W moim odczuciu najgorsza jest ta bezsilna wściekłość i bezradność w obliczu kolejnych propozycji MF. Od wielu już lat sukcesywnie następuje powolny wzrost obciążeń podatkowych zarówno w formie podatków pośrednich, jak i bezpośrednich. Mam to szczęście, że już w okolicach maja przestaję płacić składkę emerytalną do ZUS. Szlag mnie jednak trafia, iż w zaprezentowanej propozycji zabiera mi się dotychczasowe ulgi nie dając nic w zamian. Dla mnie jest to zatem wyłącznie horrendalny skok obciążeń. Najgorsze jednak jest to, iż nie ma tak serio jakiejkolwiek alternatywy dla następującej fiskalizacji w wykonaniu SLD. Co bowiem oferowało AWS i wszystkie partie z niego powstałe? Oczywiście wszyscy mają gęby pełne frazesów, lecz co zrobili ludzie z PO czy PiS wtedy, gdy wraz z Buzkiem mogli? Nic, po prostu nic. I chyba to jest największą tragedią - brak rzeczywistego wyboru.

pan Kołodko to psychopata, do Tworek z nim!

JA MAM PYTANIE. W 2001 ROKU ROZPOCZĄŁEM BUDOWĘ DOMU- NABYŁEM PRAWO ODLICZEŃ DO 2004 ROKU. CZY W PRZYSZŁYM ROKU MOGĘ DOKONAĆ ODLICZEŃ. PROSZĘ O INFORMACJĘ.

Opodatkowanie dochodow kapitalowych ryczaltem bardzo zlym rozwiazaniem. Jezeli juz podatkowac te dochody to lepszym rozwiazaniem jest traktowac je jak normalny dochod podlegajacy wszystkim progom podatkowym. Opodatkowanie dochodow z gieldy powinno uwzgledniac straty gieldowe z poprzednich kilku lat jako ofset dochodu z biezacego roku.

Reforma ta jest na tyle mała, że nic nie zmieni. Rządowi brakuje werwy by radykalnie zwolnić 50% urzędników od wszystkiego, w tym z urzędów skarbowych. Wtedy koszty działania spadają o ca. 50% i możemy zmniejszyć podatki. Bezrobocie się nie zwiększy, bo przedsiębiorcy będą mogli więcej wydać i zatrudnią najlepszych biurokratów, a Ci gorsi będą musieli spokornieć i wziąć się do roboty. Rząd powinien ciąć swoje KOSZTY, A NIE PRZYCHODY LUDZI!!!