Bo nie wiesz że dobre wyniki teraz oznaczają nieciekawą bazę wyjściową do wyników następnego kwartału. A słabe wyniki na odwrót. Więc jeśli teraz jest strata a na przyszły kwartał jest przewidywany wzrost to jaką mamy dynamikę wzrostu zysku - dużą - i to na tyle

Straszne.I co tu teraz robic?Wszyscy sa kropce.Dobrze ze mamy kogos takiego jak Ty.

33500 zakonczyli

no to mnie trochę uspokoiłeś, bo to co pokazują to baaardzo żle wygląda

Dzięki i odwzajemniam. Ja nikogo nie namawiam ani do kupowania, ani do sprzedawania. Nie ma czegoś takiego jak właściwa wycena spółki, najlepiej to widać po rekomendacjach, niby poważnych analityków. Jedni mówią kupuj, a drudzy to samo każą sprzedawać. I bądź tu mądry. My jesteśmy w trudnej sytuacji, bo musimy ryzykować własnymi pieniędzmi. Giełda, to tak jak łańcuszek św, Antoniego, w końcu ktoś, nie wiadomo kto, nie znajdzie nikogo, żeby od niego kupił. I tylko trzeba starać się, żeby nie być tym ostatnim.

Nie ma czegoś takiego jak satysfakcjonujacy poziom W20.Co chwila na giełdy napływają różne informacje, które mogą być rozmaicie interpretowane. I jeśli wychodzą np. złe wiadomosci, to wcale nie oznacza, że się już jutro wszystko zawali. To są dłuższe procesy i wskazują na pewne ryzyka w przyszłości i jak często się dzieje nie od razu brane są pod uwagę. Giełdy lubia ruch i izolują pewne informacje koncentrujac się tylko na pewnych, które są w danym momencie. Pojawią się dobre wyniki jednej spółki np. naftowej - rośnie cały sektor paliwowy, nie zważając na to, ze jutro inna z tego sektora poda złe. Giełdy lubią rosnąć. Nie lubia złych informacji, często je ignorują. I dlatego raczej rośnie niż spada. Z tym że rośnie długo i powoli, a spada przewżnie szybko i mocno. Liczą się trendy i dopóki dany trend się nie skończy, trudno jest grać przeciwko niemu. To co ja piszę przewija się stale w różnych komentarzach i zdajesz się tego nie zauważać. Giełda to takie kto kogo, bo wszyscy nie mogą wygrywać,, zawsze będą przegrani. I chodzi tylko, aby to wszystko obserwować i starać się wyciągać odpowiednie wnioskji. A wcale nie jest to łatwe, jedni chcą przechytrzyć innych i wszystkich ruchów nie da się przewidzieć, ani nawet zrozumieć. My jesteśmy raczej do oskubania, a duży kapitał steruje rynkiem i to on decyduje czy będzie rosło czy nie, my nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, choć możemy próbować się do tego podłączyć, z różnym skutkiem. Ale w końcu oni zarobią jak kupią coś taniej, a sprzedadzą drożej i to najczęściej nam. Tak, że kiedyś przychodzą mniejsze lub większe korekty i realizują zyski. Ale nie wiadomo kiedy i jak mocne. Do tego ten cały szum wokół tego i tak naprawdę to nikt nie wie co się dzieje. Gdyby wszyscy wiedzieli, to by nie było przegranych. Dlatego każdy sam musi decydować kiedy i co kupuje i sprzedaje. A jeśli Tobie przeszkadza, że ktoś myśli inaczej niż Ty, to go nie czytaj, tak samo jak nie czytaj innych komentarzy na tym i innych portalach, które często mówia coś podobnego. Ja się Ciebie nie czepiam, że grasz na wzrosty, bo to jest Twoja sprawa i mnie to nawet nie interesuje. Jest po prostu swobodna wymiana poglądów i każdy ma prawo myśleć jak chce, a nie jak chcą inni. W ogóle w Twoich tekstach mało jest rzeczowych argumentów a wiele pustych frazesów.

Zauważyłem, ale to trochę śliska sprawa - podpowiadanie innym co mają robić. Nie ma monopolu na rację, a do tego zbyt wielu chce zarobić i stara się wpuścić innych w maliny. Co innego myślą, co innego mówia, a jeszcze co innego robią. Gdyby udało się poznać ich plany nie mogli by wygrać. Wy czekacie na wyniki, a oni je już znają, bo zawsze są ludzie, którzy wiedzą więcej. Do tego cała masa naganiaczy i nie wiadomo, kto mówi prawdę a kto celowo wprowadza w błąd. Na giełdzie to jak na drodze trzeba kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Ja po prostu dzielę się swoimi przemyśleniami, ale to nie oznacza, że wszystko co piszę musi się sprawdzić. Ale sobie tego nie wymyślam, często cytuję innych, dodając Wam jakby materiału do Waszych decyzji. Do tej pory była wieloletnia hossa, stale wszystko rosło, nowe emisje sprzedawały sie jak gorące bułeczki, potem niezłe przebicia i na giełdzie pojawiło sie troche nowych graczy, którzy myślą, że zawsze może tylko rosnąć. Wielu w maju już się sparzyło. Po rynkach krąży trochę kapitału, który wchodzi szybko, zarabia i wychodzi. Są też rodzime fundusze, które zainteresowane są, aby ludzie nadal powierzali im pieniądze, które potem inwestują z różnym skutkiem. I wszyscy robią to nie po to przecież, żeby dać nam zarobić. I pisanie o swoich prognozach ułatwia im trochę zadanie, bo Wy ich prognoz nie znacie. Pozdrawiam.

Za czasów starej gwardii każdy pisał to co naprawdę robił, a prognozy płynęły prosto z serca. Jeden miał do drugiego zaufanie a nawet gdyby pisał nie tak jak myśli to i tak można by to wyczuć. Teraz jest z tym różnie. Wiadomo że w każdej naszej prognozie czy rekomendacji jest nutka subiektywnej oceny. Ale jeśli 10 forumowiczów pisze o jednej spółce to statystycznie rzecz ujmując zainteresowanie tą spółką było duże na całym rynku. Dlatego czytając swoje komentarze możemy wysondować przyszłe kursy przynajmniej kilku spółek. Dlatego jeśli masz jakieś info, przeczucie lub dokanasz analizy danej spółki to podziel się z nami swoimi spostrzeżeniami

on line - na www.nyse.com było 11.191 a jest teraz 11158. To tylko tak gwoli ścisłości :)

mógłbyś chociaż podziękować za lepsze źródło informacji :)))

wzajemnie

Pytasz o konkretna liczbe? Wig 20 kolo 1700, Wig kolo 25000, i porownajcie teraz jak szly stany a jak szlismy my.

Ale mi chodzi o caly ksztalt wykresu w tych latach a nie wartosci. I to ze u nas zawsze musimy sie do czego porownywac, jak nie mozemy do stanow to wegry jak wegry nie pasuja to niemcy itd.

Brydzia, tu chodzi o indeksy giełdowe.Przypomnij sobie jak długo Dow merda się między 10 a 11 tys.pkt.A ile my w tym czasie uroślismy. Tam gospodarka cały czas rosła jak i u nas . Mimo wszystko -ja widzę dysproporcje.

wszytstkie kraje po wejściu do unii - wzrost gospodarczy do góry i również giełdy , zobacz jak w innych krajach rosła cena ziemi po wejściu do unii , jak rosły mieszkania , i ci co to przećwiczyli to zarobili super u nas i zarobią
Ja nie piszę że nie będziemy rosnąć , po prostu wolę na weekend być bez akcji i mieć wolną głowę

Widzimy i co?
Chyba wiesz na co wszyscy liczą ???

Już się wypełniła : spodek.

bossa.pl

dzisiaj będzie wykres EKG:)

Osłabienie gospodarki niesie za sobbą pogorszenie wyników i spadki akcji i jest gorsze dla giełd od podnoszenia stóp. Przecież od wielu kwartałów stopy rosły i nie przeszkadzało to w hossie. Właśnie koniec podwyżek świadczy, że robi się naprawdę źle.

on skończyć z klasą nie potrafił