Na Słowacji nic dziwnego, że jest bezrobocie. Po wprowadzeniu Euro ceny podskoczyły tak, że nie ma po co tam jeździć. Za hotel przy wjeździe do Bratysławy płaciłem 3 lata temu 800SK za noc (jakieś 80PLN), w tym roku zabuliłem 60Euro, to 3x tyle! W sklepach drożyzna prawie jak w Austrii, paliwo kosztuje tyle co w Reichu, ale za autostrady i tak trzeba zapłacić.