani korzystali z ulgi po oddziedziczeniu domu, bo mieli dowód zameldowania a rodzice odbierali za nich korespondencję urzędową i zawiadamiali ich o jej przyjściu. Po zniesieniu instytucji meldunku Ci oszuści nie będą mieli jak udowodnić, że mieszkali wymagany okres w starym domu, czy w mieszkaniu rodziców. I dlatego powstał taki problem, ale dlaczego My uczciwi podatnicy mamy się przejmować tym, że oszuści podatkowi będą mieli kłopoty i będą musieli uczciwie zapłacić podatek od otrzymanych domów lub mieszkań?
Być może skala tego zjawiska jest największa w Warszawie, bo tam mieszka najwięcej osób formalnie zameldowanych w innych miejscowościach np. z powodu tego, żeby mogli w kampanii wyborów do sejmu i senatu oraz do Europarlamentu wmawiać wyborcom, że mieszkają w ich okręgu wyborczym??!!!
wiele osób mieszka również w dużych miastach ze względu na pracę tam ale pozostaje ze zwględu na podeszły wiek rodziców i dziadków zameldowanymi w ich mieszkaniu tylko po to aby skożystać z ulgi. podobnie gdy ktoś chce sprzedać dom niedaqwno kupiony to aby nie pałcić podatku z nowym nabywca zawiera pozorną umowę najmu do czasu upływu wymaganych 5 lat a faktycznie sam na tej samej zasadzie już kupił nowe mieszkanie winnym mieście. Jeżeli zmian przepisów ukóci możliwośc oszustw podatkowych to jest to zmiana dobra. jeżeli udeży wuczciwych podatników z biednych rodzin to będzie to kolejny przykład wyradzania się ustawodawców z narodu.